Choć ostatnio rzadziej zasiadam przed komputerem to nie znaczy, że nic nie robię. Jak tylko włączam komputer, moja Zosia już wdrapuje mi się na kolana i próbuje wyjąć wszystkie przyciski z klawiatury. Ale w miarę możliwości działam; dziergam, kleję, maluję..... Mam nawet dość sporo zaległości w pokazaniu wam tego, co stworzyłam, ale postaram się je kiedyś nadrobić. Dziś natomiast pochwalę się wam moim ponczem. Uwierzycie, że włóczkę kupiłam w sklepie second-hand (
tutaj o nich piszę)? Ozdobiłam je kwiatkiem. Korzystałam ze wzoru wynalezionego kiedyś w internecie zmieniając wykończenie. Może ktoś z was będzie chiał z niego skorzystać?
Although I don’t sit very often in front of my computer, it doesn’t mean that I don’t make anything. When I switch my computer on, at the same moment my Sophie climbs on my laps and she tries to destroy my keyboard. But, if I have some time I still crochet, paint, glue…. I made some things which I will try to show you in the future. Today I would like to show my crochet poncho. I also made a flower.
I used a pattern from the internet only changing the finish. If you wish to have something similar, the pattern is below.