W listopadzie moja koleżanka urodziła synka. Postanowiłam podarować małemu prezent ale nie kupny
a taki od serca, wykonany przeze mnie własnoręcznie.
Wczoraj poznałam małego Szymka i prezent trafił w jego maleńkie rączki tak więc dziś moge wam go zaprezentować .
W jego skład wchodzą podusia i kocyk z kolorowej bawełny i niebieskiego polaru minky...
metkowiec- z tych samych materiałów...
kostka-grzechotka- taka, jaką ostatnio uszyłam Wojtusiowi
oraz haftowana metryczka.
Pozdrawiam :)