Obowiązkowym punktem każdej jesieni (wiem, lato bardzo szybko upłynęło) jest zupa dyniowa.
Zmieniają się dodatki i przyprawy, ale charakterystyczny, dość trudny do opisania, smak dyni jest bardzo wyczuwalny.
Zamiast jednej ogromnej sztuki kupiłam kilka mniejszych (każda ok. 1 kg, odmiana hokkaido), dzięki czemu są delikatniejsze, skórka bardziej miękka i nie potrzebuje dużo czasu w piekarniku.
Tym razem przedstawiam wersję z aromatem cytrynowym, który świetnie wydobywa "dyniowość" z dyni :-)
Polecam wszystkim nie znającym tego smaku, będziecie zaskoczeni!
A jeśli polubicie ten smak to zdecydowanie polecam także raviolli z pieczoną dynią i serem.
Takich pierożków nie da się zapomnieć :-)
Składniki:
- 1 dynia o wadze ok. 1 kg
- 2 średnie cebule, drobno pokrojone
- 3 łyżki masła
- 3 ząbki czosnku, zmiażdżone
- sól i pieprz do smaku
- sok z 1 cytryny
- skórka otarta z połowy umytej cytryny (bez białych części)
- 1,2 l bulionu (ulubiony, łagodny)
- natka pietruszki i świeży koperek do smaku
Dynię umyć, osuszyć, pokroić na kawałki o 3 cm szerokości. Odrzucić wnętrze z pestkami i zdrewniałe części przylegające do części z pestkami (zostawiam sam zwarty mięsień).
Ułożyć na blasze do pieczenia (skórką od dołu), wierzch posypać odrobiną soli.
Wstawić do piekarnika i piec w temperaturze 200
ºC przez ok. 55 minut.
Wyjąć z piekarnika i ostudzić.
Cebulę zrumienić na 3 łyżkach masła
Z pieczonej dyni oddzielić skórkę i ją wyrzucić.
Resztę przełożyć do bulionu, dodać czosnek, cebulkę i zmiksować na gładki krem.
Dodać skórkę i sok z cytryny, wymieszać, zagotować i pogotować przez ok. 5 minut, bardzo często mieszając, gdyż może się przypalać (jest gęsta).
Spróbować, doprawić do smaku solą i pieprzem.
Dodać natkę pietruszki i koperek.
Podawać z grzankami serowymi.
Smacznego!
Inne jesienne zupy:
Rozgrzewająca i lekko francuska zupa cebulowa
Niezwykle kremowa i delikatna zupa z pieczonych pomidorów
Bardzo lubię zupę z dyni, w tym sezonie jeszcze jej nie robiłam ale z przyjemnością wykorzystam Twój pomysł na dodanie cytryny:) Ta zupa już za swój kolor powinna dostać medal!
OdpowiedzUsuńCytryna bardzo fajnie uzupełnia smak dyni :-)
UsuńA kolor rzeczywiście cudny, medalowy :-)
Pozdrawiam serdecznie!
ten kolor jest nieziemski, w takie pochmurne dni jak dzisiaj zupka musi nieźle poprawiać humor :)
OdpowiedzUsuńBardzo poprawia humor...chyba ta barwa tak działa :-)
UsuńPozdrawiam serdecznie!
boski kolor
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Basiu, bardzo lubię Twoją stronę, wiesz to. I z czystej sympatii nominuję Cię do:
OdpowiedzUsuńhttp://kuchniawhisper.blogspot.co.uk/2012/09/the-versatile-blogger-award.html
Dziękuję serdecznie, czuję się zaszczycona :-)
UsuńPozdrawiam!
Pięknie u Ciebie, kocham dynię, np. krem z kuminem :) ale nie tylko. Zapraszam na konkurs ludzi z Krakowa, bo niestety Moabrger tylko tam. Można wygrać podwójne zaproszenie: http://mowia-weki.blogspot.com/2012/09/moaburger-burgery-idealne-konkurs.html
OdpowiedzUsuńDynia z kuminem smakuje wybornie, znam :-)
UsuńDzięki za link do konkursu :-)
Pozdrawiam serdecznie!
No widać ,że najlepsza:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa :-)
UsuńPozdrawiam serdecznie!
A na moim parapecie spokojnie czeka piękna, dorodna dynia i do tej pory zastanawiałam się do czego ją zużyję!!! Już wiem! Basiu dziękuję za inspirację!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Jakie śliczne są te nasze polskie dynie, prawda?
UsuńPozdrawiam serdecznie!
O tak najlepsza! muszę zrobić;)
OdpowiedzUsuńKoniecznie! :-)
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Piękny kolorek!
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać że jestem jakaś zacofana, bo dyni jeszcze nie próbowałam w kuchni:)
A dziękuję :-) Musisz spróbować, bo smak jest niesamowity! A ja do niedawna też byłam "zacofana" :-)
UsuńPozdrawiam serdecznie!
a moja dynia wciaż czeka.. tylko nie wiem na co jak juz takie pyszności sie pojawiają.
OdpowiedzUsuńJa mam w zanadrzu jeszcze jeden przysmak...ale o tym niedługo :-)
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Kupiłam dziś piękną dynię i myślałam właśnie co by tu z nią zrobić, pierwsza na myśl przyszła mi zupa a widok Twojej do tej myśli całkowicie mnie przekonał :-)
OdpowiedzUsuńSuper pomysł :-) Dynie tak pięknie się teraz piętrzą na straganach :-)
UsuńPozdrawiam serdecznie!
królewska zupa jak dla mnie....
OdpowiedzUsuńKrólewska z Krakowa? :-)
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Na dynie bardzo uparcie czekam - rośnie sobie w ogródku w liczbie dwóch i to już całkiem sporych.
OdpowiedzUsuńZazdroszczę takich domowych, ogródkowych hodowli :-)
UsuńPozdrawiam serdecznie!