Dzisiaj 11.11 o godzinie 11:11 mojemu blogowi stuknął roczek. Na start swojego bloga wybrałam magiczną datę 11.11.11. Miałam nadzieję, że zaczaruję moje nowe przedsięwzięcie i ta data przyniesie mi szczęście.
Skoro mój blog jest już taki stary i ma "aż" rok, to pomyślałam, że rzeczy, które dla Was przygotuję w podziękowaniu za Waszą u mnie obecność oraz żeby uczcić rocznicę, też powinny trącić starością.
Mam nadzieję, że przyjmiecie ode mnie te podniszczone drobiazgi malowniczo otulone brudem i kurzem :):)
- Szkatułkę na biżuterię dla paryskiej elegantki. Jest ona wykonana metodą transferu, a po bokach przetarta shabby chic. Grafikę pobrałam ze strony http://freevintagedigistamps.blogspot.com.
Zasady candy jak zawsze:
- Zabawa przeznaczona jest dla osób posiadających i prowadzących bloga.
- Komentarz wyrażający chęć udziału w zabawie należy zamieścić tylko pod tym postem.
- Należy zamieścić informacje o moim candy na swoim blogu w bocznej szpalcie w formie podlinkowanego banera.
- Jeżeli ktoś zechce zostać moim obserwatorem, będzie mi bardzo miło.
- Candy trwa do 12.12.12 do 12-tej w nocy.
Post opisujący moje beztroskie, dziecięce lata spędzone na zabawach w altance znajdziecie tu: http://www.waltance.blogspot.com/2011/11/altanka.html.
Oto ona, moja Altanka.
I zaczęła się moja przygoda z blogowaniem. Pod pierwszymi postami miałam 2-3 komentarze. Wtedy uważałam, że to dużo, że dobrze, iż w ogóle ktoś do mnie zagląda. Następnie liczba komentarzy rosła, a mój rekord to 59 (nie licząc postów z candy).
Dziękuję Wam Kochane za to, że poświęcacie swój czas by skrobnąć słówko na temat moich prac.Wasze zdanie jest niezmiernie ważne, blog bez komentarzy, to jak życie bez tlenu. Prowadzenie bloga bez oddanych czytelników nie miałoby sensu.
Szczególnie dziękuję dziewczynom, które są ze mną prawie od początku.
Pamiętam tę początkową fascynację zwiększającą się liczbą obserwatorów. Pod koniec ub. roku było ich 15-tu, teraz zbliżam się do 300-tu.
Osobny temat to wyróżnienia. Niektórzy się z tego śmieją, inni nie mają czasu na wypełnianie miłego obowiązku.
Jakby na to nie patrzeć, cieszę się z wyróżnień, po prostu nie mogę nie docenić, że 15 koleżanek pomyślało o moim blogu jako o swoim ulubionym i zadało sobie trud podlinkowania mojej strony.
W ciągu roku otrzymałam 6 różnych wyróżnień od 15-tu osób.
Dziękuję z całego serca!
Kilka razy uśmiechnęło się do mnie szczęście i wygrałam candy u Was.
Najlepszą jednak, najjaśniejszą stroną posiadania bloga jest możliwość poznania wspaniałych osób.
Co ja mówię - cudownych, kreatywnych, przemiłych, z sercem na dłoni.
Kilka dziewczyn udało mi się poznać w realu, z czego się cieszę, z innymi wymieniamy komentarze, jak stare dobre znajome. Z kilkoma urządziłyśmy sobie bardzo udane, prywatne wymianki.
Nie brakuje też z Waszej strony zaskoczeń i wzruszeń. Wiola, Ewkiki i Koko przysłały mi niespodziewajki, które zaskoczyły mnie całkowicie - cudowne z Was, bezinteresowne osoby.
Nie wiem co jeszcze przyniesie mi los, wiem jedno - NIE ŻAŁUJĘ ani jednej chwili przed laptopem w ciągu ostatniego roku. Jestem tu, gdzie jest mi dobrze i gdzie czuję się rozumiana.
Dziękuję za przemiłe komentarze pod postem o notesie recyklingowym. Będę się cieszyć, jeżeli choć jedną osobę natchnęłam do działania.
Z radością rozpoczynam drugi roczek blogowania, niech się dzieje!!!
Wasza