Wymiana na
Scrapujących Polkach. Kolejna... Ale tym razem, żeby nie było za łatwo, dostałyśmy do pary dobrze nam znaną Muszelię :) No i się zaczęło... a może by zrobić to, albo tamto, albo jeszcze coś innego. Szaleństwo. Skojarzenia biegły mniej więcej tym torem: czarno-białe zdjęcia, geometryczne wzory, jing-jang, styl, mała czarna sukienka i mała czarna kawa.... I niech ktoś powie jak to połączyć w jedną spójną całość? Ostatecznie powstało ATC roboczo nazwane "kawałkiem babcinej ściany" (efekt tapety uzyskany techniką decoupage), na której można powiesić zdjęcie:
lub wieszak z ulubioną małą czarną sukienką
lub lustro
I wszystko w komplecie:
Ten dziwny twór towarzyszy drugiemu projektowi, którego odmówić sobie nie mogłam - mała czarna w wersji aromatycznej jako magnes np. na lodówkę - no bo nie sposób nie upamiętnić naciągania Muszelii na kolejną kawę:
Nie mogłam sobie odmówić zrobienia małego pudełeczka na wciąż powiększającą się kolekcję wymiankowych ATC - można ją nazwać ateciakową skarbonką:P stąd podsyłam ją na wyzwanie w
Diabelskim Młynie:
Fotorelacja nieco przytłaczająca, ale na sam koniec zostawiłam lukier -
ATC od Muszelii jest po prostu cudne (dodam, że te figury nie zostały ułożone przypadkowo, ale jest to faktycznie szach-mat!):
A w
DecoKreacjach trwa wyzwanie, w które idealnie się wpasowujemy :) Korzystamy z okazji i wysyłamy nasze ATC i tu.