Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kuchenne półki. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kuchenne półki. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 7 sierpnia 2017

Metamorfoza kuchni za małe pieniążki Część I

Ruszyliśmy do Gdyni, bynajmniej nie odpoczywać. Dzieci postanowiły zrobić lifting wynajmowanego mieszkania, więc rodzice zakasali rękawy i do roboty.

W klitce o wymiarach 193 x 223 cm postanowiliśmy urządzić od nowa kuchnię, która dotąd  służyła singlowi i wyglądała tak:
Jak kobieta zaczęła gotować, to wiadomo, że zarówno menu jak i ilość naczyń kuchennych musiała się zwiększyć. A do tego i estetyka zaczęła mieć znaczenie.
Ta kuchnia została już kiedyś przez nas odnowiona , bo syn wprowadzając się po poprzednich wynajmujących zamiast kuchni zastał okropne TO! Szafek kuchennych było brak.

Potem na szybko umeblowaliśmy ją szafkami w kolorze olchy, bez inwestowania, po taniości:)
Założyłam, że tym razem też minimalizujemy koszty, bo mieszkanie wynajmowane a stan techniczny ścian i wentylacji  fatalny. Trzeba naprawić niezbędne, sprawić, żeby było łatwo utrzymać kuchnię w czystości ale też żeby pomieszczenie było ładne i funkcjonalne.
Sprawdzaliśmy instalacje, wymieniliśmy co trzeba, zaszpachlowaliśmy i zagruntowaliśmy ściany. W planach było malowanie ścian i jedna ściana tapetowana. Ostatecznie większość ścian została pokryta tapetą przyklejoną na poprzednie ale zagruntowane warstwy. Zrywanie wszystkiego i kładzenie gładzi zajęło by kilka dni a nie wiadomo co byśmy zastali pod warstwami farb i tapet:(
A my mieliśmy tylko weekend.
Tapeta zmywalna więc liczę, że wytrzyma 3 lata.
 przymiarki, przed malowaniem korpusów i pomocnik: panna Chrupka:)
Początek montowania zabudowy, szafki wiszące będą rozsunięte i jeśli uda się zniwelować krzywizny ściany,  pomiędzy nimi będą jeszcze otwarte półki. Niestety nigdzie nie ma kątów prostych a sama ściana tez nie jest prosta:(    masakra!

Zabudowę postanowiłam "zlepić" z szafek BRW, które były w kuchni plus szafki z odzysku.
Niestety te drugie były wyłącznie wiszące. Tu wkroczył mój M. Dorobił nóżki i cokół szafce aby pasowała wysokością do pozostałych.
Zabudowa składa się z 5 szafek z odzysku i 3 szafek BRW. Te  odzysku mają drewniane fronty i nietypową wysokość.

Fronty mają łukowe frezowania i są stylowe, chciałam im odjąć powagi więc dostały kolorowe ceramiczne gałki. Każda jest inna ale mają wspólny mianownik: kolory biały, czerwony i czarny.

Po konsultacjach z synową dolne szafki są szare, górne w śmietankowej bieli.
Malowałam tym co miałam otwarte  w pracowni: białą farbą Byta-yta i szarą akrylową Luxens. Szary kolor przyciemniłam jeszcze dodając czarnego pigmentu akrylowego.
Obie dla odporności powinny być polakierowane. Łatwiej je umyć.
Połowę szafek pomalowałam w swojej pracowni, reszta była malowana na miejscu.
Zabudowa miała być w literę Ldla poprawienia proporcji i funkcjonalności  ale nie mieliśmy szafki narożnej więc aby nie tracić miejsca w narożniku pozostał schowek, dostępny po wysunięciu szafeczki na kółkach.
Szafka sosnowa była kiedyś kontenerkiem pod szkolne biurko mojego syna, ma 20 lat i jest w świetnym stanie. Sosna lakierowana, zżółkła i kolor był fatalny. Duża ilość szufladek  natchnęła mnie do zastosowania kilku odcieni szarości. Powstała szafka "ombre"
Szafeczka PRZED
Szafeczka "PO"
Kolory powstały z farby w kolorze białym i grafitowym, mieszanych w różnych proporcjach

Żeby powiększyć powierzchnię szafek do przechowywania, w miejscu gdzie kuchnia łączy się z salonem zaplanowałam szafkę - spiżarkę. Została wykonana z dwóch wysokich szafek wiszących. Ma aż 210 cm wysokości. Szafki są skręcone i dla bezpieczeństwa zamocowane do ściany. Na boku koszyki upolowane w sieciówce, komplet za 15 zł!
Zostało jeszcze parę detali do dokończenia a skończyliśmy pierwszy etap remontu wieczorem w niedzielę  więc całość pokażę następnym razem. Pomieszczenie jest małe i trudno zrobić zdjęcia.
Przy następnej wizycie w Gdyni domalujemy cokoły, powiesimy półki i zostanie malowanie salonu połączonego z kuchnią oraz malowanie mebli w salonie.  Mam nadzieję,  że uda się zrobić fajne zdjęcia i pokazać jak duża zaszła zmiana.


poniedziałek, 3 marca 2014

Stare - nowe plany... meblowe

Realizuję plany, które zrobiłam już dawno, dawno temu. Z  różnych powodów nie mogłam się nimi zająć więc jak dotąd powstawały jedynie dekoracje decoupage, świąteczne lub z innych okazji.  Jak widać od  wygospodarowuję trochę czasu również na inne swoje pasje, ale wciąż mam nadzieję, że w przyszłości  uda mi się zmienić je w większe przedsięwzięcie. Lubię Decu, praca nad drobnymi przedmiotami pozwala mi się wyciszyć, odpocząć a dodatkowo zapewnić sobie i innym w moim otoczeniu nowe dekoracje, bo przecież większość kobiet lubi zmiany, sezonowe dekorowanie, upiększanie swojego otoczenia.
Wiecie już, że większość moich mebli i wyposażenia to meble z odzysku, z targów, klamociarni. Zostały odnowione, przemalowane lub przerobione.
Będę częściej prezentowała przeróbki, renowacje mebelków w nowych szatach ale przyszła też pora na własne realizacje nowych mebelków - na początek naprawdę małych elementów wyposażenia. 
Postanowiłam sprawdzić, czy można po przystępnej cenie materiału, w małym domowym warsztacie wykonać  z nowego drewna lub starych elementów meblowych półki i inne przydatne małe mebelki. 
Zaczęłam od półek. Narysowałam kilka prostych pomysłów, w zasadzie nic oryginalnego… i postanowiłam nadać im charakteru przy pomocy różnego wykończenia i kolorów. W ten sposób prosty mebelek może służyć jako półka kuchenna, półka do pokoju dziecięcego czy wylądować w przedpokoju jako wieszak na klucze i  tablica na podręczne zapiski. 
Niby nic nowego ani specjalnie wydumanego ale jak chce się znaleźć fajne drewniane półki klasyczne, wiejskie  lub w rustykalnym  stylu to albo cena jest powalająca albo ma się do wyboru białą, białą przecieraną  lub  kolor naturalny drewna.
Wiem, że wiele z was poluje też na starocie w internecie  a potem samodzielnie je odnawia ale wiele z nas wolała by taka półkę kupić  i  mieć wybór  koloru rozmiaru i funkcji.
Tak więc uzbrojona w rysunki , zestaw farb kredowych i wosków postanowiłam przygotować  3 różne półki. Każda może mieć dowolny wymiar. Szczegóły będzie można juz niebawem znaleźć  w pasku górnym w  nowej zakładce na moim blogu GALERIA PRAC-MEBLE. Po za tym będą też nowe zakładki GALERIA PRAC – DECOUPAGE, WARSZTAT w Przytulanym Domu oraz  OGRÓD. Jak tylko starczy mi czasu :)
Dziś kolejne nowe szaty mebla:  biureczko - toaletka Julii.
Pierwotnie było białe, pomalowane farbą akrylową, większość elementów z płyty meblowej lub sklejki. Wymagało naprawy szuflad oraz szpachlowania rys i ubytków.
Teraz jest pomalowane farbą kredową w kolorze Vanilia, krawędzie i elementy ozdobne podkreślone i postarzone ciemniejszym woskiem, a całość zawoskowana bezbarwnym. Dodałam też na życzenie Julii nowe uchwyty do szuflad. Całość prosta i elegancka.
Szykują się kolejne metamorfozy a w międzyczasie robię znów pastelowe pisanki bo słońce i budząca się przyroda nastraja wiosennie!