Pokazywanie postów oznaczonych etykietą czekoladownik. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą czekoladownik. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 11 marca 2013

Nadgryzione ;)

Jedna z nas otrzymała niedawno wspaniały prezent od Muszelii w postaci cudnej zakładki. Chcąc się zrewanżować wymajstrowałyśmy czekoladownik w stylu vintage:
Kwiatek i listki ręcznie robione. Zaobserwowałyśmy, że Muszelia lubi brązy, postarzenia i distressy (czekoladę mamy nadzieję też ;) ).

Wykorzystałyśmy:
Distress crackle paint w 2 odcieniach (vintage photo i antique linen)
Podsyłamy na wyzwanie do Craft4You "nadgryzione zębem czasu.."

poniedziałek, 17 grudnia 2012

Dla Kaszy co nie jest już jaglana:)

Na przekór świątecznym klimatom zagłębiłyśmy się w temat iście wiosenny. Są osoby, które tak emanują pozytywną energią, że są w stanie doprowadzić człowieka do niekończącego się stanu głupawki. I to bez dodatku wspomagaczy zewnętrznych:P I właśnie dla wybranki losu, która obdarzona jest taką nadprzyrodzoną mocą stworzyłyśmy urodzinową kartkę-czekoladownik.


Na pierwszej stronie wspomnienie hasła naszej wspólnej znajomej z pracy- nie jest to złośliwość ależ skąd, ale daje to efekt natychmiastowego banana na twarzy:)
Do tego główna postać - krecik, która nieodmiennie kojarzy nam się z pewnym wąsatym jegomościem, naszym ulubieńcem, którego pasjonują foliowe torebki i reklamy sklepowe:)

Na koniec dodamy jeszcze, że podsyłamy nasz czekoladownik do stryszkowego wyzwania:

czwartek, 5 kwietnia 2012

Kontrastowa

To już chyba ostatnia prezentacja wielkanocna - tym razem zdecydowałyśmy się połączyć przyjemne z pożytecznym. Do życzeń świątecznych dodałyśmy zajączkową czekoladę:) Wykorzystałyśmy wreszcie zakupioną wieki temu kolekcję On the wall i wycinankowe, tuszowane i embossowane jajko.
Mamy nadzieję, że kolory wystarczająco zablokowane - lecą na wyzwanie Lemonade, a także na wielkanocne w UHK i ScrapMarket.
A wszystkim zaglądającym życzymy udanych świąt:)

wtorek, 14 lutego 2012

M jak Mocca :)

Oczywiste jest, że bojkotujemy walentynki - fuj! Co to za dziwny zwyczaj, podstęp handlowców! Zupełnie przypadkiem złożyło się jednak, że jak co roku robimy niespodzianki... absolutnie niezwiązane z Walentym Świętym :P Ażeby Obdarowany faktycznie się ucieszył z wytworu konieczne było wykorzystanie 2 istotnych elementów - jeden ku ozdobie (kawa), drugi ku uciesze podniebienia (czekolada). Forma kartki nawiązuje do tworzonych ostatnio i niesfotografowanych czekoladowników. A oto i nasz przepis na aromatyczną moccę:
Debiut shaker boxowy - do formy z kwiatków (odpowiednio przyciętej) nasypałyśmy ziarenka nieziemsko pachnącej 100% arabiki.
A w środku kieszonka na czekoladę:)
Całość ubrana w papiery Lemonade Vinegard, gdzie podsyłamy nasza kartkę jak również na walentynkowe wyzwanie w Scrap Market. Trudno też nie uznać połączenia kawy z czekoladą za afrodyzjak:) Ach i jeszcze - chwile dla dwojga przy kawie w UHK:)
Miłości każdego dnia, choć zimową porą przyda się podwójna dawka :)

piątek, 25 listopada 2011

Hot, sweet and spicy

...czyli temperamentna wielbicielka morskich pejzaży na słodko-ostro w sam raz na rozgrzewkę.
Gdyby ktoś zapomniał - dziś imieniny Katarzyny. A wiadomo nie od dziś, że kobiety noszące to imię są jak chili gorące :) U nas w połączeniu z czekoladą, żeby nie było tak jednoznacznie.
Papiery z Makowego Pola - same się wkomponowały, choć z początku nie byłyśmy przekonane, czy nie wyjdą za blado przy ognistym temperamencie Kasi z obrazka :)
W środku też na słodko-ostro, a kieszonkę zrobiłyśmy według tego kursu
Kartka wpasowuje się dość dosłownie w wyzwanie czekoladowe Scrapcafe oraz w słodkie chwile Scrap Pasji
* * *
A teraz coś z zupełnie innej beczki - anegdota + ostrzeżenie: nigdy nie zostawiajcie czekolady na dłużej niż godzinę w widocznym miejscu...Wczoraj małżonek nieświadomy zjadł mi jeden z najistotniejszych elementów kartki - czyli czekoladę z chili..."bo nie mówiłaś, że nie można". W rezultacie tylko do zdjęcia ładnie pozuje chilli con chocolatte, a w rzeczywistości do Solenizantki powędrowała pomarańczowosmakowa....Mężczyźni....ech...