Podkłady w sztyfcie mają tę ogromną zaletę, że ich aplikacja przebiega w błyskawicznym tempie. Każda z pań, która nie dysponuje większą ilością czasu podczas porannego makijażu z pewnością doceni ten walor. Rynek podkładów do twarzy o tej formule nie jest tak bogaty w porównaniu do tych o płynnej konsystencji.
Jednak pomimo tego, nie pozostajemy z ograniczonym wyborem. Sama odkryłam kilka ciekawych, na które warto zwrócić uwagę, i które spisują się rewelacyjnie biorąc pod uwagę preferencje skóry twarzy. Poniżej 4 podkłady w sztyfcie, a wśród nich 2 genialne, które gorąco polecam:
- Smashbox Studio Skin Face Shaping Foundation Stick,
- Fenty Beauty – Match Stix Matte Skinstick,
- Sisley Paris – Super Stick Solaire teinté SPF 50+,
- Guerlain – Terracotta Skin
-
Fenty Beauty – Match Stix Matte Skinstick
To bardzo dobry podkład w sztyfcie dla cer mieszanych oraz tłustych. Jego konsystencja jest bardziej sucha, pudrowa. Kształt oraz wielkość tego sztyftu jest jego kolejnym plusem, bo łatwiej o precyzję jeśli zastosujemy go do rozjaśniania twarzy nad ciemniejszym konturem. Bardzo dobrze matuje, świetnie kamufluje rozszerzone pory.
Trwałość Match Stix Matte również należy ocenić bardzo dobrze. Czy ma jakieś wady? Tylko osoby, którym ten sztyft nie jest dedykowany, a mianowicie z cerą suchą mogą być lekko rozczarowane, zwłaszcza po 3 godzinach od nałożenia. Podkład wysuszy cerę i będzie wyglądała na odwodnioną.
-
Smashbox – Studio Skin Face Shaping Foundation Stick
Coraz częściej w prasie oraz w social media wspomina się o tym, że konturowanie odchodzi do lamusa. Może nawet, że już odeszło. Nie zgodzę się z tym do końca ponieważ technika ta raczej przeradza się w różne formy. Właściwie te zmiany zachodzą co sezon, pojawiają się nowe propozycje, a wiadomo – i tak docelowo każda z nas indywidualnie korzysta z tego i ustala własny styl i look.
Plusem podkładu w sztyfcie marki Smashbox jest fakt, że jest to podkład dwustronny, gdzie z jednej strony mamy kremowy podkład, a z drugiej bronzer. Nie jest to jednak kosmetyk dla każdego. Wymaga sporej wprawy pomimo tego, że łatwo sztyft się aplikuje na kości policzkowe i żuchwę. Problematyczny jest sztyft brązujący. Źle lub nieumiejętnie roztarty bronzer bardzo źle wygląda, co może wywołać sporo mieszanych odczuć, dlatego warto zostawić Studio Skin Face Shaping w rękach osób profesjonalnie zajmujących się wizażem.
-
Guerlain – Terracotta Skin
Kosmetyk wszech czasów! Trudno jest doszukać się w tym produkcie jakiejkolwiek wady. Genialnie kryje! Pięknie wygładza, super nawilża, rewelacyjnie stapia się ze skórą. Konsystencja iealnie kremowa, miękka, nie przetłuszczająca cery. Trwałość całodzienna.
Kolejny plus to wybór odcieni. Nazwa Terracotta może delikatnie zmylić, to nie jest kosmetyk tylko dla opalonej cery. Marka Guerlain postarała się o wybór jasnych odcieni jak i oczywiście tych dla opalonej skory. Terracotta Skin ma jeszcze jedną miłą zaletę – pięknie pachnie i oczywiście jest kosmetykiem super wydajnym i poręcznym. Na wakacje i na cały rok – ideał.
-
Sisley Paris – Super Stick Solaire teinté SPF 50+
Perfekcyjny! Produkt sztos! To tak w wielkim skrócie. To kolejny sztyft, który ma mnóstwo zalet. Zapewne pierwsze, co niektórym paniom mogło się rzucić w oczy, to w opisie informacja o wysokim filtrze, to aż SPF 50+. W tamtym roku sprawdziłam jego skuteczność i spisał się rewelacyjnie. Żadnych poparzeń na skórze, żadnych nowych przebarwień, super, przyjemna ochrona.
Konsystencja jest satynowa, jedwabiście kremowa, nawilżająca, ale nie przetłuszczająca skóry. Nie wymaga pudrowania, świetnie prezentuje się na skórze kamuflując rozszerzone pory, wygładzając strukturę twarzy oraz dbając o bardzo dobry poziom wilgotności w naskórku. Trwałość całodzienna jako kosmetyk upiększający, w roli ochrony przeciwsłonecznej warto go aplikować co 3 godziny, zwłaszcza w miejsca narażone poparzeniem.
Na tę chwilę marka Sisley proponuje tylko jeden, ale za to w pełni uniwersalny odcień dopasowujący się do kolorytu skóry. Osoby z jasną cerą jak i delikatnie opaloną będą zadowolone. Dopiero panie bardzo mocno opalone będą musiały dodatkowo wyrównać sztyft ulubionym bronzerem.