piątek, 21 listopada 2008

Nagrodowo Ankietowo :)

Ostatnio cudowne bloggerki Coffe, Anai, Ania z Poddasza i Coco nagrodzily mnie lub zażądaly zwierzeń :) Oto macie, co chciałyscie :)

Na pierwszy rzut wyznania mola ksiażkowego na życzenie Ani z Poddasza:

1. O jakiej porze dnia czytasz najchętniej?
Nocą lub bardzo wczesnym porankiem. Jestem gotowa popelnic uszkodzenia cielesne, kiedy ktos mi przeszkadza czytać, wiec staram sie nie narazac dziecka ;)

2. Gdzie czytasz?
Tylko w domu, na kanapie, zawsze opatulona. Gdyym mogla, to czytalabym wszedzie, ale... patrz odpowiedz na pytanie 1...

3. Jeśli czytasz (na leżąco) w łóżku, to czytasz najchętniej na plecach czy brzuchu?
Różnie. Zależy od akcji w książce ;) Potrafie sie zerwac i czytac chodzac po pokoju az zmarzna mi stopy, wtedy wracam do lozka :D

4. Jakie rodzaje książek czytasz najchętniej?
Dobre:D
A tak na serio uwielbiam Fantasy. Teraz z wypiekami czekam na 3 czesc serii Eragorna.

5. Jaką książkę ostatnio kupiłaś?
Serio mam powiedziec? O kurcze... Dzis kupilam "Spolki prawa handlowego - ustawa i nowelizacje z komentarzami". A z takich dla przyjemnosci to "gra Aniola" Zafona.

6. Co czytałaś ostatnio?
"autobiografie" Chmielewskiej na zmiane z "Gra aniola" i "Harrym Potterem" (Julka swietnie przy tym zasypia;) )

7. Co czytasz aktualnie?
W ten weekend na pewno glownie dzisiejszy zakuo, choc wcale to mnie nie cieszy...

8. Używasz zakładek czy zaginasz ośle rogi? Jeśli używasz zakładek to jakie one są?
Eeee... co to sa osle rogi??
Jako zakladek uzywam gumek do wlosow - dwa w jednym - zawsze wiem, gdzie jest jakakolwiek gumka ;)

9. Co sądzisz o książkach do słuchania?
Do dzis pamietam bajki z czarnych plyt.. Mam sentyment do czytanych bajek i tylko bajek :)
Ale z drugiej strony jakby Sthur Senior cos poczytal.. hmmm..

10. Co sądzisz o ebookach?
Probowalam, to nie dla mnie! Raz, ze oczy bola, dwa - gdzie ja bym wtedy szukala gumek?? No a w moim wieku to o oczeta trzeba juz dbac..

A do odpowiedzi na te pytania wywoluje dwie osoby:
1. Coffe - bo jestem ciekawa, jak to robia profesjonalisci ;)
2. Ciasteczko - bo jestem ciekawa co czyta, mysle, ze moze zaskoczyc :)


Nastepnie...
Anai i Coco chca, zebym napisala 7 prawd o sobie.

Oto 7 prawd o mnie:

1. Nie uzywam polskich liter. Bo nie i jus! Nie jest to objawem lekcewazenia odbiorcy. Juz raczej czyste zywe lenistwo. A moze przyzwyczajenie - u mnie w pracy nikt nie uzywa polskich liter, traktowane jest to jak nietakt.

2. Nie ma ludzi, ktorych nienawidze, na palcach jednej reki moge policzyc ludzi, ktorych nie lubie. Ale to jest bardzo przejsciowe. Ba ja nie lubie przez chwile, potem o tym zapominam :D
Jest za to mnostwo ludzi, ktorych uwielbiam i darze wszelkimi pozytywnymi uczuciami.

3. Kocham koty. Aktualnie mam 2 - Balbine i Filipa.

4. Kocham orchidee. Aktualnie mam 1. Poprzednia przeszla w stan odpoczynku i zakwitnie pewnie za kilka lat.

5. Podobno jestem ciepla osoba. Nieprawda! Nogi i rece mam zawsze zimne :D

6. Lubie gotowac. Moimi guru kuchennymi sa Nigella, James Oliver i Dorotus.
Nie lubie piec. Od pieczenia jest Domowy. Ja pieke tylko chleb.

7. Najwazniejszymi ludzmi w moim zyciu sa: Julka, Domowy i Tata. Dla tych trzech osob jestem gotowa na wszelkie poswiecenia i ustepstwa, nawet na rzeczy pozornie niewykonalne.

Do "spowiedzi" zapraszam teraz:
Anie z Poddasza
Brydzie
Nutke
Karole :)
Princi
Chwilke
Kreffcika

Kreativ Bloggera przekaze dalej w nastepnej notce, bo teraz, jak zwykle, okazalo sie, ze co najmniej 5 spraw wymaga mojej pilnej interwencji :D

niedziela, 9 listopada 2008

Było długo i zżarło

Więc teraz będzie krócej :) Nauczka dla mnie, żeby robić Ctr+C zanim cos sie wysyła ;)

Czuję, że psuje się cos dla mnie ważnego. Oczywiscie winy szukam w sobie. Ogólnie rzecz biorąc jestem złym przyjacielem, nie polecam, nawet w promocji ;)

Scrapowo dużo się dzieje. Twórczo-scrapowo oczywiscie! Niestety Tajne przez poufne i z klauzulą Top Secret na wierzchu. Ale juz niedlugo :)

Na teraz cos drobnego.

Jakis czas temu moja "dilerka" ;) scrapowa zza Wielkiej Wody podesłała mi papiery, o ktory (dam glowę) wiekszosć nie słyszała. Firma nazywa się Black Market Paper Society i nie ma swojej strony internetowej! Albo ja nie umiem znalesć, co jest wielce prawdopodobne :)
Weźmy takie "in bloom":







Zakochałam się! Po drodze były urodziny Coffe, Guru Kartkowego i nie tylko kartkowego, wiec specjalnie dla niej powstała taka oto, bardzo prosta z resztą, karteczka:



Dobranoc :)

niedziela, 12 października 2008

I wszystko jasne ;)

Narzekam, ze mam malo czasu? To teraz bede miala jeszcze mniej :D

Craft4You

Tylko czemu czuje, ze wszystko jest tak, jak powinno byc? Czy 17.10.2008 godzina 17.00 to dobry czas na rozpoczecie sprzedazy? A moze jednak 18.10?

środa, 8 października 2008

Mam niemoc tworcza

No mam. To co MUSI powstac, powstaje. Ale jest to scisle tajne i w ogole top secret. A jeszcze Anai uszczesliwila mnie inormacja, ze do Gdanska trafilo 5 wedrowniczkow. Czyli biorac pod uwage te 2, ktore juz sa, w Trojmiescie jest 7 wedrowniczkow. Zaczynam sie martwic, tym bardziej, ze pogoda nie rozpieszcza, Julka wciaz przynosi jakies cholerstwo z przedszkola - w koncu poddalam sie i dzisiejszy dzien spedzilam w lozku z temperatura. Spotkanie scrapuszek przelozone na piatek. Dobrze chociaz, ze Anai steskniona za crackiem do decu mnie dzis odwiedzila ;)

No dobra, lapie dola, ze nie jestem supermenem lub przynajmniej Chuckiem Norrisem. Umiejetnosci rozciagniecia doby do 48 godzin i konskiego zdrowia mi trzeba - jak ktos ma na zbyciu, to ja sie zglaszam :) Aaa... I jeszcze umiejetnosc leczenia Julki w 3 minuty tez poprosze :)

środa, 24 września 2008

Pamietacie co pisalam o 5 rano?

Zeby nie byc goloslownym - jest 5:40 na zegarze w laptopie, ktory spieszy sie o 15 minut. Z reszta wszystkie zegarki, na ktore mam wplyw, spiesza sie od 7 do 15 minut, co jest moim sposobem na niespoznianie sie. Niedzialajacym sposobem.

O tej piatej z kawalkiem rano sa dobre wiadomosci. Julka wraca dzis do przedszkola po 2 tygodniach siedzenia w domu. Hurra. Wiem, maupa jestem. Ale musze w koncu wrocic do normalnej pracy i funkcjonowania, bo tyle zaleglosci sobie narobilam, ze zaczynam bac sie. W poczcie sluzbowej 60 maili od poniedzialkowego wieczoru. Boje sie zagladac na prywatne konto. Spotkam sie tez dzis ze scrapuszkami. W koncu! Chyba jestem uzalezniona od srodowych spotkan, poniewaz zaczelam odczuwac syndrom odstawienia ;) Poza tym mam za soba telefon do Australii i 2 do USA, udane, jak mi sie wydaje, bo o ile po angielsku moge pisac, tak mowienie jest dla mnie nadal meka. A australijski angielski to jednak specyficzny rodzaj angielskiego :)

I zeby nie bylo, ze 2 tygodnie siedzenia w domu byly bezowocne :) Zaowocowaly przemysleniami, przemyslenia pociagnely za soba pewne decyzje. W moim zyciu szykuje sie rewolucja. I dobrze. Najwyzszy czas ku temu! Na szczescie wspieraja mnie wazne dla mnie osoby (a przynajmniej mam takie odczucie) z Domowym na czele (ktory, bylam pewna, bedzie najbardziej na NIE nastawiona osoba). Czego wiecej potrzeba? :)

poniedziałek, 15 września 2008

Na chorobowym

Nadal jestesmy na chorobowym :)
Z Julka lepiej, ze mna gorzej - koty przyzwyczaily sie do jedzenia o 5.00. Masakra.

Dzis Slonce Moje Ukochane Anai przeslala mi kilka zdjec scrapkowych. Dopiero wlaczylam komputer (pierwszy raz od soboty) i taka mila niespodziewajka :)

Zdjecia przedstawiaja zalegle rzeczy, ktore powinnam byla dac Autorce zdjec daaawno temu. Po pierwsze etui na ATC z wymiany, ktora organizowalam dawno temu i razem z UHK (cmok cmok) wrobilysmy Anai w udzial straszac myszami scrapowymi :D
Widok ogolny


Z gory widac motylki ;)


A tu otwarty. Z motylkami oczywiscie :D I nawet widac troche embossing


No i zalegly prezent imieniowy. Jak zawsze u mnie musi byc praktyczny ;) Stad blok szkolny wsadzony, zeby bylo widac, ze mozna wymieniac. No i nieodzowna wrozka. To zaczyna przaradzac sie w manie wrozkowa.. Ale jedni maja manie ptaszkowa, inni kwiatkowa czy sowowa, a ja mam wrozkowa ;)









Dobranoc :)

czwartek, 11 września 2008

Lat temu 4 dokladnie

Lat temu 4 (slownie CZTERY) siedzialam na lozku szpitalnym i wpatrywalam sie w owiniete w zoltobury sprany kocyk szpitalny To To. Balam sie To To dotknac. Bylam przerazona. Pamietam jaka mialam jedna jedyna mysl: "Boze, no i co teraz..." i tak w kolko.

Dzis sytuacja sie powtarza. Tez siedze kolo Julii i pilnuje, zeby jakos przespala te noc. Urodziny z chorubskiem, nie zazdroszcze..

Sto Lat Coreczko :) Kocham Cie!



PS. To To vel Julka trafila do pieknego, wypranego w specjalnym hypoalergicznym proszku dla niemowlat, obowiazkowo w rozowym kolorze (co z tego, ze rozowe moro)kocyka bardzo szybko. Jak tylko polozne oddaly moja torbe uprzednio sprawdziwszy czy nie przemycam niedozwolonych w szpitaly przedmiotow takich jak smoczek-uspakajacz lub pieluchy tetrowe ;) Co nie zmienia faktu, ze jestem Wyrodna Matka:P

środa, 10 września 2008

Przepraszam, ale jestem... zla

Dzis wybitnie nieskrapowo. Skrapowo bedzie jak Anai wejdzie w posiadanie namiotu bezcieniowego. Cokolwiek to jest ;)

Dzis o tym, ze jestem zla.

I w sumie cokolwiek napisze to obraze kogos... Dlatego powiem jedno: nie ma nic gorszego jak bycie samotna matka*. Utrzymanie dobrych ukladow z ojcem dziecka to nielada wyzwanie. Wiec jak zobaczycie na mojej glowie kolesia tanczacego kankana z przytupem, to badzcie pewni, ze to Tata Julki. A wszystko w imie Dobra Dziecka.

A niech to!

Mam w nosie, ze ta piosenka to czysty kicz.


*Samotna Matka to kobieta wychowujaca dziecko bez ojca. Nawet jezeli jest w zwiaku z innym mezczyzna. Niestety.

środa, 3 września 2008

Moze sie uspokoi..?

Dzis stalam sie posiadaczka ziemska. Mam cale 800 metrow kwadratowych swojego miejsca na ziemi. Znaczy inaczej. Dzis zostalam Oficjalna Posiadaczka, bo dbam o duperele i place rachunki za to miejsce od ponad roku. Troche spadl mi kamien z serca, troche mi ulzylo, a troche jestem przerazona. W koncu Rodzice Domowego przestana mi chrzanic nad uchem przy kazdej najdrobniejszej probie przestawienia mebli, ze to jeszcze nie moje. Niech tylko aktualnie byli wlasciciele zabiora swoje rzeczy i bedzie to juz moje i tylko moje miejsce na ziemi :) W sumie przerazony jest moj portfel tylko :) Ja juz planuje...

A czy sie uspokoi..? W przyszlym tygodniu zmieniaja dach. Wiec raczej niebardzo ;) Ale nadziei nie nalezy tracic :) Rzut oka przez plot wyglada tak:



Dzis samotne Dobranoc. Domowy jeszcze na szkoleniu obslugi nowego rentgena. Przynajmniej tak mowi...

piątek, 29 sierpnia 2008

Kroliczek Doswiadczalny donosi

Potestowalam sobie ostatnio troche rzeczy. Nieskrapowych. I tak sie podziele wrazeniami :D



Jestem ogolnie antymakijazowa. Nie wiem czemu, bo w moim wieku nalezy sie juz maskowac ;) Tylko, ze ja nie przywiazuje do tego wagi..
Lubie perfumy i przywiazuje sie do marki. Jakiej? Estee Lauder jest moim faworytem ;) Tym razem dostalam Emerald Dream. W opisie zapachu niebieska bazylia przekonala mnie zupelnie, pomijajac sliwke i orchidee :) I ta nazwa... Brzmialo cudownie wszystko razem. przed oczami mialam piekne zielone ogrody i zwiewne wrozki kolyszace sie na galazkach. Rzeczywistosc jednak ciut odbiegala od moich wyobrazen. Nie zmienilam sie w eteryczna wrozke i zadna galazka by mnie nie utrzymala ;) Jednak i tak z namietnoscia uzywam, pamietajac jednakze, aby psikac co najmniej 15 minut przed wyjsciem z domu, poniewaz zapach otwierajacy jest zbyt intensywny.

Szaleje tez za tuszami do rzes. I tez jestem wierna jednej firmie - Lancome. Majac krotkie i niezbyt geste rzesy musze sie niezle natrudzic, zeby bylo je widac ;) Przetestowalam dwufazowe mascary, "tuczace", wyginajace i wszystkie jakie tylko mozna. Az trafilam na Lancome. tak zostalo. Bez wysilku, starczy jedna warstwa i czarny jest czarny, a nie cos kolo. Virtouse mnie ciut przerazilo po otwarciu. Zakrecona szczoteczka, czy ja bede umiala..? Umiem! I nie zamienie, nawet na inne Lancome. Do czasu, az wyjdzie nowa oczywiscie ;)

Ogolnie rzecz biorac od dawna jestem klientka Truskawki i moge polecic kazdemu bez zmruzenia oka. raz, RAZ! zdazylo sie, ze nie dotarla do mnie paczka. Po zgloszeniu tego faktu w ciagu 24 godzin zwrocono mi calosc pieniedzy za transakcje.

Najbardziej pozadany telefon ostatnich dni..? Wygooglalam 224000000 odnosnikow, 122000 plikow video! Oczywiscie iPhone. Tragedia. Masakra. Pomylka. Nie ma Automapy do GPSa, a jak juz nawet bedzie to nie bedzie mozna odbierac polaczen w czasie korzystania z GPSa, bluetooth dziala tylko ze sluchawkami (oczywiscie iSluchawkami marki Apple), oprogramowanie wolne. Aaaaaaa!! Mam nadzieje ze w ciagy najblizszyh miesiecy cos z tym zrobia. Jest na prawde wiele tanszych telefonow z podobnymi parametrami, gdzie wszystko dziala..

Historia pewnej przesylki

Mam problem ze zdjeciami. Za duze probuje publikowac. Jutro poprawie. Na razie trzeba kliknac na obrazek zeby zobaczyc w calosci - przepraszam za utrudnienia.

Wyslana, wrocila, zostawilam w biurze, zeby Asiula wyslala kurierem i ucieklo jej to. Jednym slowem mowiac nie chce paczka dojsc do miejsca przeznaczenia :( Mam nadzieje, ze teraz wyslana dojdzie jak najszybciej.

A w paczce sa ATC na wymiane forumowa.

darmowy hosting obrazków
darmowy hosting obrazków
darmowy hosting obrazków
darmowy hosting obrazków


Oraz ATC na wymiane indywidualna z Mruffcia.
Tematy Mruffci to zazdrosc i cyrk, moje to orientalnie i maupa ;)

darmowy hosting obrazków
darmowy hosting obrazków
darmowy hosting obrazków

Wszystko zapakowalam w folderek z motylkami ;)

darmowy hosting obrazków
darmowy hosting obrazków
darmowy hosting obrazków

A tu ATC juz w folderku
darmowy hosting obrazków

Poza tym Wisla wygrala z Barcelona, a ja w koncu po miesiacu spotkalam sie ze scrapuszkami, ale o tym pozniej, dzis juz padam na pyszczek.
Dobranoc

wtorek, 26 sierpnia 2008

Ojeju...

Wpadlam na chwile zeby zrobic jedna notke bezzdjeciowa i lekutko sie zdziwilam :)
Babeczki Kochane,
Scrapulki Mile,
Skad Was sie tyle tu znalazlo? :) Ale cudowna niespodzianka :* Nie chwale sie blogiem, bo w sumie nie ma czym. Poczatki same. I czasu brak..
W kazdym razie dziekuje Wam strasznie mocno za podgladanie i obiecuje, ze obrobie zdjecia, zeby dzis wieczorem (rzecz wzgledna ;) ) wrzucic cos z zaleglosci.


No i przeszedl mi nerw na polska rzeczywistosc o ktorej chcialam napisac, wiec koniec szybkiej notki

środa, 20 sierpnia 2008

Srodowy wieczor..

W srode zawsze spotykam sie z gdanskimi scrapuszkami. Jescze nigdy nie mialysmy tak dlugiej przerwy - miesiac! Jakos mi smutno..


Pewnie dlatego tez dzis znow scrapowo-zaleglowo. Aktualnych nie moge jeszcze pokazac.. Czekaja spokojnie na nowych wlascicieli ;)

Coffiaczku! Obiecuje, ze jak mocno pokrzyczysz z polskimi znakami, to moze sie ugne :D Tylko juz wroc :)

Moje pierwsze w zyciu ATC pt "alez to piekne...".
Zdjecia dzieki Anai. Buzioool :)

darmowy hosting obrazków

darmowy hosting obrazków

darmowy hosting obrazków

darmowy hosting obrazków

Dobranoc :)

wtorek, 19 sierpnia 2008

Juz wiem, ze tytuly beda najgorsze....

Absolutnie nie nalezy spodziewac sie bloga scrapowego. Zbyt wiele rzeczy mnie porusza, dotyka, aby sie ograniczac. No dobra - lubie wyrazac wlasne zdanie.
I mam alergie na polskie litery. Uprzedzam lojalnie.

Jednak dzis scrapowo. Prezent zostal wreczony osobiscie na parkingu MediaMerketu w Gdansku. Malo elegancko, czyz nie? Ale tak sie zlozylo.

Zdjecia dzieki uprzejmosci Obdarowanej. Niestety mam manie oddawania scrapkow bez fotografowania ich.
Wlozylam w ten notatnik serducho, bo przeznaczony byl dla osoby, ktora bardzo lubie, podziwiam i szanuje. Do ozdobienia uzylam tylko cieplego embossingu majac w pamieci, ze moze wyladowac w damskiej torebce i powinien przetrwac. Oczywiscie juz po przekazaniu mialam mysl, ze komu ja to "cos" daje.

To "cos" wyglada tak:
darmowy hosting obrazków
darmowy hosting obrazków
darmowy hosting obrazków

I malutki embossingowany sczegol - wrozka ksiezycowa :)

darmowy hosting obrazków

poniedziałek, 18 sierpnia 2008

Normalnie wstyd..

To wstyd nie miec bloga.
Przyznaje.
Wiec mam bloga.
Kiedy ja znajde czas na pisanie? Oczywiscie gdzies pomiedzy. Albo moze w koncu zaczne planowac? W sumie jest to jakies rozwiazanie ;)