Pokazywanie postów oznaczonych etykietą collage. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą collage. Pokaż wszystkie posty

sobota, 15 października 2022

PCJ kolaż

W ArtGrupie ATC w sierpniu  pojawił się temat "Kolaż z magazynu". 
W segregatorach mam trochę wycinków z gazet i czasami po nie sięgam, by stworzyć kolaż. Często robię najpierw do niego wymyślne tło i długo zastanawiam się nad hasłem.

Tym razem było łatwiej. Nie musiałam dostosowywać się do zadanego tematu. Użyłam hasło, które rzuciło mi się w oczy. Wtedy zabawa jest naprawdę ekscytująca. 
Stworzyłam postać, która jest nieoczywista i nieco zabawna. Mam taką nadzieję :)  
Najdłużej szukałam nóg dla modelki. Chciałam, żeby były "odjazdowe":)))

Taaak, nie wierz we wszystko co widzisz! :)))







Pozdrawiam cieplutko

Wasza


niedziela, 13 marca 2022

Drzewo

Kiedy czas na to pozwala, oglądam lajwy na grupie Kreatywny Świat Naszych Pasji.

Ostatnio zainteresował mnie temat "Drzewo" :) 

Tło zrobiłam trochę po swojemu, część jak zwykle wyszła przypadkowo :) Ale...tak miało być!

Niektórym słoma z butów wystaje, a mi drzewo :)))
Nie ukrywam, że zachwycił mnie ten but wycięty z jakiegoś czasopisma i czym prędzej znalazłam dla niego zastosowanie.








Dobrego, cieplutkiego tygodnia życzę

Wasza


niedziela, 30 maja 2021

Plony z tygodnia

Czasami na wyzwania ATC pomysł wpada od razu, a czasami... No nie, temat "Spaghetti" nie należał do najłatwiejszych. W ArtGrupie ATC w tym miesiącu trzeba użyć makaronu spaghetti lub patyków do szaszłyków. Z podziwem patrzyłam na kolejne prace koleżanek , które pojawiały się w grupie. Moja wena milczała jak zaklęta i już chciałam się poddać :) Dopiero podczas tworzenia morskiej karty pokazanej w poprzednim poście doznałam olśnienia. Żaglówka! No i jest. Nawet brokat znalazł zastosowanie, nie musi biedny czekać do grudnia :) 






Co jakiś czas świetnym dla mnie relaksem jest stworzenie kolażu.
Często prowodyrem do tejże pracy jest Kamila Pietroń i jej lajwy. Tak było i tym razem.
We wtorek posklejałam kolażyk według jej wskazówek. Dzięki za wspólną zabawę :) 











Miłych wiosennych dni.

Wasza



piątek, 20 września 2019

Powakacyjna rozgrzewka w ScrapElektrowni

O jak miło, że wraz z jesiennym chłodem rozpoczęły się wyzwania na fejsbukowej ScrapElektrowni.
Tores i Michelka są nie do zdarcia i ciągle wymyślają tak ciekawe wyzwania, na które nawet bym nie wpadła. Dzień wcześniej przygotowuję sobie np. "coś jesiennego" na wyzwania i następnego dnia okazuje się, że nic z tego mi nie pasuje. A wyzwania są arcyciekawe, ale nietypowe :)
Przez 2 dni udało mi się wykonać 7 prac. Świetnie się bawiłam i rozruch uważam za udany, a sezon za rozpoczęty. Zamknęłam drzwi na taras, a otworzyłam do pracowni :)

Na temat " Prace z wakacyjnymi fotkam" posklejałam dwa LO-sy.

Miałam akurat wywołane zdjęcia z Grecji i wpasowały się tu idealnie. Zdjęcia z Grecji zawsze wychodzą i mają piękne kolory :)
Cieszę się, że je oscrapowałam i będą cieszyć moje oczy w pracowni.




Jak już napisałam, cafe frappe w upalne lato w Grecji ratuje życie, więc zasługuje na wyróżnienie.






Kolejne wyzwanie był to jesienny wpis w art journalu.








Tego mi było trzeba. Bardzo trudno jest wyciągać te wszystkie zabawki bez wyraźnego powodu. Ale na wyzwanie to już co innego:)
Znalazłam zdjęcie z Łazienek Królewskich, gdzie brodzę jesienią w liściach. Uwielbiam to!


Na zadanie- "Kartka z symbolem szczęścia" wybrałam koniczynkę :)




Jako temat dowolny wybrałam kolaż. Bardzo dawno nie otwierałam mojego zeszytu z kolażykami. Przydało mu się przewietrzenie.




Najciekawszym dla mnie wyzwaniem było tworzenie segregatora z koszulkami-Pocket letters. Mamy stworzyć Jesienny Pocket Letters.

        Karteczki umieszczamy w koszulce podzielonej na 9 kieszonek. Do jednej z nich, do kopertki wkladamy list własnoręcznie pisany. Wysyłamy do konkretnej osoby. Ona przygotowuje dla mnie też taką koszulkę z karteczkami, listem i małymi prezencikami.
Nawet nie przypuszczałam, że tak mi się to spodoba. Widocznie lubię dłubaninki, trochę przypomina to ozdabianie stron w grudniowniku, a w tym mam wprawę:)




I coś co bardzo lubię. Tworzenie listy aktywności jesienią- "bucket list".Zrobiłam ją oczywiście w SMASH-u. Postaram się wklejać tam zdjęcia z realizacji wyznaczonych sobie zadań.



Zapisałam się też na "Projekt zeszyt". To niesamowicie ekscytujące wydarzenie. Ok.50 osób z całej Polski tworzy wspólny art journal. Cudowna sprawa. Na rezultat trzeba będzie poczekać, ale co tam, już myślę jak to zrealizować.

Twórcze mięśnie rozgrzane, mogę kontynuować prace jesienne i co tam mi wena podpowie :)

Z jesiennym pozdrowieniem


niedziela, 3 lutego 2019

Mapa marzeń

Dzięki Ince i jej fejsowemu miniwyzwaniu miałam okazję posklejać sobie mapę marzeń. Jest to tablica, na której przypinamy lub przyklejamy to, co chcielibyśmy zrealizować w najbliższej przyszłości. To graficzne zobrazowanie naszych pragnień. Można ją traktować jak plan na przyszły rok, ale realnie patrząc wyrażamy tu chęć realizacji marzeń "na najbliższy czas" tzn. na kilka lat. 

Kierujemy się przeświadczeniem, że jesteśmy projektantami naszego życia i mamy na nie wpływ.

Nie robię postanowień noworocznych, ale to wyzwanie baaardzo mi się spodobało. Szczególnie, że lubię kolaże, a dawno nie miałam okazji ich "potworzyć". 
Mapa marzeń, czy też tablica marzeń ma nam pomóc w realizacji radosnych projektów, stale o nich przypominać i tak sterować naszym życiem, żeby jak najwięcej z nich zrealizować.
Istnieje przeświadczenie, że przyciągamy to, o czym myślimy.

Mapę można wykonać według pewnego układu i porządku. Ja próbowałam grupować podobne elementy, ale wkradł się tu mały bałaganik :) Być może kiedyś stworzę bardziej uporządkowaną tablicę i pełniejszą:)
Całą pracę wykonałam w SMASHU-moim diariuszu. Bardziej spektakularnie można to zrobić na dużej tablicy i powiesić ją np. nad biurkiem albo w kuchni. Ja bardzo lubię swoje SMASHe i często do nich zaglądam, więc będę na bieżąco ze swoimi planami i marzeniami.
W centrum mojej mapy widnieje hasło:"Odnaleźć siebie". Obecnie tak czuję i jest to dla mnie priorytet.
Starałam się pozytwnie nastawić do przyszłości i przy pomocy wycinanek z gazet  zamieściłam swoje marzenia z różnych dziedzin życia. Jedne są błahostkami, inne poważnymi sprawami. Misz masz jak to w życiu bywa.
Po lewej wkleiłam hasło "52 książki w 2019". Biorę udział w fejsbukowym wyzwaniu. Przeczytam 52 książki w 2019r. Mam nadzieję, że mi się uda, bo na początku lutego mam już za sobą 10 książek i 3 rozpoczęte:)))














Oby pozostałe marzenia udało się  zrealizować choć w małej części:)
Zachęcam Was do tworzenia własnych map, to znakomita terapia:) 

Tym co na feriach życzę miłego wypoczynku:)
Wasza



środa, 3 maja 2017

Kwietniowe migawki w CALendarzu



Kwiecień za nami, ale wcale tego nie czuję. Nie ma w moim CALendarzu wspomnień o grillu ani przesiadywaniu w ogródku. Ani o długich spacerach połączonych z obserwacją kwitnących drzew.
Oprócz dwóch ciepłych dni - ciągle zimno! Późne święta wielkanocne zawsze mnie cieszą, ale w tym roku słońce nas nie rozpieszczało. Piszę te słowa w weekend majowy, pod kocem i z kubkiem gorącej herbaty. Wieczorami palimy w kominku. Spacery w rękawiczkach i szaliku to norma. Niestety.

Nadal naklejam moje calineczki na szarych torebkach spożywczych. Są one różnych rozmiarów.
Na wielkanocnej stronie  wyjątkowo użyłam jako tła grafiki z tulipanami.






W Prima aprilis bawiłam się świetnie na warsztatach albumowych z Zuzą -Imaginaris.
Weekend okazał się intensywny, ponieważ w niedzielę odwiedziłam Kiermasz wiosenny "Mojego Mieszkania". To zawsze pyszna niespodzianka móc odwiedzić na stoiskach koleżanki-blogerki:)

Potem nadrabiałam zaległości w SMASH-u oraz zrobiłam  kilka kartek wielkanocnych.




Uzupełnienie wiosennej odzieży, a następnego dnia "proszony obiad". 
Tydzień przed Świętami zostałam zaproszona na obiad ze znaną blogerką kulinarną - Olgą Smile i kilkoma czytelniczkami.
Była to nagroda za komentarz w konkursie. Niedługo zbiorę się, by przedstawić Wam relację z tej wspaniałej imprezy. Nabrałam sił w świetnym towarzystwie i przystąpiłam do przygotowań przedświątecznych.

Dobrym pomysłem jest zbieranie ulotek w cukierniach, sklepach, u fryzjerki. Dysponuję wtedy gotowymi napisami do moich calineczek.






Święta to siedzenie za stołem, ale i spacery i rowerowe wycieczki.
A po Świętach z radoscią zaczęłam nadrabiać zaległe wyzwania. Drzewa, skrzydła, harbatki, kartka bożonarodzeniowa.
Zabawna sztuka teatralna "Dajcie mi tenora" pozwoliła na chwilę odpocząć od kłopotów.


Kłębowisko czarnych sznurków odpowiada temu, co działo sie w mojej głowie:))))
Początek majówki to spacery w rękawiczkach:))
Potem zresztą nie bylo lepiej. Napiszę o tym w SMASH-u, niech ta pogoda sobie nie myśli:)))


Pędzę pooglądać Wasze CALendarze na UHKowej stronie.


piątek, 20 stycznia 2017

Nowe ArtJournaLove

Nowy rok przyniósł mi wyzwania, na jakie czekałam:) Bardzo lubię wycinanki z gazet i oto się pojawiły!
Przez cały rok (mam nadzieję) na blogu ArtJournaLove będziemy się bawić w kolaże, wycinanie haseł z gazet oraz tworzenie art journali na zadany temat.

Zabawy są dwie i w obydwu biorę udział;)

1. "Lista składników" - należało po prostu użyć dowolnych wycinków z gazet.
Jako że wyzwanie przypadło na początek roku, naszły mnie refleksje przeróżne na tematy osobiste.;)

Kluczowe jest tu słowo "kiedyś". Mam nadzieję, że szybko poprawię mniemanie o sobie:)




W tle - maska i trochę mgiełek.




W drugim wyzwaniu "Wyrwane z kontekstu" stworzyłam pracę do zdania:

"Gdzie się zaczyna, a gdzie kończy artystyczna fatamorgana"

Bardzo pomógł mi obrazek z gazety znaleziony w moim magicznym pudełku.







Trochę mgiełek i stempli i oto jest!:)



No to się pobawiłam:))  Mam nadzieję, że podołałam wyzwaniu. Z niecierpliwością czekam na kolejne tematy. Już ostrzę nożyczki;)

Pozdrawiam, dziękując za miłe komentarze pod poprzednimi postami

Wasza


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...