Pokazywanie postów oznaczonych etykietą z kartek papieru. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą z kartek papieru. Pokaż wszystkie posty

środa, 7 grudnia 2022

Kwiaty z ogrodu jako motyw kartek bożonarodzeniowych? Czemu nie?

 Witam serdecznie,

Czy jesteście zbieraczami? Kiedyś zbierało się kartki pocztowe, znaczki, opakowania po czekoladach, komiksowe historyjki z gumy Donald itd. Jak było się zuchem lub harcerzem, to za to zbieractwo dostawało się odznakę, którą potem przyszywało się do rękawa mundurka. Mnie to zbieractwo zostało do dziś. 

Wczoraj robiłam porządek w pomieszczeniu, gdzie jest moje duże biurko i regały pełne rzeczy potrzebnych do pracy twórczej. Gdzie tam! Aby tylko regały! Pudła i pudełka, kosze, worki... Wszędzie coś, co ma się przydać.  Zawrót głowy po prostu. Tak się zastanawiałam, jak wielką odznakę za to zbieractwo dostałabym dzisiaj? Odznaka za pudła wszelkiego rodzaju włóczek? A może za stosy papierów, zapełnione pudełka przydasiów wszelkiego rodzaju, wstążek, stempli, mulin i farb? No i dorzuciłabym jeszcze odznakę za przynoszenie z ogrodu, łąk i lasów do domu wszystkiego, co potencjalnie może być do czegoś potrzebne - na przykład patyczków, kwitnących traw czy kwiatów, które potem suszę w starych gazetach. Pewnie każdy, kto lubi coś tworzyć jest mniejszym lub większym kolekcjonerem rzeczy według jego wyobraźni kiedyś do czegoś potrzebnych. Mam rację?

A teraz, kiedy za oknem jest jak jest, to na te suszone kwiaty z ogrodu zerkam z nostalgią, ale i nadzieją. Suszone kwiaty to nie to samo, co żywe, ale również mają swój niepowtarzalny urok. Co można z nich zrobić? Przede wszystkim kartki, ale nie tylko. Dzisiaj pokażę jak je wykorzystałam do kartek świątecznych. Takie kartki mogą budzić wątpliwości. Bo jak to - kwiatki zamiast choinki? Rzeczywiście, w naszym klimacie choinki, ostrokrzewy, jemioły, suszone owoce róż czy jarzębiny - to taki element dekoracyjny Świąt Bożego Narodzenia. Ale, czy w czasie gdy rodził się Pan Jezus stała przy nim choinka? A może tu i ówdzie kwitły kwiaty, bo przecież musiało coś rosnąć, skoro pasterze wypasali na łąkach owce. I jeszcze taki osobisty akcent - dziękczynny. Co by było, gdy Bóg nie stworzył kwiatów? Ja je tak kocham. Niech mała część naszego zamkniętego w suszu ogrodu dziękuje Bogu za dar przyrody i bogactwa roślinności stojąc przy Malutkim Jezusie na moich kartkach. Jak zawsze pozdrawiam i życzę radości z oczekiwania na Narodziny Jezusa.




piątek, 2 grudnia 2022

Kartki świąteczne i pudełkowy kaprys

Dzień dobry,

Za oknem sypie drobniutki śnieg, wieje zimny wiatr, a ja piję ciepłą herbatę i czerpię przyjemność z pisania do wszystkich, którzy tu zaglądają. 

Ostatnio przeglądając różne blogi, pod wpływem wszystkich artystycznych dusz, nabrałam chęci na zrobienie kilku świątecznych kartek. Lubię robić różne kartki, a z kartek z tzw. gotowych elementów najbardziej lubię te, które pobudzają wspomnienia lub zabierają mnie do świata sprzed lat, sprzed wieku. Pamiętam takie przedwojenne kartki mojej babci. Mimo prostoty, miały w sobie urok, taką magię świąt z czasów, które przerwała wojna. Kochałam je oglądać. Zrobienie takiej kartki też wymaga pomysłu i oczywiście czasu, choć wiadomo -najbardziej czasochłonne kartki to te z elementami własnoręcznego haftu, malarstwa itp.



Kartek będzie więcej w najbliższym czasie.
 
Ostatnio zamawiałam kilka włóczek, a one przyszły w pudełku po przyprawach, w takim pudełku, w którym torebki z przyprawami często stoją na sklepowych półkach. Już miałam to pudełko wyrzucić do kosza z odpadami papierowymi, gdy nagle przyszła do mnie myśl, że może lepiej coś z tego zrobić. Poszłam za tą myślą. Pudełko już porwała córka, która ma je wykorzystać na kartki i karteczki, których czasem sporo przynosi ze szkoły. 

Serdecznie wszystkich pozdrawiam.







sobota, 19 grudnia 2015

Jak zrobić nasze tradycyjne choinkowe jeżyki....

Witam wszystkich bardzo serdecznie,

Jeszcze kilka dni do urodzin Jezusa! U nas w domu powolutku rozkręca się tradycyjna, przedświąteczna krzątanina. Ale w przerwach pomiędzy sprzątaniem a gotowaniem lubię z dziećmi usiąść przy stole i coś tam zrobić fajnego. Dziś zrobiłyśmy ozdoby z cieniutkiej bibuły, które potocznie nazywa się jeżykami lub gwiazdkami. Do tej pracy potrzebna jest szczypta cierpliwości, ale wydaje mi się, że efekt jest ciekawy. Jak je zrobić, pokazuję poniżej:
 
Potrzebne nam będą: kolorowa bibuła, nożyczki, ołówek, linijka, szklaneczka lub cyrkiel do odrysowania koła, klej i patyczej do nakładania kleju, nitka i igła.
 
Rysujemy koło:
 

Używając linijki robimy osiem promieni. Dobrze by pomiędzy nimi była taka sama odległość.
 
Nacinamy promienie tak jak pokazuje poniższe zdjęcie.
 
 Przed nami największe wyzwanie - nakręcanie poszczególnych części w kształt kolca. Ja pomagam sobie ołówkiem. Nakręcam, brzeg prędko smaruje malutką ilością dobrego kleju i już. Tak robi się z każdą naciętą częścią.


 
Aby wyszły nam ładne, pełne jeżyki potrzebujemy około dziesięciu takich kółek z kolcami.
 
Kółka układamy w ulubiony kolorystycznie dla nas wzór.
 
Teraz wszystkie części musimy ze soba połączyć. Ja je zszywam igłą z nitką. Trzeba bardzo uważać, by nie pozagniatać papierowych i bardzo delikatnych kolców. Można też pomóc sobie klejem, ale osobiście wolę igłe z nitką.
 
I gotowe!


 
 
Pozdrawiam serdecznie wszystkich zaglądających!

sobota, 21 grudnia 2013

W przedświątecznej krzątaninie

Witajcie kochani!

Wyobrażam sobie, co się zaczyna dziać w waszych domach - przedświąteczna krzątanina. To dokładnie tak samo jak u nas, do tego trudny do ogarnięcia bałagan. Ale spokojnie, zaraz wszystko ogarnę, tylko napiszę do was chociaż kilka zdań, a przede wszystkim pokażę wam kilka fotek. Adwent mija nam bardzo szybko i bardzo intensywnie. Nie narzekamy na brak zajęć, na brak świątecznego napięcia, artystyczne zmagania, kuchenne rewolucje i oczywiście co najważniejsze - duchowe otwarcie się na narodziny Jezusa. Chodziliśmy też na roraty, tylko że tu, poza Polską wyglądają troszkę inaczej. W naszej parafii były raz w tygodniu i wieczorem. Oczywiście dzieci miały lampiony. Moje dziewczyny spędziły z tatusiem sporo czasu na ich przygotowanie i efekt był wspaniały. Zresztą zobaczcie sami.


W tym roku Zosia spotkała św.Mikołaja i była pasterzem w szkolnych Jasełkach. Elunia robiła kartki i witraże szklane, a Gabrysia jak to często bywa - piekła ciasteczka i haftowała matematycznie kartki.


Ale "dzień piernika" należał do nas wszystkich. Jak zawsze pierniczki udały się i część z nich już jest na choince, inne zostały schowane a reszta...w brzuchach (przepis na nasze pierniczki jest tutaj).


Mnie udało się w tym roku zrobić sporo kartek. Wszyscy moi znajomi otrzymali lub otrzymają moje kartki, wiele z nich było robionych na specjalne zamówienia. Powiem wam, że bardzo lubię tworzyć kartki. Już mam w głowie nowe pomysły na kartki świąteczne w przyszłym roku. Bardzo mnie cieszą też wszystkie te kartki i życzenia, które od kilku dni dostarczane są do mnie hurtem. Za wszystkie bardzo i z całego seca dziękuję! Oto garstka moich kartek:



Wiele osób w prywatnych wiadomościach pytało mnie o szydełkowe gwiazdy i anioły. Tak wyszło, że w tym roku nie dałam rady zająć się ich tworzeniem, choć nawet powstały szkice nowych, aniołkowych wzorów. Może w następnym roku będą miały więcej szczęścia i powstaną nowe modele? Ale wspólnie z dziećmi robiliśmy do naszego kościoła inne gwiazdki, które podobno przypominają te szydełkowe. Hm....czy przypominają, tego nie wiem. Są inne, dość proste i szybkie. I chyba nie będzie kłamstwem, jeśli napiszę, że są naprawdę urokliwe. Pomyślałam sobie, że może jeszcze znajdziecie czas, by kilka takich gwiazdek zrobić. Chcecie? A więc zaczynamy.


Potrzebne nam będą: białe (ale kolorowe też mogą być-rzecz gustu) kartki z bloku technicznego, dobry klej, linijka, nożyczki, ołówek, gumka i bardzo pomocne spinacze do bielizny. Z kartki potrzebujemy wyciąć paski. Mogą być różnej długości i grubości, to zależy jak duże gwiazdki chcielibyście zrobić. Moje były różne, ale najczęściej stosowałam szerokość 0.7cm i długość 10cm.



Z pasków trzeba zrobić- nazwijmy to umownie- takie jakby łezki. Do gwiazdki, która omawiam potrzebujemy 24 łezki. Każdy paseczek sklejamy na końcach i trzymamy chwilę w objęciach zacisku do bielizny.

 
Mamy już łezki? To teraz łączymy je w pary. Musimy mieć 12 par.
 
 
A teraz z trzech par tworzymy jedną całość, ale uwaga- tylko dwa razy.
 
 
Z dwóch wachlarzy tworzymy jedna całość, coś jakby kwiatka. Jest to dość trudne do sklejenia i efekt klejenia może być mało zadawalający, ale tym akurat na razie nie przejmujmy się. Kleimy i czekamy aż wyschnie.
 
 
Gdy już wyschnie, pozostałe pary łez wklejamy w równych odstępach w wcześniej powstałego "kwiatka".
 
 
Zostały nam jeszcze paseczki papieru? Wspaniale! To teraz paseczek papieru składamy na pół, a końcówki wywijamy, czy lepiej mówiąc- kręcimy. Czasami trzeba pomóc sobie odrobiną kleju.
 
 
A teraz rozmieszczamy "loczki" wokół naszej gwiazdy i wklejamy je pomiędzy łezki.
 
 
 
Aby zakryć efekt klejenia w środku gwiazdki, wycinamy z papieru malutką gwiazdkę i naklejamy ją z obu stron naszej gwiazdy. Tak naprawdę w ten sposób można tworzyć liczne wzory papierowych gwiazd. My robiłyśmy je wspólnie i choć nie są trudne, to i tak młodsze dzieci mogą potrzebować naszej pomocy. Ale wyglądaja bardzo ładnie. Polecam!
 

I tak już na koniec. Brakuje mi śniegu! Nie żartuję! Z czasów dzieciństwa pamiętam takie właśnie białe święta. Tymczasem pogoda u nas bardziej wiosenna niż zimowa, tylko temperature skacze jakoś dziwnie: jeden dzień bliżej zera, następnego dnia okoo 14 na plusie. Często oglądam zdjęcia nieba, które umieszczacie na facebooku. U nas też niebo potrafi mieć najpiękniejsze barwy i choć często zapowiada to paskudne wiatry, to tak jak wy- zachwycam się kolorystyką "tła świata". Życzę wam owocnych przygotowań do świąt!