Pokazywanie postów oznaczonych etykietą marker. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą marker. Pokaż wszystkie posty

środa, 27 marca 2013

[Chcij to!] Biały pisak

Dziś chciałam Wam polecić przydatny drobiazg, jakim jest biały pisak czy cienkopis. Kosztuje kilka złotych, a przydaje się przy różnych okazjach - kiedy chcecie po prostu napisać coś na ciemnym tle (np. umieścić journaling), ale także wtedy, gdy chcecie dodać delikatną ramkę na swoim scrapie czy podrasować literki białą obwódką, która doda nieco lekkości i złagodzi krawędzie. Czasem biały kolor pasuje po prostu lepiej, niż czarny marker.

Do materiałów takich jak papier wystarczy na przykład żelopis, do niektórych powierzchni bardziej nada się marker olejowy (taki, jakim niedawno chlapała Lejdi).


I kilka przykładów - na pierwszym zdjęciu białymi kreskami podkreśliłam stosik czekolady, ale też dodałam cienie odręcznemu napisowi:


Z kolei tutaj całość zyskała nieco na zamazaniu ostrych krawędzi zdjęcia, a przy okazji biała obwódkę dostały niektóre wycięte za pomocą dziurkacza kółka:


Tutaj też pojawiły się białe maziaje:


A więc...


środa, 27 lutego 2013

[Zrób to!] Praca na bogato z markerem olejnym

Fajnie jest używać farb, fajnie jest mazać po pracy markerem, ale czasem chciałoby się czegoś innego. Ostatnio popularne są na przykład złote dodatki. Ma być na bogato. Mnie zamarzyły się kiedyś złote zacieki i chlapania. Pogrzebałam trochę w necie, żeby zobaczyć, jakie efekty dają profesjonalne złote farby. Niestety zbytnio mnie one nie poruszyły. Tego typu farby, czy akwarelowe, czy akrylowe są często zbyt rzadkie, by dać ładną złota powierzchnię na ciemnym tle. Z pomysłu zrezygnowałam do czasu, gdy przypadkiem odkryłam pewną cechę złotego markera. Akurat coś nim pisałam, gdy za mocno przycisnęłam go do papieru i wypłynęła z złota farba. Piękna, kryjąca i taka... hmmm... płynna. Od tej pory w ogóle przestałam używać złotego i srebrnego markera do pisania, a zaczęłam namiętnie wylewać z nich farbę. Szybko okazało się, że kiedy już z markera wypłynie błyszcząca strużka, można nim także fantastycznie chlapać. Same zobaczcie, jakie to proste. Tym razem bawiłam się srebrnym markerem.


Ta sztuczka nie zadziała niestety z każdym markerem. Musi się on nazywać olejny/olejowy/lakierowy. Dla pewności sprawdźcie, czy na opakowaniu jest napisane, że na początku trzeba marker docisnąć, by zaczął pisać. Jeśli tak, to świetnie posłuży on także do chlapań i zacieków.
A tak można wykorzystać tę sztuczkę w pracach.