krótka pauza.
A zrobiła się prawie trzymiesięczna. Przeleciało...:)
Przepraszam i zapraszam.
Mam dla Was kilka zdjęć z nowoczesnej Warszawy.
I choć nie przepadam za taką zabudową, to podoba mi się, że biurowce
włącza się tkankę miejską. Są tam kafejki, skwerki i ciekawe zakątki.
Taki np. Plac Europejski, wysokościowce, a pod nimi zieleń, fontanny , kwiaty.
I ...ludzie na spacerach. W tym: my.
Kto zaś preferuje inna architekturę, może z przyjemnością popatrzy na zabudowę Nikiszowca.
Zabytkowa dzielnica Katowic, powstała w latach 1908-1919, jako osiedle dla
górników, zatrudnionych w pobliskiej kopalni.
Osiedle było samowystarczalne miało sklepy, szkołę, przychodnię .
Jest wyjątkowe, bo prawie w całości oryginalne.
Iiiiii CDN;)
http://www.nikiszowiec.com.pl/
Agatek, dla Ciebie. Popatrz, jak pięknie odnowiono ukochaną mą Kamienicę pod Sowami.
A zaraz obok, na Jagiellońskiej -skończą kolejną.
Tu nie będzie biurowców.
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Warszawa. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Warszawa. Pokaż wszystkie posty
czwartek, 5 lipca 2018
sobota, 26 sierpnia 2017
Tym razem bez egzotyki
czyli trochę Warszawy i letniego ogródka.
Jestem w ciągłych rozjazdach, nie mam czasu by odwiedzić Wasze blogi.
Ale to sie niedługo zmieni i wtedy z przyjemnością znowu do Was zajrzę.
Mam nadzieję, że znajdę też chwilę, na kolejne metamorfozy mebli .
Bo metamorfozy pomieszczeń, już się dokonały;)
Na pewno o nich opowiem.
Tymczasem kilka ostatnich ogródkowych ujęć i fotorelacja z sentymentalnej wizyty w stolicy.
Podróż z Mamą, do miejsc, które lubi. A których nie widziała od wielu lat.
Widok z okna
Widok na Pragę ze Starówki .
W jednym z tych bloków mieszkaliśmy kilka lat.
Deszcz w Łazienkach
Koncert Chopinowski przy akompaniamencie ulewy.
Ogród Saski-jak zwykle cudownie ukwiecony:)
Kawa w Pożegnaniu z Afryką
Kawałek Fukiera
Nie wszędzie robiłyśmy zdjęcia. Ważne też były nasze spotkania z Bliskimi.
Kochani dziękujemy Wam za wszystko!
A dla wszystkich tu zaglądających , ostatnie letnie kfiatki;)
Jestem w ciągłych rozjazdach, nie mam czasu by odwiedzić Wasze blogi.
Ale to sie niedługo zmieni i wtedy z przyjemnością znowu do Was zajrzę.
Mam nadzieję, że znajdę też chwilę, na kolejne metamorfozy mebli .
Bo metamorfozy pomieszczeń, już się dokonały;)
Na pewno o nich opowiem.
Tymczasem kilka ostatnich ogródkowych ujęć i fotorelacja z sentymentalnej wizyty w stolicy.
Podróż z Mamą, do miejsc, które lubi. A których nie widziała od wielu lat.
Widok z okna
Widok na Pragę ze Starówki .
W jednym z tych bloków mieszkaliśmy kilka lat.
Deszcz w Łazienkach
Koncert Chopinowski przy akompaniamencie ulewy.
Ogród Saski-jak zwykle cudownie ukwiecony:)
Kawa w Pożegnaniu z Afryką
Kawałek Fukiera
Nie wszędzie robiłyśmy zdjęcia. Ważne też były nasze spotkania z Bliskimi.
Kochani dziękujemy Wam za wszystko!
A dla wszystkich tu zaglądających , ostatnie letnie kfiatki;)
poniedziałek, 1 maja 2017
I znowu Warszawa...
Po raz kolejny Święta Wielkiej nocy, spędziliśmy w Warszawie..
Ale po raz pierwszy, było tak zimno.
Miało to swoje dobre strony.
Mocno sie ukulturalniliśmy i wypiliśmy morze dobrej kawy.
W towarzystwie przyjaciół:)
Jak widać, udało się też odbyć kilka przechadzek i to nawet w słońcu;)
Nasz pobyt zbiegł się z kolejną rocznica wybuchu Powstania w Getcie.
Z tej okazji, na tzw. Patelni wymalowano Mural.
A w całej Warszawie wolonatriusze, rozdawali papierowe żonkile.
http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/1754362,Papierowe-zonkile-w-74-rocznice-powstania-w-getcie-warszawskim
Rowery już czekają na chętnych, ja jednak wolałam przejść się po Ogrodzie Saskim.
W którym rozpościerały się dywany bratków.
Odwiedziliśmy też wyremontowanie niedawno Koszyki. Myślę, że staną się naszym
ulubionym miejscem spotkań ze znajomymi.
Jestem zachwycona projektem , połączeniem starego z nowym.
Kwiatowe pąki , już w gotowości.
Nie doczekaliśmy się kwiatów:(
Taki mieliśmy widok z okna na maisto. Z piętnastego piętra.
Rankiem.
O zachodzie slońca.
Nocą.
Gdy się nam znudziła nowoczesność, spacerowaliśmy po Próżnej.
Na rogrzewkę, kawa z cynamonem w Cafe Próżna.
Choć nowoczesność dotarła i na Próżną. Taka to otóż -perspektywa.
Oj "wyrosło "nam miasto;)
Po powrocie do domu, prawie natychmiast zaczęłam za Warszawą tęsknić...
Może latem , znowu przyjadę. Na jabłka;)
Dziękuję za wszystkie życzenia świąteczne. Bardzo, bardzo!!
Subskrybuj:
Posty (Atom)