Pokazywanie postów oznaczonych etykietą morele. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą morele. Pokaż wszystkie posty

środa, 5 marca 2014

Pikantna granola (życie od śniadania do śniadania...)


Często miewam wrażenie, że wszystko przelatuje mi przez palce. Ja sobie siedzę a życie gdzieś tam sobie chodzi, ucieka i kradnie mój czas. Cały dzień się nudzę, naprawdę, potwornie nudzę, z drugiej strony – kiedy ktoś do mnie dzwoni, żeby się (na poważne!) umówić... sprawdzam kalendarz i ze zdziwieniem stwierdzam, że nie mam czasu!
Leżę na kanapie a tutaj czas leci, mimowolnie pracuję, umawiam się na jakieś spotkania, wizyty, projekty, zajęcia... no, po prostu mam ochotę krzyknąć do swojego alternatywnego ja: „Hej, Wacek, co robisz? Zatrzymaj się, przecież ja tutaj sobie siedzę!”*
I tak płynie mi kolejny dzień. W zasadzie od śniadania, do kolejnego śniadania. Ale, nie myślcie, że chodzi tutaj o poranki... nie! Nie jem już żadnych normalnych posiłków, no, chyba że ktoś mi je podsunie pod nos. A bez kontroli innych ludzi mój dzień wygląda mniej więcej tak: rano granola, zamiast obiadu tost z serem, na kolację jajecznica. Całe moje dzienne wyżywienie opiera się na śniadaniach popitych kawą z mlekiem więc, chcąc nie chcąc, jestem wiecznie nabuzowana kofeiną.
Są też dobre strony — w chorobliwej atmosferze przeciągającego się poranka robię różne cuda. Ostatnio padło na granolę. Jest niesamowita! Słodka, korzenna, pikantna. Taka kombinacja okazała się strzałem w dziesiątkę!
Czekam jeszcze na coś, co pozwoli mi docenić obiady :)
*Moje drugie życie opiera się na przekonaniu, że jestem facetem. Może to być wynik ukrytej gender-opcji. Ale naukowcy jeszcze się na ten temat nie wypowiedzieli.

piątek, 19 lipca 2013

Błyskawiczna owsianka bez gotowania


Nie regulujcie odbiorników!
Owsianka jest standardową potrawą blogów śniadaniowych, wiem. Nie ulegajcie pozorom, dalej jesteście na "Jedz mnie!"
Dzisiaj będzie przepis orientacyjny, na owsiankę, którą mogłabym jeść każdego dnia. Od 2 lat mi się nie znudziła! W robieniu owsianki w trzy minuty (ciepłej owsianki!) doszłam do perfekcji, więc podzielę się z wami najtajniejszymi tajnikami mojej kuchni.
Od jutra nie zrobicie już innego śniadania.
Przepis na porcję:
1/2 szklanki płatków owsianych
200 g serka wiejskiego (granulowanego)
coś do dosłodzenia (cukier, miód, syrop daktylowy)
owoce (tu: maliny morele)
posiekane orzechy, czekolada
Płatki owsiane wsypać do miski, zalać gorącą wodą i odstawić na 3 minuty (w przypadku wybitnie niebłyskawicznych 5 minut i więcej wody). Jeżeli słodzimy cukrem, sypiemy teraz.
W tym czasie umyć i pokroić owoce, kilka odstawić do dekoracji.
Kiedy wody będzie zbyt dużo, można odcedzić płatki na sitku.
Płatki wymieszać z serkiem (jeżeli słodzimy miodem albo syropem, robimy to teraz) i z owocami.
Rozłożyć pozostałe owoce, orzechy i czekoladę.

Trwa mój dzień bez komputera. Serio, ustawiłam przepis wczoraj, a dzisiaj rozkoszuje się brakiem skrzynki mailowej.
Szau, trzymajcie kciuki!


I, właśnie zauważyłam, że trwa akcja "Dobra owsianka nie jest zła". Święta racja. 

poniedziałek, 17 września 2012

Bez pieczenia: ciasto jogurtowe z owocami



Ostatnio cały czas się śpieszę, stresuję i choruję. Tak, dzisiaj zachorowałam i nie mogę nic przełknąć. Mam nadzieję, że ten stan będzie trwał tylko do jutra.
I właśnie dlatego wstawiam przepis na banalnie proste ciasto owocowe, które robi mnóstwo osób. Ja też je robiłam, ale dwa miesiące temu i przepis czekał na lepsze czasy.
Jest genialny w swojej prostocie i... nie trzeba włączać piekarnika. Ciasto i dużo więcej, bo jest to też przepis na ciut zdrowszą i mniej kaloryczną panna cottę.
Ciasto na herbatnikach z jogurtową panna cottą i owocami! Kolejne z serii "bez pieczenia" (poprzednio była szarlotka).
Ja wracam do moich kleików i książek, a Wam zostawiam zimne ciasto. Lodowate jak mój nastrój. Pa!
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...