Pokazywanie postów oznaczonych etykietą krosno. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą krosno. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 8 maja 2018

Warsztaty biżuteryjne

Początek długiego weekendu majowego (fajny weekend, co trwa 9 dni, prawda? :) ) spędziłam prowadząc warsztaty biżuteryjne zorganizowane z grantu przyznanego przez wójta naszej gminy. Szczegóły formalne pomijam, najważniejsze były dwa dni zajęć w pięknych okolicznościach przyrody (przyjemny ośrodek nad jeziorem, baaaardzo udana pogoda). Uczestniczki podzieliły się na trzy grupy: decoupage, sutasz i beading. Pod moje skrzydła trafiło kilka pań chcących nauczyć się: obszywania kaboszonu, makramy (proste bransoletki), tkania na krośnie koralikowym i robienia prostych bransoletek i naszyjników z siatki i kryształków.



Zajęcia uważam za bardzo udane, grupa była cierpliwa, pracowita i sporo prac udało nam się zrobić z wykończeniem włącznie.

środa, 28 czerwca 2017

Plener...

Jak wiecie prowadzę koło rękodzielnicze w pobliskim GOKu. Jest zwyczaj, że koła zainteresowań kończą sezon plenerem wyjazdowym. W tym roku koła plastyczne i moje pojechały w góry, do Wisły. Byłam tam pięć cudownie relaksujących dni :)

Plener spędziłyśmy pracowicie w miłych okolicznościach przyrody rozkoszując się piękną pogodą, ładnymi widokami i świeżym górskim powietrzem :)

Rzeczka Jawornik

Kamień zdecydowanie był i był suchy :)

Po kolacji pierwszego dnia zrobiłyśmy sobie chwosty ozdobione koralikową "czapeczką", by zamocować je przy brelokach z cudnymi składanymi nożyczkami - teraz możemy mieć je zawsze pod ręką :)


Drugiego dnia zajęłyśmy się wyplataniem bransoletek z wykorzystaniem krosna do tkania koralikami.


Trzecie zajęcia to makramowe plecionki, czyli wieszaki na doniczki.


Na koniec zostawiłyśmy sobie filcowanie na mokro - były i kwiatki i listki i etui na komórkę.



Szybko nam czas minął przeplatany warsztatami oraz atrakcjami w postaci występu gawędziarza,

Atrakcja jednego z wieczorów - występ gawędziarza Piotra Macoszka - lokalnego pogodynka :) Człowiek z dużym poczuciem humoru ciekawie w gwarze opowiadał o historii regionu, nie dając się zbić z tropu stadku bab dogadujących co słowo :)

ogniska z pieczeniem kiełbasek,

Ognisko-grill, przy którym piekliśmy kiełbaski

leżakowaniem nad basenem

"U Fojta" - widok z naszego okna (ten basen był do naszej dyspozycji :) )

i oczywiście chlapaniem się w jego przyjemnej wodzie, czy zwiedzaniem Wisły i Bielska-Białej.

Wisła jeszcze jako wartki, ale płytka i lodowata rzeczka

Widok na okolicę z serpentynki, którą wjechaliśmy na przełęcz Kubalonka

Taką "ciuchcią" zwiedzaliśmy okolicę, a przewodnik i kierowca w jednym opowiadał nam gwarą o okolicy

Wiadukt Wisła Głębce - najwyższy wiadukt kolejowy

Już nieczynna skocznia, na której uczył się skakać Adam Małysz

Figura Adama Małysza wykonana z białej czekolady

Było cudnie!

Ośrodek "U Fojta" - polecam!