Pokazywanie postów oznaczonych etykietą portret. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą portret. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 4 czerwca 2017

230.dziewięć






Tym razem na blogu ląduje kilka zdjęć z moich rodzinnych albumów. Wykonane "przy okazji" bez zbędnej napinki i cyzelowania. Za to poświęciłem chwil kilka i zamieniłem cyfrowy wygląd w stylizację analogową. Ot taka zabawa formą. 

poniedziałek, 24 kwietnia 2017

230.osiem














Tym razem coś zupełnie wyjątkowego. Odklejonego od tego co zwykłem tu pokazywać. Zdjęcia pozowane, z pięknymi dziewczynami. Fotografie te wykonałem w trakcie pleneru AF13  w Ostromecku pod Bydgoszczą. Dziękuję Koleżankom i Kolegom z Grupy a szczególne wyrazy uznania należą się Modelkom Jagodzie, Marcie, Martynie i Asi. Pozdrawiam serdecznie .... :)

niedziela, 12 sierpnia 2012

100.90pięć



Pamiętacie Kajetana? Bo już kilka jego fotek prezentowałem -> TUTAJ i TUTAJ 2 i TUTAJ 3PO TYM LINKIEM są jego pierwsze zdjęcia .... :)

poniedziałek, 4 czerwca 2012

100.90trzy




Byłem w Jaśle. Odwiedziłem fabrykę armatury Jafar S.A. Zrobiłem kilka zdjęć. Cztery z nich zaprezentuję tutaj.

piątek, 1 czerwca 2012

100.90dwa


Byłem w Bieszczadach. Zrobiłem kilka zdjęć. Niewiele - bo celem mojej podróży nie było fotografowanie. Niestety. Może to kiedyś nadrobię. Byłem w Cisnej w Siekierezadzie, wypiłem Tyskie. Posłuchałem wiersza. Nie byłem zachwycony. Ale zdjęcie zrobiłem.

Ryszard Szociński - urodzony się w Urzędowie (woj. lubelskie) jako poeta debiutowal w 1959 roku w gdańskim tygodniku "Stoczniowiec". Od 1970 roku mieszka w Bieszczadach, gospodaruje jako osadnik w Strzebowiskach. Za proze uzyskał dwukrotne wyróżnienia w ogólnopolskim konkursie literackim na opowiadanie o "Bieszczadzki Laur" - w latach 1970 i 1972. Swoje wiersze drukował w regionalnej prasie, prezentował recytując w radio i rzeszowskiej telewizji. W 1997 roku "Lubelskie Bractwo Literackie" wydało pierwszy tomik jego poezji pt. "Wędrowanie". Rok później ukazał się drugi zbiór - "Idąc przez Bieszczad", wydany przez Wydawnictwo "Stapis". Rok 2002 przyniósł kolejny tomik wierszy - "Jako ptaki Bieszczadu", a w 2003 roku, na festiwalu Bieszczadzkie Anioły, miał swoją premierę pierwszy zbiór opowiadań - "Bieszczadzkie Przypadki", wydany przez Wydawnictwo "Wrzos". W pamiątkarskim kiosku-galerii w Cisnej (Atamania Bieszczadu) sprzedaje turystom dusiołki na wszelakie szczęście oraz dobre słowo a zaplecze jego kiosku to prawdziwy "salon literacki", gdzie czyta się poezję, słucha się poezji i rozmawia o poezji...

Wiosną roku 2011 został eksmitowany z placu k. Siekierezady i nakazano rozbiórkę Atamanii. Sprzedawał pamiątki i książki na jednej z działek, do czasu postawienia nowej Atamanii. W październiku 2011 kiosk wrócił na swoje miejsce.
Poniżej wiersz otwierający cały zbiorek, rozpoczynający rozdział POSZUKIWANIA:
może mi kilka daruje Pan lat
bym
mógł ocalać swoją duszę
być może
inny będzie świat
gdy
w wieczność samotnie wyruszę
gdy
już nakarmię swoje ego
galaktyk
i harmonii pyłem
i Głos usłyszę ten
dlaczego
na ziemi
między wami byłem
to skłonię przed Nim
czoło dumne
podam
swą duszę pełną strachu
i
po raz drugi jeszcze umrę
by zostać
na wszechświata dachu
I jeszcze jeden wiersz:
dance makabre
tańczę
ze smutkiem duszy mojej
do tańca
gra mi Bies i Czad
mojego ciała nic nie wzruszy
i zobojętniał
cały świat
plątam się w tańcu
odlatuję
przede mną mgła
a za mną czas
umiałem kochać
dziś nie umiem
jestem jak chmura
lub to głaz
tańczę
a żal na werblu gra
śmieje się ze mnie czas idiota
bo
tak mi blisko jest do dna
a ręki
nikt mi już nie poda
lub to
wyciągnie do mnie rękę
pełną kielicha i rozpaczy
poda
pomyśli
jestem dobry
i cały świat niech to zobaczy

niedziela, 6 maja 2012

100.90


Tym razem typowe domowe albumy. Modelka Hania - znacie już ją z wcześniejszych postów -> KLIK

poniedziałek, 30 kwietnia 2012

100.80dziewięć

Przy okazji I komunii Pawła popełniłem sporo albumowo-rodzinnych zdjęć .... :)

niedziela, 4 grudnia 2011

100.60siedem


Niedawno odkryłem, że telefonem komórkowym można zrobić zdjęcie :) co więcej - można od razu w tym zdjęciu nieźle namieszać za pomocą darmowego oprogramowania, które się w telefonie instaluje! Bardzo to zabawne ... myślę, że będę te możliwości eksplorował. Jednak jak widać na załączonym zdjęciu nie wszyscy moi najbliżsi zareagowali na to równie entuzjastycznie jak ja .. :)

poniedziałek, 1 sierpnia 2011

100.40dziewięć

Fotografia kłamie. Dla mnie to najzupełniej jasne. Strasznie można się pomylić uznając za prawdę to co widzimy. Bo widzimy tylko to co autor nam pokazuje. Albo inaczej  - to co zarejestrował materiał światłoczuły. A to co widzimy obarczone jest całą ułomnością przekazu wizualnego. Nic więcej i nic mniej. Można oszukać się na każdym elemencie obrazka. Już sam obiektyw odpowiednio rozkłada akcenty. Inne emocje powoduje długa ogniskowa a zupełnie odmienne szeroki kąt. To samo perspektywa. Wybór momentu naciśnięcia migawki. Kompozycja. Wszystko to wpływa, że efekt końcowy czyli emocje odbiorcy w znikomym stopniu zależą od samego tematu. O świadomym manipulowaniu obrazem nawet nie będę wspominał. W dobie programów fotoszopopodobnych już nawet nie wiemy co jest a co nie jest manipulacją. Fotografia kłamie. Czasem świadomie a czasem nie. Ważne jest by o tym pamiętać.

piątek, 15 lipca 2011

100.40siedem


Tym razem najzwyczajniejszy na świecie domowy album. Kto na bloga zagląda ten mojego Modela już zna :)

wtorek, 21 czerwca 2011

100.40sześć

Nie przepadam za "ustawianymi" zdjęciami. Co nie oznacza, że zdjęć pozowanych w ogóle nie robię. Tym razem pogoda nie dała nam poszaleć - zrobiłem 8 zdjęć i lunęło. Trzeba było szybko się zbierać, Już nawet sama natura się broni przed moimi wątpliwej jakości fotogniotkami :)

poniedziałek, 6 czerwca 2011

100.40cztery

Właściwie to cały czas jesteśmy doświadczani. Czasem rzeczy dzieją się zupełnie niespodziewanie. Życie nie bardzo daje się planować. Ciężko się z tym pogodzić. Tak zwyczajnie, po ludzku zgodzić się na to.  Bo nieprzewidywalność jest trudna. Dlatego wciąż warto się umacniać, kotwiczyć, wzajemnie przeplatać .... by nie dać się wyrwać.

niedziela, 5 czerwca 2011

100.40trzy


Dzieci rosną. I nic się nie zmienia. A My nie starzejemy się wcale. Tylko szkoda, że takie twierdzenie jest z gruntu fałszywe.

sobota, 4 czerwca 2011

100.40dwa


Życie codzienne. Takie na wyciągnięcie ręki. Takie zwykłe. Pełne rzeczy pozornie nieciekawych, czasem wręcz boleśnie koniecznych. Życie codzienne. Coś co nas definiuje.

poniedziałek, 23 maja 2011

100.40jeden

Nie mam tym razem za wiele do napisania. Ot banał tylko- że dzieci są wszystkim. Chyba przyczyną, na pewno skutkiem a przy okazji dobrze by było, żeby też stały się sensem i celem. Często dzieci powinny być całym podsumowaniem. Czy chodzi tylko o to jak one zostaną ukształtowane? To też. Z tym, że równie ważne jest to jak one po latach ocenią nas. Banały piszę. No ale tak już jest na świecie - prosto i banalnie. Żeby nawet nie wiem co i nie wiem jak.

czwartek, 5 maja 2011

100.30sześć

Co tu pisać? Nic się nie zmienia, nadal fotograficznie prześladuję swoją najbliższą rodzinę. Co do strony technicznej -> canon10qd + 28 f:1,8 + ilford xp2

poniedziałek, 2 maja 2011

100.30pięć


Bez specjalnego zadęcia, album rodzinny - na zdjęciach Piotruś - znacie Go już  (klik)... :) Tym razem cyfra, szkło 85 f:1,8

piątek, 29 kwietnia 2011

czwartek, 28 kwietnia 2011

100.30trzy



Wielka Sobota - Kajek, [canon 10qd, 28 f:1,8 ilford xp2]

środa, 27 kwietnia 2011

100.30dwa

Wspominałem już, że moi rodzice nie mają ze mną łatwo?? [tym razem canon 10qd + 50 f:1,4  ilford xp2]