by nadrobić zaległości. (Isabelle Lafleche). Ten cytat przyświecał mi, kiedy wykonywałam zadanie przypisane na wrzesień, do zabawy blogowej u Splocika "Rękodzieło i przysłowia"
Obserwatorzy
środa, 25 września 2024
Twoja pasja czeka na odwagę,
wtorek, 13 lutego 2024
Skrzat lutowy (walentynkowy)
Koniecznie musiał "wystąpić" w kolorze różowym, gdyż róż kojarzy się walentynkami i miłością, romantyzmem i pozytywnymi emocjami.
Tegoroczny luty aurą absolutnie nie przypomina zaśnieżonych pejzaży, różowych łun przy zachodzie słońca, mrozu. Jest nadzwyczajnie ciepły, ale i deszczowy, błotnisty, szaro-bury (wygląda bardziej jak marzec). Cóż jednak odwołam się do symboliki kolorów i przypisanych im miesięcy.
I chociaż w nadmiarze odbierany jest jako kolor tandetny, to jednak łagodzi stres, stany napięcia, zmniejsza agresję i irytację, napawa optymizmem, sympatią, łagodzi uczucie osamotnienia.
niedziela, 28 stycznia 2024
Skrzat styczniowy
dopiero pod koniec miesiąca wykonałam mojego styczniowego skrzata. Mam taki zamiar, żeby co miesiąc zrobić skrzata, który nawiązuje kolorem do aktualnego miesiąca. Mam nadzieję, że uda mi się cel zrealizować (jeżeli nie, to skończę w przyszłym roku), wszak lubię szydełkować skrzaty.
Wydaje mi się, że Styczeń jest też świetną ilustracją do splocikowej zabawy "Rękodzieło i przysłowia i według mnie obrazuje przysłowie:
Spiesz się z wykonaniem rzeczy pilnych, by spokojnie zabrać się do rzeczy najpilniejszych
środa, 20 grudnia 2023
Szopka
Już od kilku lat przymierzałam się by szydełkiem wykonać szopkę bożonarodzeniową. Dziś mam pierwszy etap za sobą - powstały figurki do szopki, a szopka jako budowla będzie w przyszłym roku. Obrobiłam szydełkiem figurki drewniane schematycznej lalki kupionej w "TEDI". I wbrew pozorom, że takie małe i schematyczne, zajęły mi dobrych kilka popołudni. Do tego doszły jeszcze ubranka, wymyślanie strojów Trzech Króli, pastuszka, aniołków (szczególnie ich skrzydeł), dobieranie kolorystyczne włóczki i jej grubości. Musiałam powtarzać niektóre ubranka, bo okazywało się, że wybrałam za grubą włóczkę. Pierwsze dzieciątko wyszło mi nieproporcjonalnie duże, ale w końcu postacie do szopki zostały ukończone:
I tą oto pracą kończę udział w zabawie u Splocika: "Rękodzieło i przysłowia, albo...". Jest to realizacja grudniowego zadania, gdzie Splocik zaproponowała dwa przysłowia:1.Lepszy mały ogień, który nas grzeje, niż wielki, który nas pali.2.Dzielenie się z drugim - oznacza bogactwo.Wybrałam słowa: lepszy mały - gdyż postacie są miniaturowe w granicach 6 cm wysokości; oraz całe drugie przysłowie, ponieważ królowie przynoszą dla dzieciatka mirrę, kadzidło i złoto, a więc dzielą się, co w przyszłości zapowiada bogactwo duchowe.I jeszcze kilka ujęć postaci z szopki:I na koniec podsumowanie prac:a) Rękodzieło i przysłowia albo:b) Dekoracje 2023:
wtorek, 5 grudnia 2023
Zielone serwetki
Boże Narodzenie niemal za pasem, jest więc okazja, żeby pochwalić się zielonymi serwetkami zrobionymi specjalnie do położenia w grudniu na okrągłym stoliku:
piątek, 24 listopada 2023
Morelowa serwetka
zrobiona została wg wzoru jedynie słusznego, czyli tego, który stał się moim ulubionym i jak widać: w zależności od nici różnie się prezentuje.
Kosz 4 i 5
Rozpisywać się nie ma co. Dalej wyrabiam resztki włóczek:
i tworzę kosze.
Sięgnęłam też po motki Anitexu, które pozostały w zapasach po mamie. Nic zrobić z tego nie można, a na kosz (z innymi nitkami) nadawała się ta włóczka idealnie:
środa, 8 listopada 2023
Dla sąsiadki
Mam w Krakowie przemiłą sąsiadkę, która wraz z mężem opiekuje się moim ogrodem, kiedy my wyjeżdżamy do Zagórza. Najważniejsza czynność, to podlewanie roślin, szczególnie tych, które rosną w doniczkach. Teraz, kiedy już powróciliśmy na zimę, przywitała mnie niespodzianka: trawa w ogródku była skoszona - naturalnie to dzieło męża sąsiadki.
Dlatego zawsze myślę co przygotować, aby zrewanżować się za opiekę. Naturalnie dzielę się swymi zasobami roślin, które przywożę z Zagórza, ale i tak uważam, że sąsiadom należy się specjalne podziękowanie. Tym razem przygotowałam: kosz szydełkowy, myjki (które już pokazywałam) i trzy podkładki pod talerze. Proces wykonania tych drobiazgów nieco trwał, więc nie od razu je zgromadziłam.
Dziś już mogę pokazać je wszystkie, bo są gotowe do wręczenia, (dokupię tylko jakieś dobre wino). Jednocześnie doszłam do wniosku, że taka koncepcja doskonale wpisuje się w zabawę blogową u Splocika: "Rękodzieło i przysłowia, albo..."
sobota, 28 października 2023
Kosz (2)
w kolorach niebieskości i mięty powstał na bazie włóczek tasiemkowych. Już dawno miałam kupione (jeszcze w szmateksie włóczkowym) włóczkę tasiemkę, z której robiłam różne rzeczy, potem unicestwiałam, żeby ponownie coś tam zrobić. I ostatnio wymyśliłam z tych tasiemek kosz. Zdaje się, że będzie to już ostatnie ich życie .
Dodałam jako kolejne: nitkę syntetyczną barwioną na miętę i bordo oraz nitkę starej, zużytej, białej anilany. No i powstał taki kosz, z którego jestem bardzo zadowolona i ten na pewno będzie mój (ze względu na kolor).
W planie mam jeszcze inne koszyki, które będą prezentami. Jeszcze raz podkreślam, że jest to sposób na wykorzystanie różnych resztek, różnych gatunków włóczek, z których nie wiadomo co zrobić, a szkoda wyrzucić.