To ostatni post w tym roku z jeszcze kilkoma ujęciami dekoracji świątecznych w naszym domu. Wszystko to co widnieje na zdjęciach zrobiłam praktycznie w samą Wigilię ze względu na kompletny brak czasu, jak nigdy dotąd....Wspominałam, że pracowaliśmy bardzo intensywnie nad naszą szkolną uroczystością bożonarodzeniową, która koniec końców udała się znakomicie:) Toteż z poczuciem absolutnego spełnienia zawodowego i z naładowanymi pozytywnie akumulatorami wpadłam w wir przygotowań świątecznych:)
Wczesnym rankiem w dniu Wigilii piekłam jeszcze ciasteczka wg. przepisu llooki, które szczerze polecam. Kombinacja orzechów, powideł i gorzkiej czekolady to również moje ulubione połączenie smaków.
Na drugi raz jednak zrobię z podwójnej porcji:)
Poza tym cd. ciasteczek cieszyńskich moich i mojej Mamy
Na kilka dni przed Świętami zupełnie nieoczekiwanie dotarła do mnie przesyłka z życzeniami świątecznymi od Oli, która wciąż nie przestaje mnie zaskakiwać:) Otrzymałam w prezencie ramkę - tablicę; taką samą kiedyś Ola oferowała w candy, w którym nie brałam udziału a ..... jednak ją otrzymałam:) To jest właśnie cała Ola:)
Dziękuję Ci z całego serducha, Ty już wiesz za co!!!:)
Poniżej kilka skromnych dekoracji w przedpokoju i wiatrołapie
Stół z grzybkami z glinki samoutwardzalnej, które poczyniłam w zeszłym roku
Na okoliczność minionych Świąt zrobiłam także sobie sama prezent:) - poduchy na krzesła, o których marzyłam od dawna, i które uszyła dla mnie Alizee. Są absolutnie przepiękne, w kolorze śmietankowym:) i z naszymi monogramami na środku. Jestem nimi zauroczona. Renatko, dziękuję ogromnie!
I jeszcze kilka świątecznych drobiazgów w naszym domu
Już dziś żegnam się moimi ulubionymi góralskimi życzeniami dla wszystkich, którzy do nas zaglądają bądź to w realu bądź wirtualnie:) -
Winsujym, winsujym,
Na scynście, na zdrowie
na to Boze Narodzynie
na tyn Nowy Rok
Zebyście sie docekali
drugiego takiego Bozego Narodzynia
we scynściu, we zdrowiu,
przi Bozym pokoju,
w mniyjsyk grzychak,
we wiynksyk radościak.
Zeby sie wom darzyło,
w kumorze i w oborze.
Cobyście mieli telo cielicek
kilo w lesie jedlicek.
telo wołkok, kilo w płocie kołkok,
cobyście mieli gynśi siodłate,
kury cubate,
w kazdym kontku po dzieciontku,
a w kumorze troje,
cobyscie byli weseli jako w niebie anieli.
i ... STARTUJEMY W NOWY ROK 2012!!!