Dla mnie jarzębina to pierwsza oznaka nadchodzącej jesieni, w tym roku zaczerwieniła się szybko i mimo urody przyniosła ze sobą jakąś taką jesienną melancholię. Ale jak wszystko inne melancholia też kiedyś mija .

A póki co kilka fotek zrobionych po drodze do domu. Bardzo dzisiaj mgliście mimo czystego nieba było, więc Przemyśl nieco "zadymiony"

Po wojnie ocalały w Przemyślu dwie synagogi. Jedna zajmowana przez Bibliotekę Miejską żyje, natomiast jak jest z drugą widać niestety. Kiedyś służyła chyba za jakiś magazyn, potem byla tak oblepiona szyldami i reklamami, że trudno było się domyślić co to za budynek. Teraz widać to wyraźnie, ale co z tego...

Wieża Kościoła Salezjanów

oddział Biblioteki Miejskiej w bardzo według mnie pięknym miejscu

powoli, bo powoli, ale jednak kamienice są remontowane (przynajmniej jeśli chodzi o elewację od strony ulicy) ta akurat mieści się chyba już przy ulicy Grunwaldzkiej

patrząc na takie detale żal się człowiekowi robi, że w dobie wszechobecnych blokowisk, zamiast cieszyć oczy pięknem popadają w ruinę


a na koniec nasza przemyska fontanna :-)), jak łatwo się domyślić latem jest to miejsce bardzo oblegane nie tylko przez dzieci

pozdrawiam serdecznie i pięknych jesiennych dni wszystkim życzę :-)