Pokazywanie postów oznaczonych etykietą maj. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą maj. Pokaż wszystkie posty

sobota, 16 maja 2015

Trudna sztuka pisania



I znowu pusta kartka w otwartym na nowy temat zeszycie. Bez przecinków , pauz i liter niosących ze sobą zupełnie nową jakość semantyczną. Jeszcze poprawna gramatycznie i stylistycznie. Z nieistniejącymi na razie słowami w ściśle ustalonym porządku właściwym związku  - oczekiwanej przez wszystkich zgody, niekoniecznie rządu lub mało swobodnej przynależnościNijaka i anonimowa, niezabrudzona  żadnym słowem.


Zdecydowanie bezstronna  w osądach i ocenach. Nawet  cierpliwa -  we wsłuchiwaniu się w   niecierpliwe stukanie ołówka gotowego do spisania tego, czego jeszcze nawet w myślach nie słychać. Odkładana po kilka razy na lepsze jutro i na nowy pomysł. Z zagiętym tak na generalną  próbę tematu prawym  rogiem i  przekreślanym wciąż tym samym słowem, które  kompletnie pozbawione jest  siły wyrazu Z banałem codzienności w brunatnej pieczątce herbaty gdzieś po środku.


 
 Sztuka pisania. Zapis zabieganej codzienności, w której nawet  nie ma czasu na wysłuchanie innych. Z rosnącymi wyrzutami sumienia, że sen jakiś krótki, że  kartka w tym otwartym na nowy temat zeszycie nadal pusta  i  anonimowo biała. Że trudno coś napisać.
 


*************************

 Remont na balkonie wciąż trwa. Lampa nadal u producenta, sadzonki jeszcze u ogrodnika. A tu maj - żółty od wianków plecionych z mleczy rosnących w wysokiej po kolana trawie. 

*************************

Pozdrawiam - M. 


PS - Kubeczki Green Gate zawróciły mi w głowie. Do kompletu ściereczki z tym samym wzorem gwiazdki wpisanej w koło. No i te bardzo letnie i morskie kolory ! Chyba mam już pomysł na kolor lata. Zajrzyjcie do Galerii Pogodnych Wnętrz, naprawdę polecam !  -->  KLIK 

No i  posłuchajcie koniecznie - ta piosenka też zawróciła mi w głowie ---> klik !
 

sobota, 2 maja 2015

Remontowy zawrót głowy



Maj. Majowo wcale nie - ciepły i raczej mało dla mnie wiosenny. Z czasem w edycji mocno limitowanej, wciąż mrugającym do mnie czerwoną lampką swoich rezerw. Skupiony na kilku metrach balkonowej posadzki zasypanej zeskrobanym tynkiem. Z farbą czekającą cierpliwie na swoją remontową kolej. I z kompletnie pustą głową. Bez pomysłu na kolor letniego relaksu. Między pędzlem a zabrudzoną szpachelką.


 Z jeszcze nawet nie zamówionymi kwiatkami w zdecydowanie białym odcieniu bieli. Meblami do odczyszczenia i zakonserwowania, roślinami całorocznymi do koniecznej już wymianyPowinnam zdążyć... zanim przyjdzie lato...

Z balkonowego placu boju pozdrawiam  - M.


poniedziałek, 26 maja 2014

Definicja


 


 Co mieści w sobie definicja słowa " Mama " ?   Niewiele -  zaledwie gotowość do wielkich poświęceńnieprzespanych nocy. Odkładanie tego, co   swoje   -   na później. Świadomość, że jest się dla kogoś całym światemprzewodnikiem po zawiłościach rzeczywistości.  


*********

Co to znaczy być MamąTo znaczy być autorytetem zbudowanym na stuprocentowej akceptacji i stałej gotowości do objaśniania życia. Autorem suplementów pozwalających wciąż uzupełniać  trudną naukę siebie. To znaczy też -  być   odpowiedzią na najtrudniejsze i najbardziej zaskakujące pytania. Cierpliwością. Wyrozumiałościązaufaniem  i   troską. Wreszcie - być  bohaterem - prawdziwym herosem walczącym z najstraszliwszym owadem w obronie autonomii i dla świętego spokoju. Gwarancją bezpieczeństwa  przy nieporadnym stawianiu pierwszych kroków.  I bezwarunkową akceptacją. Ciepłem, niepowtarzalnym zapachem  domu i jedynym w swoim rodzaju smakiem ulubionych potraw. Czym jeszcze ?  Codziennościąniecodziennością.  Niestrudzonym towarzyszem. Czy to dużo ?  Cały czas mam wrażenie, że to jeszcze za mało. Ale jestem gotowa zmierzyć się z każdym problemem, przyjąć każde, nawet najstraszliwsze wyzwanie  -  tylko po to, by usłyszeć   -  "  kocham cię, mamo !  ".


Pozdrawiam majowo   -   M.

poniedziałek, 19 maja 2014

W trakcie




Cały czas jestem w trakcie. Niewiele się zmienia, mało przybywa... Marzę o chwili, kiedy " w trakcie " zamieni się  na  - " po ". Takie po - układane, zgodne z planem i dobrze się kom - po - nujące.  Tymczasem - wciąż  jestem w trakcie  !  -   wymiany, sadzenia, malowania. Podejmowania decyzji i szukania. Walki z żarłocznym najeźdźcą ; ) Trucia robali, gróźb słownych i rękoczynów  -  podklejania, malowania  i zabezpieczania lakierem akrylowym. A jednocześnie  -  za dużo  spraw z zewnątrz i kompletnie nie na temat   non stop mnie rozprasza   i  absorbuje . Wymaga mojej całkowitej uwagi i poświęcenia. A balkon ?  Cóż, musi poczekać. 




Pozdrawiam  - M.






sobota, 10 maja 2014

Zawód Mama



W mocno oświetlonej sali rozległ się płacz. Początkowo bardzo cichy. Zaciśniętą w pięść siną rączkę owinięto giętkim plastikiem informującym o imieniu, płci i nazwisku matki. Drobne ciałko dokładnie umyto, zbadano i zmierzono. Sprawdzono prawidłowość pracy serca, zabarwienie skóry, napięcie mięśni. Przetestowano odruchy. Całość poddano surowej ocenie. Opisano punktami, wypełniono niezbędne tabele. Wszystko po to, by w księgi statystyczne w rubrykę "przychód" wpisać nowe życie. Pieczęć. Zamaszysty podpis. Gotowe.

***************

Gonitwa myśli, sprzeczność uczuć. Przerażenie  i  niepewność   tuż obok  poczucia siły, nieopisanej dumy i gotowości do pełnienia zupełnie nowej roli w życiu. Zdławiony szczęściem i wielkim wzruszeniem oddech.


***************

Dopiero wtedy w ramionach M. dostrzegłam małą główkę... Kiedy przytuliłam zawiniątko, moją uwagę przykuły utkwione we mnie wielkie, fiołkowe oczy. Pierwszy dotyk. Kruchość ciepłego ciałka ufnie szukającego kontaktu... Maleńkie czoło, nie kryjąc  swojego rozczarowania otaczającym światem, demonstrowało wszystkim idealnie pomarszczoną skórę. Zamknięte do tej pory usta drgnęły . I choć z fachowej literatury dobrze wiem, że nie było  w tym nawet odrobiny woli i świadomości, raczej niekontrolowany odruch - "uśmiech"  ten w jednej chwili przewartościował mój świat i od nowa ustalił priorytety. Nie zmieniły się wraz z upływem czasu, choć od tamtego dnia minęło już 15 lat...   Do dziś ściśle określają kolejność wszelkich działań, precyzyjnie ukierunkowują  moją  uwagę i każą skupiać się na tym, co rzeczywiście istotne. Dokonywać dojrzałych wyborów. Niemal codziennie zdawać trudny egzamin odpowiedzialności. Chwilami to naprawdę niełatwe zadanie. Ale ja już nie wyobrażam sobie, że mogłoby być inaczej -  dzięki temu moje życie po prostu ma sens. Dlaczego ?  Bo jestem mamą. A to już brzmi naprawdę dumnie.


Pozdrawiam majowo - M.