Oto mój scrap-room, a właściwie scrap-kącik ;)) W wersji "nic się nie dzieje,więc jest porządek" ;)) W akcji pokazywać chyba nie będę - wszystkie wiemy, co to oznacza ;))
Ponieważ mieszkanie kupiliśmy umeblowane, musiałam radzić sobie z tym, co było. Kącik jest wygospodarowany w salonie. Tak wygląda z perspektywy sofy ;)
Ponieważ mieszkanie kupiliśmy umeblowane, musiałam radzić sobie z tym, co było. Kącik jest wygospodarowany w salonie. Tak wygląda z perspektywy sofy ;)
Przy biurku jest szafka z trzema pojemnymi szufladami, na niej króluje maszyna, mata do cięcia, trymer i... kątownik budowlany ;)) W aluminiowe i plastikowe linijki wcina się nożyk, zaś stalowe linijki swoje kosztują... Zakupiłam więc na początku stalowy kątownik w markecie za parę złotych, a teraz przyzwyczaiłam się do niego i ciągle zapominam wymienić go na linijkę ;)
Do poprzedniego, wynajmowanego mieszkania kupiliśmy komplecik rattanowych mebelków, ten narożny regalik nie jest potrzebny w obecnej łazience, wiec go zaadoptowałam na przydasie. Mam zamiar przemalować go, jak ten koszyczek na nim.
Z drugiej strony biurka są dwa koszyki, siostry regaliku ;)) W jednym trzymam papiery w pudełkach, w drugim albumy z LOsami.
Koszyczki te bardzo lubię :) Wypatrzyłam je kiedyś w Jysku i okazało się, że akurat idealnie pasują na półkę. A w nich ukryte są: kwiatki, gotowe karteczki, koperty, tasiemki i koronki, stemple w pudełkach po CD, elementy klejące - kleje, taśmy, kosteczki dystansowe, napisy i literki, media - tusze, farbki, liquid perarls itd., punchery.
W kąciku pudełka na zdjecia, kupił mi je Mąż, a ja przeboleć nie mogłam, gdy powiedział mi, że jeszcze były "takie brzydkie całe białe" ;))
W kąciku pudełka na zdjecia, kupił mi je Mąż, a ja przeboleć nie mogłam, gdy powiedział mi, że jeszcze były "takie brzydkie całe białe" ;))
A oto i wspomniany komplecik różany. I dwie moje różowości - BIA i nagrzewnica :))
A oto mój kącik w całej okazałości :))
Pozdrawiam i życzę miłego poniedziałku :**