szukaj

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą pracownia. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą pracownia. Pokaż wszystkie posty

9 września 2014

Troszkę kuchennie :)

Kilka zdjęć bardzo roboczych, trochę różności i takie tam ;)

Tak, wiem – bardzo konkretny post :D

Bajzlowo



Ciałkowo

Niezbyt moherowo ;)


I na koniec jak FRUBLE prezentują się u nas.
(oświetlenie może nie najlepsze, ale klimat jest ;))


6 marca 2014

Kamykowe domki

By umilić naszym chorującym dzieciom czas, zaczęłyśmy malować kamienie :) Tak nas to wciągnęło, że cały ogród mamy obsadzony miniaturowymi domkami, a i poza jego granice powoli wynosimy podrzucając gdzieniegdzie w naszym miasteczku :) Baaardzo zachęcamy do takie twórczej zabawy :)

Najlepiej używać farb akrylowych, co by ich deszczyk nie zmoczył zanadto, a szczegóły można rysować pisakiem niezmywalnym :)

To kilka naszych ogródkowych domków:








28 lutego 2014

Spóźniony Dzień Kota

U nas ostatnio wszystko spóźnione, poza zamówieniami ;)
W dniu Kota porobiłam zdjęcia naszym kotowatym. Mamy ich tu 6, ale bywało więcej.

Trójka jest Asi i przybyła wraz z nią z Warszawy. Moja dwójka z Wrocławia i jedna kotka rodowita Dębiczanka ;)

To Warszawskie znajdy:
Gburek – myśli, że jest tygrysem i wcale nie na wyrost ;) Spojrzenie drapieżnika, że hej!



Ponurek – przeciwieństwo Gburka, tylko by jadł i spał :)



Helenka – kotka mega kanapowa, choć teraz mieszka w ogrodzie :)



Moje dwa Wrocławiaki, a w zasadzie z okolic Wrocławia:
Kokos – nikogo i niczego się nie boi, kot do tarmoszenia, największy i zawsze najgłodniejszy :)


Wiórek – trochę dzikus, ma swoje miejsce i do innych kotów nieczęsto się zbliża; jedyny kot uciekający przed Czarlim (psem), dlatego jest goniony :) W dniu kota gdzieś wybył, ale często pojawiał się już na zdjęciach z lalkami



I tutejsza Kitka – malutka kotka, ona też dostaje jeść osobno, bo kocury jej wyjadają :)




28 października 2013

Pracownia

Taka cisza tu ostatnio. Lalki wskakują od razu do sklepu. Żeby nie było tak cicho to pokażę Wam trochę naszego codziennego "hałasu".

Pracownia nowa. Daleko się nie przeniosłyśmy, bo tylko trochę schodów w dół. Kiedyś było tu pomieszczenie bliżej niesprecyzowanego przeznaczenia. Teraz stukają tu maszyny, a w szyby od zewnątrz kociaki skrobią domagając się głaskania. Do pracowni kotków nie wpuszczamy, ale mamy takiego jednego towarzysza, który zazwyczaj rezerwuje sobie fotel :)


Dział produkcyjny
(Stary Łucznik jeszcze daje radę)

Dział magazynowy

Dział projektowy

 Jest i Czarlinek (prawie jak szop ;)

Robi się świątecznie… powoli, powoli...

A tu trochę zdradzę.. Chłopcy nam się "rodzą". Ten na końcu prawie gotowy, a Ci dwaj obok stracili głowę ;) W zasadzie to jeszcze nie zyskali :)


6 października 2013

Same nowości. Mamy sklep!

Dziś startuje nasz sklep internetowy. W końcu :)

Mamy też nowe stare logo :). I właśnie skończyłyśmy remont naszej nowej pracowni :)
Zapraszamy zatem do naszego sklepu romaszop.pl
(przepraszamy za ewentualne błędy, jeszcze nad nim pracujemy).




26 marca 2013

Romy w przedszkolu :)

Jako mama Przedszkolaczki zostałam zaproszona do grupy mojej córki, aby pokazać dzieciom nasze lale i zmierzyć się z serią pytań :) Dałam radę! Ja - jako osoba niemedialna - muszę powiedzieć, że miałam tremę! Ale udało się, dzieciaczkom się podobało, a córa pękała z dumy ;)
Przedszkolaki były grzeczne, więc obyło się bez wyrywania lalom rączek czy innych części ciała.
I jeszcze nagrodę dostałam!
A wyglądało to mniej więcej tak:



Zdjęcia są własnością Przedszkola Weldon Kids

8 stycznia 2013

Z cyklu: Od kuchni

Szkoda, że tak wcześnie robi się ciemno...
Tak wygląda praca "w mroku" ;)





A to nasza Główna Krawcowa - Jaśminka :)




I trochę z etapu projektowania:



1 stycznia 2013

I to był rok!

... głównie zaskakujący. Wszystko potoczyło się tak szybko, że same nie mogłyśmy w to uwierzyć :) Rok temu założyłyśmy bloga z torebkami, a dwa miesiące później zaczęłyśmy robić lalki. Początkowo miałyśmy masę wątpliwości, czy to ma sens, czy ktoś zechce nasze romy, czy warto to robić... Ale szybko przekonałyśmy się, a w zasadzie Wy nas utwierdziliście, że TO JEST TO. Potem kilka małych wywiadów, targi i oczywiście TEN TVN. Szał ;) To co się działo po naszym, jakże wspaniałym ;), występie przeszło nasze wszelkie oczekiwania. Nie wiedziałyśmy właściwie jak się za to zabrać, jak nie pogubić, jak to ogarnąć… i te wszystkie papiery. Dużym sprawdzianem były Święta, ale wszystkie lale dotarły na czas i to jest nasz Sukces! 

Na ten Nowy Rok życzymy Wam wszystkim spełnienia marzeń i wytrwałości :) 
Cieszcie się i RÓBCIE SWOJE.


I złota Tereska na Nowy Rok!
Jest trochę postrzelona i oczywiście lubi błyszczeć, ale tylko troszkę.

Lala uszyta jest z płótna i wypełniona włóknem poliestrowym i silikonowym. Ma twarz ręcznie malowaną farbami akrylowymi. Jej ubranka uszyte są z dzianiny i sztucznego futerka, są zdejmowalne. Roma ma ok. 55 cm "wzrostu".











11 czerwca 2012

Od kuchni :)

Wiecie już jak romy wyglądają w całej okazałości. Pora na małą odsłonę - trochę negliżu i ... rozsypki ;) Tak to mniej więcej wygląda "od kuchni".



21 maja 2012

Lala Łucja ma nową właścicielkę :)

Łucja (roma lukrowa) zyskała nową właścicielkę - 10-miesięczną córeczkę właścicielki bloga http://modelinowe-cherrypie.blogspot.com/. Łucję w objęciach można zobaczyć tutaj. Choć z Łucją (jak z każdą lalą) ciężko było się rozstać, to cieszymy się, że jest uwielbiana przez takiego Małego Szkrabika :)


Dla przypomnienia:
Łucja - roma lukrowa

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...