Obserwatorzy

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Łazienka. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Łazienka. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 13 września 2011

Nasza łazienka

Jako że był post "od kuchni" tym razem będzie i od strony łazienki, której nigdy w całości nie pokazywałam tutaj na blogu. Króciutki post, bez przynudzania. Łazienka powstała 4 lata temu, ma ok. 8m2 i została pomniejszona o jakieś 2m2 na rzecz suszarni, która znajduje się za szklanymi drzwiami gdzieniegdzie widocznymi na zdjęciach. Wszystkie płytki ceramiczne pochodzą z tej samej kolekcji firmy Opoczno ale jej nazwy już niestety nie pamiętam:(
Zapraszam zatem pod prysznic:)

Jedną z rzeczy, którą z całą pewnością mogę polecić przy urządzaniu łazienki (oczywiście o ile metraż na to pozwala) to duży brodzik. Dla mnie osobiście standardowe wymiary brodzików są niewygodne a w przypadku kiedy chce się wziąć kąpiel razem z dzieckiem takie wymiary to ogromna zaleta.  Nasz ma 1,20cm długości i 90cm szerokości (to konglomerat marmurowy) jest zamontowany na równi z podłogą (wylewki były robione parę centymetrów niżej w tym miejscu)


Tak jak w całym domu tak i w łazience mamy zakopiańskie drzwi z szybkami, na których motywy kwiatowe rżnięte były ręcznie kamieniem napędzanym nogą przez starego górala, jedynego takiego artystę obecnie już na Podhalu:( Człowiek ten pracuje tylko latem w swojej pracowni, gdyż zimą nie ma ogrzewania. Nie ma też następców na swoje miejsce.....
Na te drzwi czekaliśmy kilka miesięcy.
Wanna firmy Ideal Standard - jedyna wówczas na rynku, która nie była typową narożną wanną a wymiarami wpasowała się w ten niewielki kącik. Wanna jest także wpuszczona poniżej poziomu podłogi (podobnie jak w przypadku brodzika wylewki są nieco niżej). Dzięki temu nie trzeba wykonywać zamaszystych kroków przy wejściu do wanny a dla małych dzieci to dodatkowe ułatwienie.

Przez środek całej jednej ściany przechodzi lustro dzięki któremu łazienka optycznie wydaje się większa



Umywalka nablatowa z Koła. Te ptaszorki wiszące na lustrze miały stanowić jedynie krótkotrwałą dekorację na Wielkanoc ale tak mi się tam podobają, że wiszą do dziś:) Blaty pod umywalką dębowe lakierowane.
No i na sam koniec najbardziej ustronny zakątek:)


Na drugim planie widoczne szklane drzwi, które na 3/4 swojej powierzchni mają wygrawerowany motyw gałązki kwitnącej jabłoni ale za nic nie umiałam zrobić im zdjęcia, wciąż światło za bardzo mi się w nich odbijało a moje zdolności fotograficzne są jakie są:(



To tyle z tematu łazienki, może komuś się powyższe wskazówki przydadzą a jeśli macie jakieś pytania piszcie:)
Poza tym nic twórczego w moim świecie się nie dzieje z racji mojej bardzo absorbującej pracy w szkole, którą lubię, naprawdę:) i w której skutecznie pozbywam się resztek mojej energii i inicjatywy twórczej:)
Ale bywam u Was na blogach i jeśli tylko czas mi pozwala czytam sumiennie i pozostawiam komentarze w przypływie zachwytu nad cudeńkami, które tworzycie; aktualnie śledzę Wasze jesienne aranżacje:)
Mam nadzieję, że wkrótce do Was dołączę, choćby tylko z naręczem wrzosów:)
Buziaki ślę,