Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ćwieki. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ćwieki. Pokaż wszystkie posty

piątek, 8 lipca 2016

Koronkowy album

Ostatni weekend spędziłam na zlocie we Wrocławiu - na 12 Dolnośląskich Warsztatach Craftowych.
Trzy dni szaleństwa scrapkowego w szalonym również upale. Nie wiem, jak to robią organizatorki, ale jak zaplanują tropikalny zlot w hawajskich klimatach, to go mają:))
Dobry plan i sprawna realizacja:) Pozdrawiam wrocławianki moje kochane*
Poza warsztatami jest czas, kiedy siadamy z koleżankami przy wielkich stołach i scrapujemy do upadłego.
Właśnie dziś chciałam się pochwalić albumikiem, który powstał na zajęciach "po zajęciach".
Oczywiście nie cały, resztę skończyłam w domu.

Przed wyjazdem przygotowałam sobie okładkę. Jest nią okładka starej książki, która rozpadła się ze starości. Pokryłam ją gesso i na to nakleiłam... koronki:)
Miła pani  zdradza retro charakter albumu.
Za stronki robią posklejane kartki książki, które kruszą się ze starości:)
Miało być koronkowo, starociowo, przytuszowane i porwane, żeby do retro zdjęć pasowało.
Pokażę część albumu, żeby Was nie zanudzić.












Okładka po rozłożeniu, w pełnej krasie


 Bok albumiku




Wewnątrz okładki bardzo szeroka koronka ze staroci, w towarzystwie transferu na płótnie (dzięki Kasiu!).  I od razu, żeby coś się działo - zawieszki i charmsy w kobiecych klimatach.




Zdjęcia można wkleić na tagu wsuniętym do pochlapanej herbatą koperty




Klatka swobodnie dynda na łańcuchu


Ozdobna karta wkładana do kieszonki 












Gotowa koperta specjalnie "ustrojona"






Doklejona u dołu karta stwarza możliwość umieszczenia dodatkowych zdjęć














Na czarnym gesso, białe stemple




Stempel na białym płótnie




Uff, koronek z pracowni, jakby nie ubyło, więc działam dalej:)))

Okładkę z piękną panią zgłaszam do UHK Gallery-inspiracje na wyzwanie "Feminki".

Udanego weekendu, u mnie zapowiada się scrapowanie w miłym towarzystwie:)

Wasza


niedziela, 13 marca 2016

Wreszcie okładka mojego kalendarza

Wszyscy dookoła robią kartki i dekoracje wielkanocne. Natomiast ja nawet się za to nie zabrałam. Za to czułam, że muszę, no po prostu muszę, ozdobić okładkę mojego podręcznego tegorocznego kalendarza:) Był taki pospolity!  Papiery i różne dodatki przygotowałam już dawno, ale... szewc bez butów chodzi:))
Trzeba trafić na swój dzień, mieć wenę, czas itp.
Podobnie jak rok temu, postawiłam na rozdarcia na okładce plus kilka ulubionych dodatków. Kalendarz, kilkakrotnie dziennie wrzucany do torebki musi być dość "pancerny". Skoro od razu go poszarpałam, to co później może się stać ?:))







Koronki, drewniana ozdobna torebeczka, papierowe i metalowe ozdoby, ćwieki - wszystko co lubię!


Liczba 15 to moja ulubiona



Po lewej tekturowy motyl, poniżej ćwiek


Wewnętrzna część okładki, po lewej kieszeń na karteluszki i wizytówki.
 Lubię, gdy papiery wewnątrz różnią się od siebie.

Kieszeń muuusiałam ozdobić koronkami;)

Tylna wewnętrzna część okładki, kolejna kieszeń również z koronką:)



Tył w bezpiecznych kolorach 

Po zakupieniu był to brązowy kalendarz jak tysiące innych. Teraz jest jedyny taki i to mi się podoba:)

Myślę, że po roku nie schowam go na dno szafy. Mogę przecież "wypruć " środek, a okładki wykorzystać do art journala!

Hm, chyba czas zabrać się za kartki z króliczkami, jajkami i innymi takimi. Idę więc!


Dziękuję pozostawiającym komentarze

Wasza


piątek, 31 lipca 2015

Albumik z kopert

Dziś wersja albumu wielce oszczędna:) Bierzemy koperty biurowe, kawałek kartonu, w którym dostaliśmy paczkę (zrobimy z niego okładki), papiery scrapkowe, dodatki...i do roboty!
U mnie było podwójnie recyklingowo, albowiem wykorzystałam ostemplowane koperty, w które pod choinkę spakowałam książki i płyty CD dla rodzinki. Moi chłopcy wiedzą, że mama zbiera co popadnie (czyli śmieci, ha, ha) i delikatnie rozpakowywali prezenty, coby kopert nie uszkodzić:)

Albumik traktuje o naszej wycieczce do Fabryki Ceramiki w Ćmielowie. 



Relacja ze zwiedzania (Tutaj), nie będę się powtarzać, tylko przedstawię Wam raczej sprytny sposób konstrukcji albumika.
Długo szukałam w Pintereście sposobów zastosowania kopert i oto co powstało.


Kopertę zaginamy mniej więcej 3:1. Rozcinamy brzeg. W tym miejscu powstaje kieszonka na 2 tagi. Rozdzieliłam kieszonkę ćwiekami, żeby tagi nie wpadały na siebie:)


Przed zbindowaniem, miejsce do przedziurkowania wzmocniłam papierem ozdobionym dziurkaczem. Baaardzo chciałam mieć ten dziurkacz Notebook. Uwielbiam wzór kartki wyrwanej z notesu:)
Dobór papierów też był dla mnie oczywisty. Coffee break z wzorami filiżanek idealnie pasuje do tematyki ćmielowskiej. Dodałam co nieco muffinek i ...przyjęcie gotowe!







 Uliczka Ćmielowska to uroczy fragment muzeum

Tekturkowe filiżanki dają wrażenie przestrzenności


Na tagach zamieściłam zdjęcia eksponatów muzealnych - figurek ceramicznych i kompletów z porcelany.

Nie przerażajcie się moją grubą kurtką na zdjęciach, ale Ćmielów odwiedziliśmy w styczniu:)

Przypominam to teraz w sezonie urlopowym, gdyby ktoś przejeżdżał w pobliżu to polecam!

Miłych chwil na wakacyjnych szlakach

Wasza

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...