Pokazywanie postów oznaczonych etykietą przepiśniki. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą przepiśniki. Pokaż wszystkie posty

sobota, 28 maja 2022

Apetyczne przepiśniki


Im bliżej lata tym bardziej mam ochotę zrobić sobie nowy przepiśnik.
Może to dlatego, że wysyp owoców i warzyw skłania mnie do przetestowania nowych przepisów. 
A owe przepisy muszą mieć nowy domek:) 
Tym razem zrobiłam dwa przepiśniki. Jeden na Dzień Mamy, drugi jeszcze nie ma nowej właścicielki. 
Zakochana jestem w papierach "Herbatka dla dwojga". Są idealne do tworzenia przepiśników.
Powstały kolorowe, apetyczne notesy na przepisy, z udziałem koronek i dodatków z wykrojnika.
Lubię takie kolorowe prace, poprawiają mi humor i skłaniają do jeszcze większej kreatywności.























To jeszcze nie wszystko, czeka mnie dokończenie osobistego przepiśnika na sałatki.
Zachęcam Was do tworzenia przepiśników, to świetna zabawa:) 

Wasza


piątek, 27 października 2017

Upiorny przepiśnik

To jeszcze nie Halloween, a ja już przybywam do Was z takim oto projektem.
Ze zwykłego, biurowego segregatora uczyniłam przepiśnik, czy też osobistą książkę kucharską, ale nie taką zwykłą. Poprzednie moje przepiśniki są truskawkowe, zielnikowe, grzeczniutkie;)
Ten ni stąd ni zowąd - upiorny. Takie właśnie było życzenie mojego syna, żeby jego osobisty przepiśnik wyglądał jak przepisy na trucizny:)) Nie miałam też zamieszczać wyraźnej nazwy "Przepiśnik" na okładce segregatora, tylko tajemnicze symbole czaszek :)
Największym zaskoczeniem było to, że znalazłam w sklepach odpowiednie papiery i tekturki. Jak na zawołanie! BoBunny wyprodukował papiery jak na zamówienie do tego akurat projektu. Oprócz dużych kartek zakupiłam jeszcze mały bloczek, żeby się nacieszyć nowościami.
No cóż, od czego są mamusie? Żeby spełniać najbardziej niemożliwe życzenia swoich nawet dorosłych dzieci:))
Do wyprawki studenckiej mojego syna dołączyła, więc książka kucharska na trucizny (no, prawie:))))
Sądząc po tym, co syn gotuje, w koszulkach segregatora zagoszczą przepisy na całkiem "zjadliwe", a nawet smaczne potrawy:)







Część zdjęć udało mi się zrobić w nastrojowej, jesiennej scenerii:)














Od wewnętrznej strony zamieściłam sporą kieszeń na przepisy.
Po bokach użyłam halloweenowe taśmy washi, skoro "zamówienie" było podobne w stylu.






Miłych jesiennych spacerków

Wasza

poniedziałek, 25 maja 2015

Segregator dla Mamy

Był już przepiśnik, notesik na lodówkę, książki i zakładki do nich. I z różnych okazji mnóstwo innych rękodzielniczych drobiazgów. Jaką tym razem zrobić niespodziankę Mamie  z okazji jej wyjątkowego święta - Dnia Matki?

Może segregator na przepisy zalegające w szufladach i powtykane do książek kucharskich.





Nie każdy przepis chcemy od razu wklejać do przepiśnika. Czasami wycinamy z gazety przepis  na próbę. Taki duży segregator stwarza wiele możliwości. Można pogrupować przepisy tematycznie i powkładać w osobne koszulki. Oddzielnie mięsko, sałatki, Wigilia i Wielkanoc. To niesamowicie ułatwia potem szukanie, wiem coś o tym:)))

Zakupiony segregator okleiłam papierami do scrapbookingu. 

Ulubiony motyw - fartuszek, zawsze się sprawdza:)

Napis solidny, z drewienka


Od wewnętrznej strony - mała laurka, która przypomni Mamie, z jakiej okazji otrzymała ten prezent

W środku praktyczna kieszeń

Na końcu niewiele dekoracji


Na grzbiecie - rękawice kuchenne



Do segregatora dołożyłam książkę "tematyczną"


Prezent już dotarł i bardzo się spodobał Mamie. Sobie w wolnej chwili też zrobię:)

Wszystkim Mamom życzę miłego dnia:)


niedziela, 20 października 2013

Segregator na przepisy kuchenne

Jesień, jesień w pełni i zaczynamy zbierać sadełko na zimę. Zachciewa się gotować smaczne zupki i przyrządzać nietypowe potrawy. W poszukiwaniu pomysłów na nowe danka przekopałam zasoby przepisów z szuflad i z niesmakiem stwierdziłam, że mam BAŁAGAN!
 
Powkładałam więc karteluszki z przepisami w koszulki, a to wszystko w segregatory.
Natychmiast przyszły mi do głowy wzory upiększenia zwykłych biurowych segregatorów. Mając karton papierów scrapbookingowych wystarczyło tylko zabrać się do roboty!
Na kolejnym koleżeńskim piątkowym spotkaniu zwanym pieszczotliwie Sabatem Czarownic zarządziłam - ozdabiamy segregatory! Ja wybrałam duży i zielony - do przepisów mięsnych, od czegoś trzeba zacząć!
Do tego wybrałam stertę zielonych i zielonkawych papierów i dodatki. Wtedy zaczęłam dziwić się swoim pomysłom - czy mięso jest zielone? No może czasami :))))
Wyciągnęłam więc papiery w brązach plus koronki i guziki, perełki i wstążeczki. Kasia, u której scrapowałyśmy, wspaniałomyślnie pożyczyła mi wykrojnik fartuszek, który uświetnił przód mojego segregatora. Dzięki Kasiu :*
 
Brzegi okleiłam kartkami starych książek i potuszowałam, żeby udawały stare. Poszarpałam brzegi papierów, a u dół ozdobiłam ulubionymi koronkami.
Rogi są zabezpieczone metalowymi narożnikami.


 

 

 
 
 
Dziś dzień powitał nas słoneczkiem, więc segregator wziął udział w sesji ogródkowej :)

 

Wewnętzna kieszeń na dodatkowe przepisy
 

 

 
 
Grzbiet przepiśnika ozdobiłam koronką i gotowymi tekturowymi elementami z Wycinanki - postarzanymi, a jakże.
 
Przede mną perspektywa ozdobienia jeszcze kilku segregatorów na pozostałe przepisy. Już się na to cieszę.
 
Tymczasem przygotowałam mały blejtramik na okrągłe, 40-te urodzinki koleżanki.
Już doleciał i podobno podoba się, więc pokazuję.
 
Nie chciałam koleżance wypominać wieku, więc dyskretnie z tyłu zamieściłam życzenia, a z przodu pominęłam 40-tkę :)
Metalowy zegar przypomina o upływającym czasie i niech tak zostanie.
 
 
 

 

 

 
 

Zapowiadają się ciepłe dni! Mam nadzieję, że wraz ze słońcem przybędzie do nas wena :)
Miłej spacerowej niedzieli

Wasza

sobota, 26 stycznia 2013

Słodkości Babci Jagódki.

Słodkości to specjalność mojej Mamy. Mając to na uwadze zrobiłam jej właśnie taki przepiśnik, w imieniu moich synów na Dzień Babci.
Dorośli synowie laurki nie namalują, inaczej oczywiście obdarują babcię i dziadka.
Ja jednak mam ostatnio silną potrzebę obdarowywania wszystkich notesami, więc działam, póki mi się nie znudzi :)))
Pod koniec roku, nieplanowanie, ale bardzo szczęśliwie zostałam właścicielką ślicznej różowej bindownicy! ( Z tym różem żartuję, ale tylko takie robią. Wolałabym miętową :) Robię więc przepiśniki i notesy hurtowo :))
Robiąc przepiśnik tylko na ciasta, zostawiłam sobie furtkę, żeby kiedyś zmajstrować dla mamy notes kuchenny na pozostałe specjały.
Wiem, że papier scrapbookingowy truskawkowy już u mnie był, ale jest tak rozkoszny, że nie mogę się od niego uwolnić.









Przykleiłam łyżeczkę malutką.




Truskawki potraktowałam preparatem do uwypuklania i efektu szkła - Glossy accents.
 
 






Wewnątrz przywiązałam zakładkę-tag, na odwrocie której chłopcy napisali babci życzenia.


 
 
Polubiłam robienie przekładek w notesach, można w nich wyrazić tyle treści! Drugie tyle co na okładkach :)


 
 
Jesienne wyroby specjalnie uhonorowałam przekładką, ponieważ babcia jest mistrzynią jabłeczników :)




 
 
No nie dziwne, ja i przekładka t r u s k a w k o w a :))
 
 
 
Na końcu świąteczne przysmaki.

Oprócz przepiśnika pokażę Wam zaległą karteczkę, którą wysłałam jednej z naszych Mamuś blogowych, która urodziła córeczkę.








Ten i inne napisy można sobie wydrukować z bloga http://jolagg.blogspot.com.

W tym tygodniu spotkało mnie wielkie wyróżnienie od Petry Bluszcz.
Bardzo Ci dziekuję Kochana, że o mnie pomyślałaś :)




W następnym poście odpowiem na pytania. Muszę zebrać myśli.
Serdecznie dziękuję za przychylne komentarze pod ostatnim postem.

Pa!

Wasza

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...