Jak już uszyłam pokrycie do fotela to stwierdziłam, ze obrazki nad nim wiszące pasują jak pięść do oka(wersja poprzednia w poście poniżej), no i wymyśliłam, ze zabieram mosiężny świecznik z holu i umieszczam go tu:

Dodałam mu jeszcze drewnianą ramę w niemal identycznym kolorze;zdobytą na gratach za 7zł: miałam pierwotnie pomalować bo to złotko nie podobało mi się, ale stwierdzam, ze razem jednak fajnie wygląda i zostaje. Za to nie podoba mi się teraz ten biały stolik i świecznik...kurde...znowu będe kombinować jak by tu zmienić...:)))I tak całe życie, cha cha cha!!!

Wcześniejsze zdjęcie świecznika w holu (pisałam o nim chyba w styczniu...):

W sypialni zawiesiłam na ścianie zamiast grafik zdjęcia dzieci jak to pierwotnie zamierzałam. Właściwie nie wiem czy poprzednia wersja nie była lepsza ale ta jednak zostaje, bo bliższa sercu memu...:)



a było tak:

A jak juz porobie zdjęcia "ku pamięci" to i tak zaraz wszystko wyglada na tę modłę-wersja soft:

:))))
Szlag mnie juz trafia z moim apratem: albo wszystkie zdjęcia zółte albo ciemne...Mam zwykłego canona A570, taka troche idiotencamera, musze go koniecznie wymienic, polećcie coś dobrego, prosze!!!!!Na sprzęcie się nie znam, potrzebuje poprostu dobrego aparatu i w rozsądnej cenie
Miało być jeszcze kilka zdjęć ze zmianami ale śpieszno mi do książki, wiec do miłego!