Dziś pokażę wam jak przerobiłam swoją sukienkę ze sweterkowej dzianiny na sukienkę dla córci.
Pierwotnie sukienka wyglądała tak:
Zmiany zaczęłam od wykonania formy. Odrysowałam bluzeczkę Natalii.
Następnie zaznaczyłam podkrój przodu a 7 cm poniżej podkroju pach narysowałam linię- sukienka będzie z tzw karczkiem.
Wycięłam przecinając na dwie części po narysowanej linii. Dół nieco poszerzyłam (by sukienka była lekko przymarszczona) i przedłużyłam.
Wycięłam części sukienki dodając zapas na szwy.
Zszyłam boki oraz ramiona
Następnie doszyłam do karczku spódnicę nieco ją marszcząc na środku.
Ramionka podłożyłam a dekolt wykończyłam takim oto ściągaczem.
No i tak miało zostać ale patrząc na tą sukienkę czegoś mi tu brakowało, dodałam więc dwie kieszonki.
I teraz podoba mi się dużo bardziej. Zresztą oceńcie sami :)
W ten oto sposób Natalia zyskała kolejną sukienkę "na codzień" :)
Pozdrawiam :*