Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Sara Woodrow. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Sara Woodrow. Pokaż wszystkie posty

sobota, 31 grudnia 2016

Wierzę



  Wierzę w to, że Nowy Rok to będzie prawdziwy początek. Dobrego wyczekiwanego, choć jeszcze nieplanowanego. Innego. Ze wspólnym mianownikiem naszych marzeń  i wznoszonych pod samo niebo gorących próśb, żeby się wreszcie spełniło. Z wielką niewiadomą co do 100% pewności na realizację  życzeń wypowiedzianych w sylwestrową noc.  


 Wierzę w to, że to będzie 365 naszych nowych szans. Na nowe życiowe lekcje zamyślenia nad tym, co wokół nas i w nas samych. Na w pełni świadome i nieświadome odkrycia i zadziwienia, że między człowiekiem a człowiekiem mniej - wcale nie znaczy więcej. Na wyprawy w głąb siebie po te najtrudniejsze w życiu odpowiedzi. Pokorę wobec życia, siłę na dumnie podniesione czoło i wiarę, że jednak się uda. Przekonanie, że kolejny zakręt przydarza  nam się zawsze  po coś, a nie tylko ze zwykłej złośliwości losu. Że każdy nowy kalendarz to wielkie wyzwanie i znak zapytania postawiony sobie życiuNaprawdę w to wierzę.



 ********************

Życzę Wam kolejnych 365 nowych szans ! 

 ********************




 PS - Jak co roku polecam Wam naprawdę wyjątkowy kalendarz Sary Woodrow. Zawsze z niecierpliwością zaglądam na jej blog w poszukiwaniu nowej edycji. I jeszcze nigdy się nie zawiodłam. Każdy jest po prostu doskonały. Klik !



czwartek, 31 grudnia 2015

Hello 2016 !


 
Dziś z wielkim uczuciem ulgi zamknę  drzwi za summą niedobrych dla nas zdarzeń.  Jak nigdy  - dokonam rachunku minionych dni i uśpionego po drodze sumienia. Mądrzejsza o doświadczenia ostatnich dwunastu miesięcy poszukam straconego gdzieś czasu, by już za chwilę  oddać go nam z nawiązką. Kolejny  raz z pokorą przekartkuję niezapisany jeszcze życiem  kalendarz. Ale jak zwykle - niczego nie zaplanuję. Nie spiszę też listy życzeń ani noworocznych postanowień, by nie zaskakiwać losu swoimi planami. By nie stawiać go w głupiej sytuacji. Że czegoś się znowu nie da, bo to  pod prąd 
wbrew  życiu. Że to nie tak. 
  

Poszukam za to dobrych chwil. Przez kolejny rok postaram się oswajać dalej naszą codzienność. Pamiętać o tej szynce -  że oczywiście ma być bez skórki.  Że pomidor na kanapce to niekoniecznie, i że jak tosty na śniadanie, to jak zwykle bez ogórka. Pamiętać, że czas trzeba dzielić tylko na ten  dokonanyniedokonany, a najlepiej to na nasze czworo. Stale szukać  wszystkich smaków  naszego życia. Pilnować, by niebo  nie runęło nam na głowę w chwili największego nieszczęścia. A nawet, jeśli przyjdzie mu nagle  do głowy, żeby jednak runąć  -  to postaram się  znaleźć sposób, żeby je podnieść.
I nas pod tym niebem też.


********************* 

Życzę Wam pięknej codzienności w  Nowym Roku !

 ********************* 



Pozdrawiam serdecznie - M.

 

 **********

PS - ten fenomenalny kalendarz na 2016 rok znajdziecie tu ---> klik