Impulsem do powstania tego wpisu były... porządki na dysku twardym. Ostatnio okazało się, że zapchane mam wszystkie karty do aparatów i dwa duże dyski w komputerze. Chcąc trochę oczyścić teren zaczęłam przeglądać zdjęcia i okazało się, że posiadam w swoich fotograficznych zasobach całkiem przyjemną sypialnię, w której mieliśmy okazję gościć w czasie wakacji na południu Włoch jesienią zeszłego roku.
Etykiety
- Balkon (10)
- Biuro (2)
- Dekorator (amator) pomaga (53)
- Domek letniskowy (4)
- Kuchnia (14)
- Leon (6)
- Łazienka (6)
- Metamorfozy (28)
- Nowe mieszkanie (2)
- Odwiedziny (23)
- Ogród (2)
- Podróże (7)
- Pokój dziecka (57)
- Projekty (5)
- Przedpokój (4)
- Różności (26)
- Salon (35)
- Sypialnia (21)
- Zainspirowałam innych (2)
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Różności. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Różności. Pokaż wszystkie posty
sobota, 11 marca 2017
wtorek, 21 lutego 2017
Nowe miejsce... do życia
Domek za miastem? Mieszkanie w centrum? Przez ostatni rok sporo się nad tym zastanawialiśmy. Nosząc się z zamiarem przeprowadzki Pan Mąż codziennie monitorował trójmiejski rynek nieruchomości (jest w tym naprawdę niezły!), obejrzeliśmy sporo mieszkań w kamienicach (moje marzenie), na nowych osiedlach, a nawet domy na wsi. Nie powiem, kusił mnie pewien bliźniak pod Gdańskiem, za oknem widok na łąkę i krowy, przestrzeń, ogród, kominek... no i dom (w cenie dużego mieszkania w Trójmieście). Jednak dojazdy do miasta, wożenie dzieci, izolacja od ludzi (już teraz sporo pracuję w domu, ale przynajmniej mogę się łatwo z niego wydostać) przekonały mnie, że to jeszcze nie czas, może na emeryturze. Chcieliśmy zostać w mieście, mieć pod nosem hummus i caffe latte, kino, przedszkole i ścieżki rowerowe ;)
środa, 8 lutego 2017
Jadalnia a tam obiad (zdjęcia po liftingu i przepis na małe co nieco :)
Znalazłam ostatnio w komputerze zdjęcia naszej jadalni, które zrobiłam blisko rok temu. Pamiętam, że jak w końcu chciałam je opublikować to było piękne lato i za oknami zielono, więc od razu wyczulibyście podstęp, a później zapomniałam. Teraz mogłabym udawać, że zrobiłam je wczoraj, tylko po co? :) Za wiele się jednak nie zmieniło, Leon dostał tylko krzesełko z Ikea (klik), które uwielbia i szczerze je polecam.
czwartek, 15 września 2016
Publikacja mojego projektu w "Czterech Kątach"
Nie napiszę, że to niespodzianka i że się nie spodziewałam, bo przecież całe przedsięwzięcie zostało ze mną uzgodnione ale moment, kiedy Pan mąż przywiózł mi trzy numery (na zapas, a co!) październikowego wydania miesięcznika "Cztery Kąty" i zobaczyłam tam zaprojektowany przez mnie pokój dziecięcy, był bardzo wzruszający.
czwartek, 11 lutego 2016
Rewelacyjne darmowe plakaty!
Już jakiś czas temu dostałam od Lilli z Bloga Kokon Home plakat, który wisi teraz w naszym salonie. Bardzo mi się spodobał, bo od razu skojarzył i się z piosenką "Freedom" Georga Michela, którą bardzo lubię. Przypomina mi moją przyjaciółkę Madzię, która na studiach często tego słuchała ale też pewnego chłopaka, przez którego zalewałam się młodzieńczymi łzami... ;)
sobota, 7 listopada 2015
Konkurs - do wygrania cotton ball lights!
Dzisiaj konkretnie i bez owijania w bawełnę, no... może nie do końca ;)
Wraz z qule.pl przygotowałam dla Was konkurs, w którym możecie wygrać dowolnie skomponowany przez siebie zestaw cotton ball lights składający się z 20 kulek!

Wraz z qule.pl przygotowałam dla Was konkurs, w którym możecie wygrać dowolnie skomponowany przez siebie zestaw cotton ball lights składający się z 20 kulek!
czwartek, 16 kwietnia 2015
Mieszkanie: stara cegła i belki
-O rety, jakie kupiłem nam tanie bilety do Barcelony! oznajmił mi wyraźnie zadowolony z siebie Pan Mąż
Trzy tygodnie później: - o cholera, wyjazd wypada w święta!
Trzy tygodnie później: - o cholera, wyjazd wypada w święta!
Tak mniej więcej wyglądają wyjazdy z Centuś Travel (więcej o
tym biurze tutaj). Po dłuższym namyśle doszliśmy do wniosku, że fajna ta
pomyłka. Jedziemy!
poniedziałek, 6 kwietnia 2015
U pradziadków
W moim rodzinnym domu święta spędzaliśmy zawsze na luzie. Do tego stopnia, że w wieku nastoletnim potrafiłam jeść świąteczne śniadanie w piżamie i nikt nie robił z tego problemu (co bardzo mnie teraz dziwi :) Nie było przymusowego odsiadywania przy stole, przesadnego objadania się. Były spacery, czasami wycieczki rowerowe. Sernik z polewą czekoladową. Przymusowy post, żeby bardziej docenić świąteczne przysmaki (myślę, że taka intencja kierowała moją mamą, która przed świętami starała się mnie solidnie przegłodzić). Teraz mam drugą rodzinę i z nią też święta lubię, bo są bardzo podobne do tych z dziecięcych lat, bez zadęcia.
czwartek, 19 marca 2015
Country bed* i inne nowości
Wypadałoby chyba napisać kilka słów o tym co robiłam, gdy mnie tu nie było. Otóż wraz z nadejściem marca postanowiłam wcielić w końcu plany w życie, przestać marzyć, a zacząć działać. Rozszerzyłam swoją działalność gospodarczą, zakupiłam kasę fiskalną (o takkk, świetna rzecz ;) i zaczęłam od Was przyjmować zlecenia na pomoc w aranżacji wnętrz. Zatem co robiłam (i robię)? dwa pokoje dziecięce, dwa salony, dwie sypialnie... Ku mojej wielkiej radości i dzięki Wam drodzy czytelnicy skrzynka mailowa ciągle żyje i wygląda na to, że jak na razie, decyzja była słuszna. Jakie są jednak jej konsekwencje - czasowo widoczne chociażby na blogu. Leonek chodzi do żłobka na pełen etat. Poza tym nic się nie zmieniło, czas nadal spędzam podobnie, tylko zamiast hobbistycznie i abstrakcyjnie przeglądać gazety/oferty sklepów/strony wnętrzarskie, robię to w konkretnym celu. Jeszcze organizacyjnie (samodyscyplina nie jest moją najmocniejszą stroną) nie wszystko działa jak powinno, ale mogę powiedzieć, że jest świetnie. Jestem szczęśliwa :)
środa, 7 stycznia 2015
poniedziałek, 22 grudnia 2014
Domowo, nastrojowo... Wspaniałych świąt!
Drodzy Czytelnicy,
Życzę Wam, abyście mieli czas w te święta chociaż na chwilę się zatrzymać. Pobyć ze sobą tak na luzie, posiedzieć w piżamach, pośmiać się, poprzytulać. Może powspominać, pooglądać stare zdjęcia. Życzę zdrowia, spokoju oraz żeby obok Was zawsze był ktoś, kogo kochacie i kto kocha Was.
Bogna
poniedziałek, 15 grudnia 2014
Co mnie inspiruje #1
Od kilku lat oglądam przeróżne wnętrza. W gazetach, w Internecie, w książkach. Mam swoje ulubione portale, czasopisma i adresy. Pewnie dla części z Was nic odkrywczego, jednak mam nadzieję, że przez ten nowy cykl wpisów, chociaż jedna osoba znajdzie coś, co ją zainspiruje i zachwyci. To zaczynamy.
Bardzo lubię książki wnętrzarskie. Bardziej niż gazety.
Gazet mam już za dużo, ciężko mi w nich odnaleźć to, co raz mi się spodobało i przez to rzadko do nich zaglądam. Książek mam o wiele mniej i wertuję je znacznie
częściej.
sobota, 11 października 2014
Lepszy rydz niż nic
Pan mąż oświadczył mi wczoraj, że umówił się w sobotę o
ósmej rano z kolegą na grzyby. -Ale jak to? a siedzenie w piżamach? a jajka na miękko? Po
chwili namysłu odpaliłam, że jedziemy z nimi. Udawał, że nie ma nic przeciwko...
;)
środa, 2 lipca 2014
Leonie, kocham Cię!
Miał być dzisiaj wpis o balkonie, ale zrobiłam tyle zdjęć, że ich segregowanie zajmie mi jeszcze kilka dni. Natknęłam się za to na zdjęcia, które zrobiłam synkowi miesiąc temu w Parku Oliwskim w Gdańsku. Jeśli Wam się spodoba taki rodzaj postów, to możemy się umówić, że przynajmniej raz w miesiącu będzie sesja Leona, bo fotografowanie to moje nowe hobby. Wstyd się przyznać, że mam lustrzankę od roku, a dopiero niedawno wyszłam z "zielonego trybu". No ale lepiej późno, niż wcale.
środa, 23 kwietnia 2014
Co zrobić z tą panią?
Moi drodzy, mam wielką prośbę. Czy ktoś może mi podpowiedzieć jak najprościej przemalować tą panią na biało? Bez zacieków, bez spędzania długich godzin na malowaniu? Chciałabym, żeby powierzchnia po malowaniu była matowa.
piątek, 18 kwietnia 2014
Co z tymi świętami?
No właśnie. Miałam wielkie plany. Wyobraźnia podpowiadała
mi, że będzie pięknie. Posprzątam. Ugotuję barszcz biały. Zrobię faszerowane
jajka. Upiekę babkę i pasztet. Udekoruję dom. Kupię żonkile, narcyzy, hiacynty. I bazie. Wydobędę
spod łóżka świąteczne dekoracje. Dokupię kilka nowych. Serwetki. Wianek. Piękną
ceramikę.
Będziemy objadać się pysznościami. Spać do południa (dla
zrozumienia tego marzenia odsyłam tu). Chodzić na spacery lub grzebać w ziemi
na naszej działce. Pan mąż nie będzie rozkręcał komputerów (hobby takie), a
ja w spokoju poczytam książkę. O tę.
To nasz świąteczny koszyk.
czwartek, 6 marca 2014
Jak zagospodarować pustą ścianę za telewizorem?
Dzisiaj naga prawda :) Nigdy nie pokazywałam Wam tej ściany
w całej okazałości, bo nie ma się za bardzo czym chwalić. Lubię mój salon
patrząc od strony wejścia, ale siedząc na kanapie mam taki oto widok:
Czyli dużą pustą białą ścianę a na niej wielki telewizor
plazmowy i głośniki Pana męża. Od dawna ta ściana mnie denerwuje i zastanawiam
się co z nią zrobić. W końcu po prawie dwóch latach od przeprowadzki do naszego
mieszkania zarządziłam zmiany.
niedziela, 16 lutego 2014
Marynarskie tekstylia w Jysk i Ikea
Dawno nie przeglądałam oferty sklepu Jysk... a tu przemiła
niespodzianka! Urządzając pokoik Leosia spędziłam długie godziny na szukaniu
ładnych tekstyliów (o nich tutaj), z różnym rezultatem. Potrzebowałam właśnie TAKICH poduszek.
Poduszka ozdobna Gerbera, cena 29,95 zł, Jysk
wtorek, 11 lutego 2014
Sofy z Ikea. Czy warto?
Kanapy z Ikea lubię i uważam, że za „te” pieniądze ciężko kupić coś lepszego. Lepszego oznacza dla mnie wygodniejszego i ładniejszego. Ikea to nie jest sklep marzeń, zawsze przed zakupem dokładnie badam ofertę konkurencji. Jednak trzy razy kupowałam kanapę do salonu i trzy razy wybrałam Szweda.
piątek, 7 lutego 2014
Jam Dwór Polski, czyli gdzie spędzić miły weekend.
Są takie miejsca, gdzie chce się wracać, zwłaszcza gdy jest
się gościem ;) Dzisiaj pokażę Wam jedno z nich. Chodzi o dworek w Salinie, w
którym byłam już drugi raz (Pan mąż trzeci). Kolega Bolek lubi organizować
imprezy urodzinowe na wypasie. Właśnie tam, zawsze w styczniu.
Subskrybuj:
Posty (Atom)