Całą sobotę i kawałek niedzieli poświęciłam na szycie bluzki z tkaniny, którą wygrałam w rozdawajce u Nitek. *^o^* Na realizację projektu miałam miesiąc od otrzymania materiału, a dotarł w moje ręce 18 sierpnia. Nie miałam problemu z wyborem co mam uszyć, bo od chwili, gdy dowiedziałam się, że to ja zostałam wylosowana, zobaczyłam tę tkaninę pod postacią bluzki 127 z Burdy 02/2005.
All Saturday and part of last Sunday I spent sewing the blouse from the fabric I won in a giveaway from the sewing cafe Nitka. *^o^* I had one month to turn this fabric into some project from the day it came to me by post and that was 18th August. As soon as I got to know I was the one I knew what I wanted to make, the blouse 127 from Burda 02/2005.
Przedstawiam Cukiereczki.
I chose this project for two reasons, first, it was perfect for a funky colourful Summery batiste, and second, I had plans towards that blouse for a long time, I even put a post-it on it in Burda with the words "top of the dress". *^-^*
Meet Candies.
Model mimo dużej ilości szwów jest prosty do uszycia, najwięcej czasu spędziłam na wdawaniu rękawów, ale kto lubi wdawać rękawy?!... Na szczęście dokładność się opłaciła i udało mi się je wszyć bez niezaplanowanych zakładek. *^v^* Model jest wyjątkowo uroczy, ze słodkimi detalami - wiązaniem na biuście, mankietami na rękawach, pięknym dużym dekoltem (po angielsku nazywa się on chyba sweetheart neckline ^^*~~). Na lewym rękawie dodałam mały drobiazg dołączony do przesyłki - metkę kawiarenki Nitka. (na zewnątrz, bo wszystkie metki wewnątrz ubrań doprowadzają mnie do szału i zawsze od razu je wycinam/wypruwam!).
This blouse is easy to sew, altough it has quite a few seams to make, but I spent the longest on setting in sleeves, who likes to set it sleeves?!... My efforts were rewarded with a perfectly added sleeves, without any unexpected pleats. *^v^* This projects is really sweet, with some cute details like a bow on the bust, turned-over cuffs, beautiful big sweetheart neckline. ^^*~~ On the left sleeve I added a small detail showing the source of the fabric - the Nitka cafe's tag that was in my parcel. (on the outside, all the tags inside my clothes make me crazy and I remove them the moment I find some scissors!).
Wszystkie szwy korpusu obszyłam szwami Hong Kong (nie wiem, jaka jest polska nazwa na taki sposób wykańczania szwów), czyli zabezpieczyłam je lamówką ze skosu. To dość czasochłonny element szycia bo lamówkę przyszytą do zapasu szwu trzeba odwinąć i przyłapać ręcznie z drugiej strony zapasu, ale po pierwsze, daje bardzo profesjonalny wygląd skończonemu ciuchowi a po drugie, nawet ważniejsze, zwiększa jego jakość i żywotność. Zastanawiałam się, czy bawełniana lamówka nie nazbyt usztywni batystową cieniutką bluzeczkę, ale to minimalne usztywnienie wręcz zadziałało na jej korzyść, całą konstrukcja zrobiła się bardziej zdyscyplinowana a nie powiewająca i "flaczkowata". ^^*~~
All the body's seams has been finished with Hong Kong seams, it's a bit time consuming process but totally worth it! It gives the finished piece of clothing a professional look and makes it last longer without the seams fraying. At first I thought the cotton ribbon might make this soft batiste too stiff but in the end I like the effect of giving the blouse some frame and discipline. ^^*~~
Jestem bardzo zadowolona z efektu końcowego, bluzka jest bardzo wygodna, jest dopasowana ale pracuje w trakcie ruchu, dekolt jest dokładnie taki jak chciałam, niczego nie musiałam poprawiać żeby dobrze leżało, normalnie jak nie wykrój z Burdy, sesese...... *^w^* Szkoda, że będzie musiała poczekać w szafie do przyszłej wiosny, ale na pewno będzie z niej często wyjmowana i noszona. *^v^*
I'm very happy with the final result, the blouse is surprisingly comfortable, fitted but working with me when I move, the neckline is great, I didn't have to make any adjustments, I almost cannot believe it's Burda's pattern.... *^w^* I wish I could wear it now but it's definitely too cold, it'll wait in the wardrobe till next Spring.
I teraz, kiedy już wiem, jak ten model wygląda na żywo, przetestowałam go na sobie i okazało się, że jest idealny, mogę zaplanować letnią sukienkę na nim opartą - rozkloszowaną albo ołówkową, może w kropeczki albo w kratkę Vichy? Wypatrujcie nowej realizacji tego modelu, bo na pewno nie będę z nim czekać do wiosny! *^-^*~~~
And now, when I know how it looks on me and it's just perfect, I can desing a Summer dress based on this top, pencil one or full skirt one. Polka dots perhaps? Or maybe Vichy gingham? Stay tunes for the dress, because I won't wait till Spring to make it! *^-^*~~~
Udało mi się dzisiaj zrobić wiele głupich min podczas robienia zdjęć, to musi być poniedziałek, ech... *^w^*
I managed to make many silly faces today during the photoshoot, it must be Monday, oh well..... *^w^*
***
W weekend udało mi się podgonić moją kamizelkę na drutach i prawie skończyłam tył. Oraz wycięłam elementy sukienki-co-to-jej-wcale-nie-planowałam-szyć i jutro zabiorę się za jej składanie w całość.
Następnym razem zapraszam na oglądanie mojego następnego prezentu wygranego w rozdawajce, gdyż już do mnie przybył z Australii. ^^*~~
During the weekend I managed to almost finish the back of my knitted vest. And I cut the pieces for my dress-that-I-didn't-plan-to sew, and I'll be working on putting it together now.Next time I'll show you my next givaway present that already came to me from Australia. ^^*~~