Spoglądam z niepokojem przez szybę okna w wieczorne niebo. Chodniki pokryły się białym puchem. Znowu.
Nie tego oczekiwałam. Choć taki stan rzeczy nie powinien przecież dziwić w środku zimy.
Dzisiaj i wczoraj, i przedwczoraj... wracając z pracy, rozcierałam piekące od mrozu policzki. Dłonie ukryte w (podobno) ciepłych rękawiczkach – piekły niemiłosiernie. Nie tak miało być.
Aura znów sobie zakpiła, rzucając zapowiedź wiosennej bryzy, a zaraz potem brutalnie się wycofując.
Okryłam się kocem i marzę... O uliczkach skąpanych w słońcu, o tryskającej fontannie, o pąkach na drzewach, o lekkiej sukience, o złoto – brązowym rowerze z koszykiem na przodzie...
Z tych marzeń przesłodziłam herbatę. Owocową.
Wolałabym kawałek ciepłej szarlotki. Zamiast niej jest zimna panna cotta. Cytrusowa.
Mam nadzieję, że u Was cieplej. Zwłaszcza w kuchni. Bo w ciepłej kuchni łatwiej rodzą się smaczne idee. :)
A ja liczę na Wasze pomysły. :) Pamiętacie?
Konkurs fotograficzno – kulinarny trwa, a nagrody w postaci książek „Każdy może gotować” czekają na zwycięzców. One bardzo chcą znaleźć nowych właścicieli, tym bardziej, że kryją w sobie autograf Jamie Olivier'a . :)
O zasadach konkursu przeczytacie tutaj (klik).
Przypominam tylko, że termin nadsyłania zdjęć mija 5 marca równo o północy.
Serdecznie namawiam na wspólną zabawę! :)
Panna cotta z mandarynkami
(6 niewielkich porcji)
500ml śmietanki (u mnie 36%)
skórka z 1 cytryny
3 łyżki cukru pudru
4 listki żelatyny
1 łyżka wrzątku
2 łyżki cointreau
Listki żelatyny namoczyć w zimnej wodzie.
Śmietankę wlać do garnuszka, dodać drobno utartą skórkę z cytryny, cukier puder i postawić na niezbyt dużym ogniu. Doprowadzić do wrzenia i od razu zdjąć z ognia.
Namoczoną żelatynę dobrze odcisnąć z wody. Zalać 1 łyżką wrzątku i energicznie mieszając – rozpuścić. Dodać cointreau. Wlać całość do śmietany i wymieszać. Ostudzić. Rozlać do naczynek. Wstawić do lodówki do całkowitego zastygnięcia.
Oraz:
kilka sztuk świeżych mandarynek „wyfiletowanych” z wewnętrznych skórek (ewentualnie mandarynki ze słodkiej zalewy dostępne w sklepach)
sok z 1 cytryny
sok z 1 pomarańczy
2 listki żelatyny
Listki żelatyny namoczyć w zimnej wodzie.
Do garnuszka wycisnąć sok z cytryny z sokiem z sokiem z pomarańczy. Zagotować.
Żelatynę odcisnąć z wody, wrzucić do gorącego soku – wymieszać. Ostudzić.
Na zastygniętą masę śmietanową ułożyć po kilka kawałków przygotowanych mandarynek. Zalać sokiem z cytrusów. Schłodzić w lodówce.
Aby deser nie ”łapał” zapachów z lodówki – każde naczynko z panna cottą przykryć szczelnie przezroczystą folią spożywczą.
Smacznego!