Pokazywanie postów oznaczonych etykietą szydełkuję. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą szydełkuję. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 26 listopada 2012

Girlanda :)


Na Waszych blogach, widuję ostatnio 
cudne girlandy wydziergane na szydełku :)

A że lubię dziergać, to postanowiłam zrobić sobie swoją :)

W całkowicie nieświątecznych pastelowych kolorach, 
bo do Świąt, przecież jeszcze daleko ;)




Jak już rozkminiłam co i jak, to poszło szybko...
więc zrobiłam jeszcze jedną, bliźniaczkę :)

Tak wyglądają zawieszone na ścianie i na łóżku.
Ostatecznie wisi tylko jedna na ścianie w sypialni :)
Drugą zamierzam podarować bliskiej mi osobie :)




Muszę teraz nabyć drogą kupna, włóczki w kolorach świątecznych, 
bo na tych dwóch raczej nie poprzestanę ;)

Ps dla Lucy :)
Kochana, jakbyś pytała o kolor na ścianie...  
Grafitowy Zmierzch, Duluxa (z nowej kolekcji).


Pozdrawiam Was ciepło i pastelowo :)


niedziela, 11 listopada 2012

Wyzwanie fotograficzne: Dzień siódmy / zielony


zielony




Ps.
Odpowiedziałam już niemal na wszystkie 44 (wyróżnieniowe) pytania :)
Postaram się je jutro opublikować... 
to będzie dłuuugi post ;)

Jeszcze raz dziękuję Wam dziewczyny, 
za docenienie mojej pracy :)
  
Życzę Wam wszystkim miłego wieczoru :)



czwartek, 18 października 2012

Dziergam na szydełku... po Babci tak mam :)


Uwielbiam szydełkować :)

Najczęściej (ale nie zawsze) mam jakiś pomysł,
obkładam się wtedy włóczkami i zaczynam dziergać...
 Po jakimś czasie, z różnych bardzo przyziemnych powodów, 
odkładam moje dzieło, że niby dokończę później...
Po czym mam kolejny pomysł ;)
więc znów zaczynam, i znów odkładam,
i takim sposobem mam takich rozgrzebanych, niedokończonych projektów całą szufladę ;)

Czy tylko ja tak mam?
Mam nadzieję, że nie...

Tym razem postanowiłam zrobić sobie coś w moich ulubionych kolorach:
bladym turkusowym, kremowym i beżowym, 
albo jak kto woli:
minty, ecru i nude :)




To będzie gruby szalik i takie niby rękawiczki, ale zupełnie bez palców 
(nie wiem jak się je fachowo nazywa),
takie jak na filmach kloszardzi noszą. 
;)

Szalik chciałabym naprawdę dłuuugi (na razie jest szerszy niż dłuższy).
Obym dotrwała do końca...

Serdecznie pozdrawiam wszystkich goszczących u mnie, 
a szczególnie moje Obserwatorki.
:)

Ps.
Zdjęcie moich rąk w tych, nazwijmy je, kloszardowych rękawiczkach, 
zrobił mój Środkowy dziewięcioletni Syn :)
To tak na wypadek, gdyby tu kiedyś zajrzał 
i zechciał posądzić matkę o przewłaszczenie sobie zdjęć Jego autorstwa. 
;)


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...