Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Czereśnie. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Czereśnie. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 9 lipca 2012

Lubię... lato :)


Jak łatwo przyzwyczaić się do myśli, że lato po prostu jest.
Przyniosło swoje dary i rozpieszcza...


Lato uzależnia.
Od smaków.
Od barw.
I słońca na wypłowiałym niebie.
I ciepłych, dużych kropli deszczu.
Spoglądam w twarze przechodniów i widzę radosne uśmiechy.
Na targu tłoczno codziennie.
Przychodzę tu każdego popołudnia.
Pachnie! Owocowo!
Stąd trudno wyjść bez kolejnych kilogramów soczystej przyjemności.
Chłonę zachłannie. Na teraz, na później, na cały rok.



Piekę dużo owocowych ciast.
Zwłaszcza drożdżowe mają u nas wielką popularność.
Ale i na lekki, ciepły deser z pieczonych pod kruszonką owoców dobrze się skusić.
Zwłaszcza jeśli znów się przesadziło z zakupami na owocowym rynku. :)



Letnie owoce pod kruszonką (crumble)
na 4 porcje

Kruszonka:
25g płatków owsianych (górskich)
1 łyżka mąki
40g jasnego cukru trzcinowego
40g zimnego masła

Płatki, mąkę i cukier wymieszać. Dodać kawałeczki zimnego masła. Dość szybko zagnieść kruszonkę. Schłodzić w lodówce (ok. 30 min.).

Letnie owoce, np.:
małe truskawki
maliny
czereśnie
brzoskwinie lub nektarynki (pokrojone na kawałki)
jagody (ok. 1 łyżki / 1 ramekin)

W naczynkach rozłożyć po kilka sztuk umytych i osuszonych owoców. Na wierzchu posypać schłodzoną kruszonką.
Zapiekać w piekarniku rozgrzanym do 180st.C przez ok. 15 min.
Podawać gorące. Pysznie smakują z gałką lodów waniliowych.
Smacznego!

poniedziałek, 26 lipca 2010

Pourlopowo. Czereśniowe babeczki z kardamonem.


I znów długo mnie było. Tym razem (szczęśliwie dla mnie) z bardziej przyjemnych powodów. :) W myśl zasady, że wszystko co dobre – szybko się kończy - mój 2-tygodniowy urlop nieubłaganie dobiegł końca. Gdzie byłam, opowiem w kilku krótkich słowach, mam nadzieję, już niebawem. Wpierw muszę ogarnąć cały mój fotograficzny majdan... A nie będzie to łatwe, bo wybranie 4 czy 5 fotografii z 2 tysięcy – to nie lada wyzwanie. :D
W każdym razie, wróciłam zadowolona, opalona, lżejsza o kilka „wychodzonych” kalorii, za to cięższa o kilka miłych drobiazgów. :)


Powrót do domu był jak skok na główkę do wody. :) Od razu, z grubej rury, przyszło mi wpaść w codzienny rytm: praca – dom – praca... Jakoś poszło. ;-) Kilkudniowa pourlopowa adaptacja przebiegła pomyślnie. :)
Moja najważniejsza myśl, która nieustannie krążyła mi po głowie tak podczas urlopowego wyjazdu, jak i w czasie drogi powrotnej to: ile straciłam podczas nieobecności ze smacznych, sezonowych, polskich owoców i warzyw? Jak się szybko okazało – nic mnie nie ominęło. Na straganach wciąż dużo, a nawet więcej, niż wtedy, gdy wyjeżdżałam. :) Jest w czym wybierać, z czego zamierzam (jak zwykle) z wielką przyjemnością i smakiem - korzystać.


Zanim jednak na nowo wpadnę w swój kulinarny rytm, chciałabym się podzielić zaległym przepisem, który miał się na blogu pojawić tuż przed moim wyjazdem. Nie udało się. Doba nie chciała być gumowa. :D
A piekłam małe słodkości. Z niespodzianką w postaci pięknych, dorodnych czereśni. :) Muszę powiedzieć, że za każdym razem, gdy decyduję się na wypiek z ich udziałem – doznaję wprost irracjonalnego uczucia nieszczęścia. :D Bo przecież najpyszniejsze czereśnie to te surowe! :) Trudno powiedzieć ile silnej woli muszę wkładać w to, by nie wylądowały w moim brzuchu od razu, już w drodze ze straganu do domu... :D
Jak widać na załączonych zdjęciach – udało się. :) A my ze smakiem podjadaliśmy migdałowe babeczki, pachnące delikatnie kardamonem i cytryną, i skrywające słodkie owoce. :)


Czereśniowe babeczki z kardamonem
ok. 18-20 babeczek w foremkach muffinkowych

200g masła w temp. pokojowej
2 jaja w temp. pokojowej
1 szkl. cukru
2 szkl. mąki
¾ szkl. migdałów mielonych
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1 łyżeczka mielonego kardamonu
szczypta soli
otarta skórka z 1 cytryny
150 ml mleka

czereśnie (ok. 20 szt.)

Piekarnik rozgrzać do temp. 190st.C. Przygotować foremkę do babeczek / muffinek. Zagłębienia foremek wyłożyć papierkami do pieczenia lub wysmarować masłem i obsypać mąką.
Wszystkie suche składniki (mąka, cukier, mielone migdały, sól, proszek do pieczenia, kardamon i skórka cytryny) wymieszać razem w osobnej misce.
W drugiej misce masło utrzeć z cukrem do białości. Nie przerywając ucierania – dodawać po jednym jajku. Następnie dodawać naprzemiennie po kilka łyżek wymieszanych składników suchych i mleka. Ucierać, aż do wyczerpania dodawanych składników.
Nakładać ciasto do 2/3 wysokości przygotowanych foremek. Na wierzchu każdej babeczki wkładać po jednej czereśni, lekko dociskając w ciasto.
Piec ok. 30 min. Patyczek włożony w babeczkę powinien być suchy.
Smacznego!