
To jeden z tych oczywistych i niekwestionowanych (jak dla mnie rzecz jasna) przysmaków, które nie omieszkałam przywieźć ze sobą z niedawnej podróży.
Nie potrafię wyobrazić sobie włoskiego targu, na którym zabrakłoby pomidorów. Pomidorów suszonych na słońcu. Nie przymierzając, to jakby pójść na polski rynek i nie uświadczyć ziemniaków. :D No przecież są zawsze!

Tak więc mogłam wybierać i przebierać. Wybrałam sycylijskie. Najpiękniejsze. Mocno czerwone. Bardzo pachnące. Suszone, ale nie suche.
A w domu wyjęłam najlepszą oliwę z oliwek jaką mam i zalałam nią pomidory. Za kilka, może kilkanaście dni będą mięciutkie i idealne do jedzenia. Najlepsze do sałaty. I na kanapkę. I do makaronów. I ryżu. I wszędzie gdzie się da. Pomidorowa delicja. Prosto z Włoch.
Suszone pomidory w zalewie oliwnejsuszone na słońcu pomidory
odrobina octu winnego
oliwa z oliwek extra vergine
ulubione suszone przyprawy (np. tymianek, oregano, bazylia, etc.)*
* użyłam gotowej mieszanki przypraw, którą również przywiozłam z Włoch (zawiera ona najbardziej popularne suszone zioła i przyprawy, m.in. oregano, bazylię, natkę pietruszki, papryczki peperoncino)
Przygotować gorący roztwór wodny z octem winnym w ilości takiej, by zakryły w całości suszone pomidory (proporcje octu do zagotowanej, gorącej wody mniej więcej jak 1:10).
Pomidory włożyć do miski i zalać roztworem. Pozostawić na ok. 30 min, aby pomidory zmiękły. Odcedzić. Pomidory rozłożyć pojedynczą warstwą na papierowych ręcznikach. Na wierzch ułożyć kolejną warstwę ręczników. Delikatnie uciskać dłońmi, aby papier wchłonął wilgoć. Proces „odwilgacania” można powtórzyć.
Przygotować wysterylizowane słoiczki. Na dno wlać warstwę oliwy. Wyłożyć pierwszą warstwę pomidorów (powinna być pojedyncza). Oprószyć ziołami. Ponownie zalać oliwą. Powtarzać warstwy: pomidory, przyprawy, oliwa. Aż do wyczerpania wszystkich pomidorów.
Ostatnią warstwą powinna być oliwa i w całości zakrywać pomidory (ze względu na właściwości konserwujące oliwy).
Na koniec można bardzo delikatnie postukać słoiczkiem, tak by oliwa rozeszła się równomiernie i wypełniła wszystkie ewentualne pęcherzyki powietrza.
Zamknąć słoiczek czystym wieczkiem. Przechowywać w suchym, ciemnym miejscu nawet przez kilka miesięcy. **
** nie jestem fanką przetrzymywania pomidorów w zalewie w lodówce, ponieważ oliwa w niższych temperaturach tężeje. Zdecydowanie wolę pomidory przechowywane w temperaturze pokojowej, jednak wtedy należy bardzo dbać o to, by pomidory zawsze były przykryte oliwą (w razie potrzeby poziom oliwy uzupełniać). Jeśli oliwy będzie zbyt mało, pomidory mogą spleśnieć.