Pobieliło cały świat, więc i ja w swojej pracowni poszalałam z białą i czarną farbą.
Wiem, wiem, że nie wszędzie leży śnieg, ale akurat na Mazowszu mamy warstewkę białego puchu, więc zamierzam to podkreślić :)
Wracając do moich prac.Chciałam ozdobić chustecznik na prezent dla mężczyzny. Przeglądając zasoby serwetkowe nie znalazłam nic godnego, oprócz zegara.
Zmieniłam więc front o 360 stopni i wykonałam pracę w stylu shabby chic, wyszukując w necie grafiki bliskie mężczyznom.
Ha, to też nie okazało się takie łatwe, bo większość grafik to napisy "perfumeryjno-garderobiane", tudzież kwiatowe.
Ale dla chcącego nic trudnego. U koleżanek blogowych znalazłam (za free) rower męski, lokomotywę, zegary i korony. Wyszło mi męsko, że ho ho!
Przecierki, transfery przy pomocy Modge Podge, kilka warstw lakieru i praca gotowa.
Bielenie i postarzanie przedmiotów przynosi mi zawsze dużo radości, więc rozmachnąwszy się pędzlem z białą farbą postarzyłam jeszcze niebieską doniczkę, która już nie pasowała mi do wystroju pracowni.
Teraz jest tak jak lubię.
Przetransferowałam tu mój ulubiony motyw starej karty pocztowej, po bokach obficie postarzając.
A po drugiej stronie transfer motywu lawendowego, żeby latem móc tam włożyć bukiet świeżej lawendy.
Na koniec przypominam o święcie naszych kochanych Babć i Dziadków.
Karteczki tym razem prościutkie, albowiem robione przez mojego syna dla swoich Dziadków.
(Przy niewielkiej mojej pomocy:))
Napisy wydrukowaliśmy ze strony jolagg - dziękujemy.
Mam nadzieję, że te z Was, które mają ferie miło je spędzą.
Mnie po raz pierwszy to nie dotyczy, bo mam juz studenta w domu. Jednak wyjazdowo radzę sobie całkiem dobrze o czym wkrótce.
Wasza