Pobyt Sylvii Plath w Nowym Jorku należy do jednych z najbardziej znaczących epizodów w jej życiu. Plath utrwali to później w książce, która w przyszłości ma stać się jej wizytówką - w "Szklanym kloszu". Próby zdystansowania się autorki od swojego dzieła - stworzenie na jego potrzeby głównej bohaterki o fikcyjnym nazwisku, a potem publikacja pod pseudonimem Victoria Lucas - okazały się niewystarczające. W Esther Greenwood szybko zaczęto dostrzegać samą Plath, choć tej nie było już na tym świecie - Plath popełnia samobójstwo krótko po wydaniu "Szklanego klosza". W takich okolicznościach powieść nie mogła już przemknąć niezauważenie, a osobę przedwcześnie zmarłej poetki zaczęła otaczać legenda.
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Sylvia Plath. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Sylvia Plath. Pokaż wszystkie posty
niedziela, 6 września 2015
poniedziałek, 8 grudnia 2014
"Jej mąż. Ted Hughes i Sylvia Plath" Diane Middlebrook
Raz po raz książki o Sylvii Plath okazują się rozczarowujące. Wygląda na to, że Plath nigdy nie jest równie fascynująca jak wtedy gdy sama pisze o sobie. Nie osiąga oczywiście tego przez koloryzowanie własnego życia czy jakąś wyniosłość. Wręcz przeciwnie. Budzi sympatię przede wszystkim szczerością, szacunek wrażliwością, a podziw literacką oprawą. Bez większego wysiłku wysiłku potrafi zjednać sobie czytelnika. Natomiast gdy o Plath piszą inni to cała ta magia znika. Z zależności od punktu widzenia biografa bywa obdarta z tej legendy, która sama sobie stworzyła. W ich wydaniu wychodzi na to, że Sylvia prowadziła całkiem przyziemną egzystencję, miała trudny charakter, była nielubiana albo nierozumiana. Niezupełnie tak wyobrażamy sobie autorkę "Szklanego klosza", "Ariela" czy "Dzienników".
poniedziałek, 27 października 2014
Co zostało po Sylvii Plath?
W poszukiwaniu śladów fizycznej obecności Sylvii Plath muszę zadowolić się przestrzenią wirtualną. Nie jest najlepsze rozwiązanie, ale jedyne na jakie mogę sobie pozwolić. Cała masa pamiątek, manuskryptów po Sylvii powędrowała za ocean, do jej ojczyzny. Trafiły w dobre ręce. Największe zbiory związane z poetką rozsiane są pomiędzy trzema instytucjami: The Lilly Library w Indianie, Smith College w Massachusetts i Emory University w Georgii. Już dwa lata przed śmiercią poetka oddała niektóre ze swoich rękopisów za niezbyt wygórowaną sumę. Ich wartość znacznie wzrosła dopiero po jej śmierci.
poniedziałek, 4 sierpnia 2014
"Przerwana lekcja muzyki" 1999
Ostatnio cały czas przekonuję się, że bardzo dobre filmy nie tylko się nie starzeją, ale z powodzeniem można powracać do nich wielokrotnie. Niezależnie od tego ile razy widziało się je wcześniej potrafią budzić równie silnie emocje jak na początku. Takie właśnie zaangażowanie towarzyszyło mi przy filmie "Przerwana lekcja muzyki". I nic w tym dziwnego (bo to w istocie świetny film) tyle tylko, że widziałam go już co najmniej 4 razy (na przestrzeni około 10 lat).
sobota, 26 lipca 2014
O Assii Wevill
Assia Wevill |
niedziela, 18 maja 2014
Sylvia Plath & Ted Hughes, ze wskazaniem na niego
O książce Janet Malcolm "Milcząca kobieta"
Tytuł, a właściwie podtytuł książki zwiastujący sportretowanie wspólnego życia Sylvii Plath i Teda Hughesa jest mylący. W rzeczywistości publikacja ta stanowi głos w sprawie nagonki i gęstej atmosfery jaka wytworzyła wokół Teda Hughesa w związku z samobójczą śmiercią żony. To właśnie od tego momentu Hughes znalazł się pod stałym obstrzałem publicystów, biografów oraz sympatyków Sylvii. Można śmiało stwierdzić, że to wydarzenie położyło się cieniem na resztę jego życia. Kolejna tragedia w życiu Hughesa - samobójstwo jego kolejnej partnerki, która zagazowała się wraz z ich 4-letnią córeczką - podsyciła tylko niechęć do jego osoby.
Tytuł, a właściwie podtytuł książki zwiastujący sportretowanie wspólnego życia Sylvii Plath i Teda Hughesa jest mylący. W rzeczywistości publikacja ta stanowi głos w sprawie nagonki i gęstej atmosfery jaka wytworzyła wokół Teda Hughesa w związku z samobójczą śmiercią żony. To właśnie od tego momentu Hughes znalazł się pod stałym obstrzałem publicystów, biografów oraz sympatyków Sylvii. Można śmiało stwierdzić, że to wydarzenie położyło się cieniem na resztę jego życia. Kolejna tragedia w życiu Hughesa - samobójstwo jego kolejnej partnerki, która zagazowała się wraz z ich 4-letnią córeczką - podsyciła tylko niechęć do jego osoby.
sobota, 3 maja 2014
Sylvia Plath i jej opowiadania
Sylvia Plath z pisarką, Elizabeth Bowen [maj 1953] [źródło zdjęcia] |
Znów zgłębiałam się w świat Sylvii Plath - tym razem moim biletem wstępu okazały jej opowiadania. Szczerze mówiąc, rejony w które zapuszcza się autorka wcale nie są mi obce. Odkryłam to już wówczas gdy czytałam "Szklany klosz" - z tamtych wakacji wiele lat temu nie pamiętam zbyt dużo oprócz ogromnego wrażenia jakie zrobiła na mnie właśnie ta książka i jej autorka. Teraz z obawą stwierdzam, że pokłady prozatorskiej twórczości Sylvii mają się ku wyczerpaniu, kurcząc się dla mnie do zaledwie jednej pozycji. Ta myśl wystarczy by wpędzić w ponury nastrój.
czwartek, 2 stycznia 2014
Czytając "Listy do domu" Sylvii Plath
Listy Sylvii Plath obejmują 13
lat korespondencji, adresowanej głównie do matki. Wybory życiowe Plath (nauka,
studia, małżeństwo) rzuciły ją daleko od domu rodzinnego. W tym czasie ich
autorka zdążyła się przeistoczyć z młodej dziewczyny w dojrzałą kobietę. Nigdy
jednak nie zaniedbywała swoich najbliższych; swoją nieobecność starała się
wynagrodzić chociaż pełnymi czułości listami.
Te listy są przede wszystkim dowodem miłości córki do matki. Sylvia na przeróżne sposoby potrafiła okazać mamie, a także dziadkom swoje uczucia – z jej tekstów bije troska, wdzięczność i tęsknota. Sylvia zwyczajowo informuje też o bieżących sprawach takich jak osiągnięcia literackie, postępy w nauce, ambitne plany na przyszłość. Później dochodzą jeszcze tematy związane z mężem, Tedem Hughes i dziećmi.
piątek, 27 grudnia 2013
poniedziałek, 28 maja 2012
Natchnienie jest przereklamowane, a ciężka praca niedoceniana ...
Zawsze myślałam, że tylko mnie pisanie przychodzi z takim trudem. Szczególnie gdy chodziło o napisanie jakiś mądrych (i nudnych) wywodów na studiach. Wtedy z podziwem patrzałam na opasłe tomiszcza na półkach i ich autorów. Tym to dobrze, pisanie mają we krwi! Siadają, piszą i viola... później już tylko podziwiać! Z czasem uświadomiłam sobie, że pisanie rzadko kiedy łączy się z przyjemnością nawet dla profesjonalistów, a natchnienie jest przereklamowane ... Coraz bardziej pisarz zaczyna przypominać mi sportowca, który by osiągnąć coś w swojej dziedzinie musi trenować i wciąż poprawiać swoje wyniki. Gdybym miała możliwość zadania pytania dowolnemu twórcy usłyszałby ode mnie takie: czy pisanie to przyjemność czy może twój proces twórczy przypomina bardziej rodzenie w bólach. Oto kilka odpowiedzi ...
sobota, 14 stycznia 2012
Dzienniki Sylvii Plath
Gdy około 10 lat temu sięgałam po "Szklany Klosz" Sylvii Plath zupełnie nie wiedziałam czego się spodziewać. Ani tytuł ani nazwisko autorki nic mi wtedy nie mówiło. Ale od tamtej chwili miało to się zmienić. Dlatego gdy teraz sięgałam po "Dzienniki" dokładnie wiedziałam co mnie czeka. Wiedziałam już po jakich przejściach była Plath oraz jak ciemną stronę ludzkiej psychiki potrafi wyeksponować.
Subskrybuj:
Posty (Atom)