Drugie zdjęcie w trochę pokombinowanej wersji,ponieważ wieczorem nie byłam w stanie uchwycić koloru z bliska...za to dokładnie widać listki :)
Od teraz pani Małgosia (właścicielka bluzki)będzie dla mnie Makową Panienką ;)
Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie :)