Pokazywanie postów oznaczonych etykietą poduszka/cushion. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą poduszka/cushion. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 23 września 2014

Koc w odcieniach niebieskiego z kwadratów babuni
Shades of blue granny square blanket

Od początku tego roku miałam bardzo mało czasu dla blogowego świata, ale nie próżnowałam, jeżeli chodzi o moje hobby i tworzenie. Oprócz napisania pracy magisterskiej i artykułu naukowego, zajmowałam się także tym:
Wspólnie z mamą podjęłyśmy się stworzenia koca w odcieniach niebieskiego i miętowego. Po raz kolejny wyszydełkowałyśmy mnóstwo elementów w różnych konfiguracjach kolorystycznych. :) Najwięcej zabawy jest zawsze z poukładaniem kwadratów tak, aby obok siebie nie wylądowały dwa podobne. ;) Oczywiście, po połączeniu wszystkich elementów, pozostaje jeszcze zabawa z wrabianiem nitek. ;)
Pled jest dla mnie. To będzie swoisty posag, kiedy opuszczę już rodzinny dom. Cieszę się, że w przyszłości będę miała pamiątkę w postaci koców tworzonych wspólnie z mamą. Myślę, że nie ma nic cenniejszego niż taki nabytek, niosący ze sobą tyle wspomnień.
Jak Wam się podoba?

Dziś pierwszy dzień jesieni i pogoda iście jesienna - jest szaro, nie zabrakło też mżawki. Pożółkłe liście spadają z drzew. Nic tylko zawinąć się w kocyk z kubkiem ulubionej herbaty, kawy lub gorącej czekolady i oddać się lekturze lub innemu hobby. :)

Pięknego dnia Wam życzę :)

poniedziałek, 9 września 2013

Poduszka "Kwitnący kwiat"
Blooming Flower Cushion

Tak bardzo spodobała mi się poducha u Attic24, że sama zapragnęłam mieć taką w domu. Znalazłam odpowiednią włóczkę, złapałam za szydełko i dziergałam jak szalona. ;) Oto efekt:


Wzór trochę zmodyfikowałam, więc moje płatki różnią się od tych u Attic24. Użyłam włóczki Himalaya Mercan Batik. W Home&You na wyprzedaży kupiłam okrągłą zieloną poduszkę, na którą następnie naszyłam wykonany wcześniej "kwitnący kwiat". Najlepiej kolorystykę oddają zdjęcia z fleszem. Poniżej możecie zobaczyć zdjęcia w dziennym świetle - kolorów nie widać w ogóle, ale faktura jest o wiele lepiej widoczna.


Mój króliś był bardzo zainteresowany tym "co ja tam fotografuję na tym bujaczku" i w konsekwencji załapał się na zdjęcia. ;)


Dziękuję Wam za wszystkie komentarze pod postami z kocykami i tutorialem. Wasze słowa są najlepszą motywacją do dalszego działania. :)
Witam również serdecznie nowych obserwatorów. :) Minęła już magiczna 50. Może czas na jakieś candy? ;)

Miłego poniedziałku xoxo

sobota, 7 września 2013

Koc i poduchy na swoim miejscu

W końcu zmobilizowałam się i zrobiłam zdjęcia mojemu pledowi i poduszce z afrykańskich kwiatów w aranżacji sypialnianej. :)


Moje meble kupione były, kiedy byłam w 5-tej klasie szkoły podstawowej i są ze mną nadal. Marzą mi się już inne, ale te marzenia muszą jeszcze poczekać. :) Prawdopodobnie do momentu aż wyprowadzę się "na swoje". ;)


Niedawno udało mi się kupić bardzo popularne lampki-króliczki. Uwielbiam je! Są przeurocze. :)
Dwustronne pokrowce na poduchy, które zrobiłam już jakiś czas temu, wykorzystuję cały czas. Ubrałam w nie poduchy, które na stałe zagościły na moim łóżku. Układam je sobie jak tylko mi się podoba. :)


Pracuję nad tutorialem na połówki afrykańskich kwiatów. Na dniach pojawi się on na blogu.
Tymczasem wracam do prac nad prezentami do zabawy "podaj dalej". Są już prawie gotowe. :)

Pozdrawiam xoxo

czwartek, 25 lipca 2013

Okrągła poduszka "African Flower"

Do kompletu z moim kocem powstała poducha z kwiatów afrykańskich. Oto ona:


Zamarzyło mi się, żeby była okrągła... i jest. :) Moja mama wymyśliła, w jaki sposób wykonać tył poduchy, żeby można ją było z łatwością przebrać w inną poszewkę. Oto jak się prezentuje:


Dziękuję za wszystkie miłe słowa na temat mojego koca. Cieszę się, że Wam się podoba. :) Postaram się zaprezentować go w sypialnianym wydaniu. Najpierw chcę jednak ładnie zaaranżować wystrój mojego pokoju. :)
W związku z pytaniem o dobór kolorystyki polecam róże, fiolety, niebieskości i szarości. Ważne jest przy tym użycie jakiegoś ożywczego koloru. U mnie była to limonkowa zieleń i turkus. Początkowo wyszydełkowane kwiaty wydają się być ciemne, a nawet smutne. Dopiero białe "obramowanie" rozjaśni je i nada całości pastelowej lekkości. :)


Urosły mi w ogródeczku piękne chabry. Nie mogłam się powstrzymać przed zrobieniem im zdjęcia. :) Białe, niebieskie, a nawet jasnofioletowe. Uwielbiam! :) Musiałam się z Wami podzielić ich widokiem. :)

poniedziałek, 27 maja 2013

Poduchy

Dzisiaj mogę w końcu zaprezentować obie wyszydełkowane poduchy. :)

Jedna strona
Druga strona
Chciałam, żeby były różne, bo dzięki temu mogę je odwracać w zależności od nastroju. ;) Poduchy świetnie się wpasowały w klimat mojego pokoju i jestem bardzo zadowolona z efektu końcowego. :)

Wczoraj osłodziłam dzień mojej kochanej Mamie i upiekłam jej jogurtowe muffinki z owocami. :)


Do tego dorzuciłam jeszcze świetne druty, które pojawiły się w ofercie HaftiXu. Można je dowolnie wymieniać, co mojej Mamie zawsze bardzo się podobało. Trafiłam więc w 10-tkę, co mnie bardzo cieszy. :)

Kwiatuszki szydełkuję w każdej wolnej chwili, ale teraz chwilowo je porzucę. Muszę wrócić do wiosennego SALu, bo nie wyszyłam nic nowego od ostatniej odsłony. W czwartek znów zaprezentuję swoje postępy. Oby było co pokazać. ;)

Pozdrawiam cieplutko :)

wtorek, 14 maja 2013

Kobieta zmienną jest

Uznałyśmy z Mamą, że ten pojedynczy kwiatuszek, który pokazałam w poprzednim poście, to za mało na poduchę. Mama wydziergała więc nowy wzór, a ja mogłam tworzyć na jego podobieństwo. To, co powstało, o wiele bardziej mi się podoba. Zresztą - sami oceńcie. :)


Nowy wzór kwiatka przypomina mi lilię wodną. :)


Bardzo dziękuję za wszystkie miłe słowa na temat mojego szydełkowania. :) Ogromnie mnie to motywuje do działania. Jeszcze raz dziękuję! :*

Diana, Madziaila, Radziejowe Zacisze, Varla Lee - witajcie w moich skromnych progach.

Kiedy nie szydełkuję - SALuję. Obrazek się tworzy i jest coraz śliczniejszy. W czwartek zaprezentuję, na jakim etapie jestem. A tak na koniec...


Wczoraj na wierzbie płaczącej, która rośnie przy moim oknie pojawił się kotek. Chyba miał ochotę na któregoś z pięknie śpiewających ptaszków. Cały wieczór przeżywałyśmy z Mamą, czy kotek sobie poradzi z zejściem z drzewka. Na szczęście nic mu się nie stało. Koty są szalone. Podejrzewam, że nie boją się ryzykować dlatego, że mają dziewięć żyć. ;)

Pozdrawiam wiosennie :)

środa, 8 maja 2013

Szydełkowa fascynacja

Wciągnęło mnie. :) Myślałam, że jako leworęczna osoba, nie poradzę sobie z szydełkowaniem... Okazuje się jednak, że moja Mama jest fantastyczną nauczycielką i zaraziła mnie swoją fascynacją szydełkiem. Przede mną jeszcze spotkanie z drutami, ale nie wiem kiedy znajdę na to czas. ;) Doba jest zdecydowanie za krótka. ;) Wracając do tematu - oto jedna strona poduchy, którą obiecałam pokazać:


I zbliżenie na "kwadraty babuni"...


A ja na zmianę szydełkuję i wyszywam SALowy obrazek. :) Oto moje postępy:


Idzie mi coraz lepiej. Mama jest zadowolona z efektu i nie może się nadziwić, że tak łatwo dałam się "zarazić" szydełkowaniem. :) To będzie jedna ze stron poszewki na poduchę. Strasznie się cieszę, że mam swój wkład w tę pracę. :)

Pozdrawiam :)
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...