15070 metrów

.32545 metrów
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą włóczka. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą włóczka. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 15 czerwca 2015

sobota, 17 marca 2012

sobota, 3 września 2011

Moteczki, precelki, kłębuszki, niteczki...

Moteczki, precelki, kłębuszki, niteczki...
Nowości sezonu.
Bardzo atrakcyjne.
Mięciutkie i puszyste.


W kolorach ziemi, pięknie wyeksponowane:



Milutkie, precyzyjnie zwinięte kłębuszki:



Przędza o ciekawej strukturze, gwarantującej najlepsze właściwości:


Na ciepłe, grube swetry i na koronkowe szale:



Trafił się nawet najdelikatniejszy, puszysty moherek:



Moherek starannie przewiązano kontrastową włóczką:



Wspaniała, delikatna niteczka:



Świeżutko uprzędziona włóczka, jeszcze na kołowrotkach:



Urządzenie do przewijania włóczki z precelków na kłębuszki, daje równy i precyzyjny nawój:



 Dobrych włóczek nigdy dość.  
Hodowla nowych gatunków roślin z przeznaczeniem na jeszcze lepsze i ładniejsze włókno:

 


Niteczki pochodzą z Daru Młodzieży, 
roślinki hoduje załoga Sedova 
(The Culture 2011 Tall Ships, Gdynia 2011).
.

sobota, 26 lutego 2011

Blada kupa

Blada kupa.
Nowe dziewiarskie przekleństwo.
Miała być mała czapka à la kapelutek, z ozdóbką w postaci węzełka.
Czapeczka i owszem, całkiem zgrabna, twarzowa.  Co do ozdóbki, to wyszła  taka bardziej
o  z  dóbka,
dość wiernie przypominająca produkt z tytułu posta, która skutecznie oszpeciła czapeczkę.
Oto i ona:






Włóczka Czterdziestka Arelan, wełna z anilaną 40/60, ok 110 metrów.
Włóczka Zorza Anilux, wełna z akrylem 25/75,  ok. 50 metrów.
Druty 4.

Czapeczka uległa już destrukcji, oczywiście razem z bladą.
Jeśli powstanie galeria złych prac dziewiarskich, z przyjemnością udostępnię zdjęcia bladej.

wtorek, 15 lutego 2011

Archeologia

Archeologia, czyli wygrzebane z czeluści zapomnienia - ciąg dalszy .

Absolutnie niesamowite, pamiętam, jak mama dziergała z tego chusty i szale na zamówienie.
Myślę, że miały być zwiewne, delikatne, cieniutkie, eleganckie jak te dzisiejsze ze wspaniałych  wysokogatunkowych włóczek... zapewne za takie wtedy uchodziły, bo trudno było o przyzwoite włóczki.
Dzisiaj - marny ersatz:


Ten "szintetikus" to bardzo cienka nitka, ostra i sztywna, z niemal  mikroskopijnej grubości srebrzystymi kłaczkami, które nawet ładnie mienią się w świetle.  Z ciekawości zrobiłam próbkę - nawet na grubych drutach wydaje się pancerna. Bez sensu też byłoby to coś łączyć z inna nitką, bo nawet jako dodatek zepsuje wszystko.
Uchował się jeden motek czarny i dwa kłębki całkiem ładnego brązu.

Inna ciekawostka, o której mam całkiem pozytywne wspomnienie.
Elana z wełną, w proporcji 30/70.
To kupowałam sama wiele lat temu (vide cena!), zrobiłam sweter, który był bardzo przyjemny w użytkowaniu, nie mechacił się, nie wyciągał, nie wypychał i świetnie wyglądał.
Przędza ma miły "bawełniany" chwyt i pomysłowo wymieszane rożne odcienie zieleni:


"Wykopał się" jeden motek i kilka małych kłębuszków.

niedziela, 6 lutego 2011

Jagody ze śmietaną



Dużo tej śmietany w kolorze - specyficzny róż, który z dodatkiem kilku białych paseczków jeszcze  zyskał na urodzie.
Jest sukienka dla  małej dziewczynki, wg rozmiarówki półrocznej i trochę więcej: bezrękawnik z karczkiem w białe paski ściegiem francuskim, dół gładki, lekko przymarszczony do karczka, dodatkowo rozszerzany po bokach. Karczek zrobiony bez szycia, dół na okrągło. Sukienka wygląda sympatycznie, jest bardzo urokliwa, ale…

Włóczka pozostawia trochę do życzenia.
Przede wszystkim duże różnice w grubości nitki. Biały kolor sporo grubszy od różu, co było bardzo widoczne w robótce. Oczywiście cechy włóczki na metkach zgodne co do ostatniej kropeczki. Poza tym różowa włóczka jest bardzo nierówna, od grubego „knota” do mikrej  cienizny, w skali 1 – 4. Nie wymagam od producenta przędzy robionej z użyciem elektronicznej suwmiarki, ale przecież nie jest to z charakteru włóczka fantazyjna.
Motek jest miękki i przyjemny, jednak ta miękkość zanika w gotowym wyrobie. Dopiero delikatne potraktowanie wyrobu żelazkiem nadało sukience przyjemnego chwytu.
Sugestię producenta w nazwie (Baby) i co do przeznaczenia włóczki uważam za lekkie nadużycie – to tylko taki sobie akryl, nic więcej. Nie polecam.
Włóczka Baby YarnArt, kolor 3017 i 501 (akryl), użyte dwa motki po 50 gram – 300 metrów, druty 4,5 i 4 (pliski).

środa, 12 stycznia 2011

Splot nitki multimedialnej z pęczkiem

Z pęczkiem drutów zapewne? I niewątpliwie dla niemowlaczka.
Bo nitka multimedialna to i kołysankę zaśpiewa, i bajkę opowie, i jeszcze kreskówkę niemowlaczkowi pokaże.
A co ma pod czaszką ktoś, kto wymyśla takie opisy? Chyba nie więcej, niż jakiś niewielki  pęczek?


(z pewnego sklepu z przędzą)