Majowo
Po ostatnich naprawdę ciepłych dwóch tygodniach, gdzie temperatura zwykle przekraczała 20 stopni i świeciło słońce, teraz jakoś ponuro się zrobiło. Cóż, nie można mieć wszystkiego.
Pięknie jest zielono i świeżo! Pogody na zabawy w piaskownicy może nie ma, ale zawsze można inaczej spędzić wspólnie czas.
Wczoraj chłopcy bawili się z Tatusiem, a ja pobawiłam się maszyną do szycia.
Lekko nie było, bo Wojtuś jak tylko usłyszał stukot maszyny przybiegł i koniecznie chciał się bawić tuż przy mnie...co ograniczało mi pole manewru. Nie wiem, czy gdybym miała więcej miejsca i spokoju torebka wyszłaby ładniej, ale kto wie...
Mimo, że powstała dopiero wczoraj, to już ma dwie wersje. Pierwsza mi się nie podobała. Kwiat nie wyszedł taki jak chciałam. Spróbuję jeszcze kiedyś. Dziś jednak zmieniłam wersję na różaną.
Ale kiedy tak patrzę na ten listek, to korci mnie żeby zmienić różę na hortensję....
A co Wy na to?
A co Wy na to?
Udało mi się też zrobić szydełkowe bolerko według wzoru z "Szydełkowych trendów" nr1/2013
Pozostała jeszcze obróbka, póki co zastanawiam się nad ściegiem.
Tyle na dziś.
Zaraz jedziemy odwiedzić znajomych. Chłopaki będą mogli się pobawić z kolegą.
Wrócą zmęczeni. Będzie można wieczorem wziąć do ręki robótkę.
Dziekuję za odwiedziny i miłe komentarze. Serwetka klockowa powstaje powoli. Jeszcze minie trochę czasu zanim uda mi się ją skończyć.
Zwłaszcza, że jeszcze nie znam ściegu, którym trzeba zrobić ostatnie okrążenie ;o)
Zwłaszcza, że jeszcze nie znam ściegu, którym trzeba zrobić ostatnie okrążenie ;o)
Miłego majowego wypoczynku!
Filcowo i nie tylko
U mnie ostatnio filcowo nawet w wazonie ;o)
Wciągnęło mnie na dobre. Tylko nie wiem jak długo wytrzymają to moje ręce.
Ostatnio długo nie filcowałam, bo nie dałam rady, skóra mi pękała...dłonie zbyt delikatne mam czy jak?
Póki co jeszcze wytrzymuję i oto co powstaje:
malwy?
próba ufilcowania toerbki na mokro...efekt nie do końca zadowalający, ale następnym razem będzie lepiej
maki?
W planach jeszcze inne filcowe kwiaty....pewnie niebawem się pochwalę ;o)
Żeby nie było tak całkiem filcowo, to udało mi się zrobić taką narzutkę na zamówienie.
Jutro się dowiem, czy się podoba
Wczoraj odwiedziłam sąsiadkę.
I przyniosłam od niej wielką siatkę jabłek (z których ugotowałam pyszny kompot, a na życzenie Stasia zrobiłam jeszcze nadzienie do naleśników - pychotka) i bukiet kwiatków.
Piekne są - prawda?
Dziękuję bardzo!
Wszystkim odwiedzającym i komentującym dziękuję.
Myślę sobie, że chyba pora pomyśleć o jakiejś rozdawajce....
bądźcie czujni!
jestem...
Tata nadal w szpitalu. Lekarze robią co mogą, szukają przyczyny osłabienia i pozostałych objawów.
Wiele wskazuje na to, że to szpiczak. Dziękuję Wam za modlitwę i proszę o więcej.
...........
Obiecałam, że pokażę skończone robótki, co niniejszym czynię.
Po pierwsze sweterki, które zrobiłam na zamówienie:
wzór z Sandry, ale niestety nie wiem z jakiego numeru, gdyby ktoś był szczególnie zainteresowany, mogę poszukać.
I drugi sweterek, a właściwie bolerko.
Zdjęcie na modelce, sweterek ma rozmiar 36/38 a modelka raczej 34/36, co trochę widać na zdjęciu. Zdjęcie robione w pośpiechu, bo trzeba było dzieciaków pilnować.
Wzór z sieci, jak pisałam wcześniej.
A skoro już pokazuję, to jeszcze trochę drobiazgów:
broszka do sweterka:
kolczyki:
i jeszcze jedne:
No i na koniec wspomnienie wymianki naszyjnikowej.
Z tego wszystkiego zapomniałam wspomnieć wcześniej, że brałam udział w naszyjnikowej wymiance u Reni
Ja robiłam prezent dla Modrak
I drugi sweterek, a właściwie bolerko.
Zdjęcie na modelce, sweterek ma rozmiar 36/38 a modelka raczej 34/36, co trochę widać na zdjęciu. Zdjęcie robione w pośpiechu, bo trzeba było dzieciaków pilnować.
Wzór z sieci, jak pisałam wcześniej.
A skoro już pokazuję, to jeszcze trochę drobiazgów:
broszka do sweterka:
kolczyki:
i jeszcze jedne:
No i na koniec wspomnienie wymianki naszyjnikowej.
Z tego wszystkiego zapomniałam wspomnieć wcześniej, że brałam udział w naszyjnikowej wymiance u Reni
Ja robiłam prezent dla Modrak
A dla mnie prezent robiła Boniusia
zdjęcie z bloga Reni,
Bardzo dziękuję za prezent. Naszyjnik jak najbardziej do mojej garderoby, trochę ją ożywi.
Bardzo dziękuję za prezent. Naszyjnik jak najbardziej do mojej garderoby, trochę ją ożywi.
Kolczyki cudne i przydasie też trafione, coś z nich pewnie powstanie, jak tylko znajdę czas i nieco spokoju.
Prośba i trochę drobiazgów
Zanim pokażę kilka drobnych prac mam do Was prośbę o modlitwę o zdrowie dla mojego Taty.
"5 w 1" czyli jeden naszyjnik z turkusem, a do niego do wyboru 4 kwiatowe broszki. Możliwa też wersja "solo".
Druga wersja korali z broszką
i słoneczne korale
fiołkowa broszka
i na deser jeszcze bolerko przed obróbką, gotowe pokażę, jak skończę drugi sweterek...więc cierpliwości.
Wzór znalazłam w sieci nie mam pojęcia kto jest autorem, ani skąd pochodzi. Jeśli ktoś wie, to proszę napisać w komentarzu, to ja to umieszczę pod zdjęciem.
Wzór znalazłam w sieci nie mam pojęcia kto jest autorem, ani skąd pochodzi. Jeśli ktoś wie, to proszę napisać w komentarzu, to ja to umieszczę pod zdjęciem.
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)
OBSERWUJĄ
EUMYCHA
Odwiedziny
Szukaj w tym blogu
Archiwum Bloga
-
►
2017
(13)
- ► października (1)
-
►
2015
(39)
- ► października (3)
-
►
2014
(35)
- ► października (5)
-
►
2013
(48)
- ► października (4)
-
►
2012
(62)
- ► października (3)
-
►
2011
(71)
- ► października (4)
-
►
2010
(110)
- ► października (11)
ETYKIETY
biżuteria
bluzki
bolerka
broszki
candy
chusty
decoupage
dekoracje dla domu
dodatki
druty
dywanik
filc
filcowanie
gry i zabawy
kartki
kolczyki
komin
kontrola jakości
koronka klockowa
koszulki
książeczki
książki
kuchnia
kwiaty
malowanie
moje przeróbki
naszyjniki
naszyjniki z kwiatów
odzież
ostrzeżenia
pierniczki
pierniczki szycie
plener artystyczny
podkładki pod kubeczki
poduszki
prezenty
protest
przeróbki odzieży
serwetki
sprzedam/wymienię
sukienka
sweterki
szale
szycie
szydełko
takie tam
torebki
wieszaki
wymianki
wystawa
zabawki
zakładka do książki
zaproszenia
Małgorzata Płoszaj. Obsługiwane przez usługę Blogger.