Pokazywanie postów oznaczonych etykietą candy. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą candy. Pokaż wszystkie posty
Celebrowanie;-)

Celebrowanie;-)

Słowo "celebryta" nie ma raczej w naszym kraju pozytywnego znaczenia. Nie wiedzieć czemu, mniej lub bardziej prawdziwe wiadomości z życia "ściankowych gwiazd" opatrzone są zawsze stosowną dawką hejtu i wyzwisk. Wcale nie jestem pewna, że Ci wszysy celebryci mają aż takie fajne życie. Mnie się osobiście bardziej podoba moje:-D W miarę spokojne i poukładane na ile się da, może i trochę życiowych fajerwerków szczęścia i odrobiny bogactwa mi czasem trochę brakuje, ale szczerze mówiąc, chyba bym się nie zamieniła. Z "celebryctwa", to najbardziej podobają mi się "celebrytki", bo taką zwyczajową nazwą została ochrzczona jakiś czas temu delikatna i bardzo prosta w formie złota i srebrna biżuteria. Bardzo minimalistyczna, więc jak najbardziej w moim, prostym guście. Jak już pisałam, na naszej frywolnej grupie facebookowej trwa od jakiegoś czasu bransoletkowa zaraza, związana z supłaniem frywolnej wersji celebrytek. Mam kiepską odporność jeżeli chodzi o frywolitkę, więc zaraza dopadła i mnie, chociaż długo i dzielnie się broniłam;-). Pierwszą frywolną celebrytkę dostałam od Justynki z okazji naszego spotkania, o którym pisałam tutaj>>. Potem idąc za grupowym trendem postanowiłam, w drodze powrotnej z nadmorskiego wypadu, wysupłać sobie jeszcze jedną, o taką...


i ta jedna sprawiła, że wpadłam po uszy w bransoletkowe supełki. Szybko znalazło się też mnóstwo chętnych na trochę celebryckiego, frywolnego lansu więc niespodziewanie do pierwszej dołączyły jeszcze cztery...



Potem celebrując upał usupłałliśmy kolejną porcję...




A w ubiegłą niedzielę kolejną ;-). Tym razem czerwone koraliki na życzenie, komplecik z chokerem i drugi ze skromnymi kolczykami.







Ponieważ w cyklu "Kocham frywolitkę" prowadzonym przez Renię>> i Justynkę>> w tym miesiącu oprócz łuczków dozwolony także "freestyle" więc swoje supełki w komplecie posyłam na zabawę u Reni.



Przy pomocy frywolnych celebrytek uczciłam też  drewniane urodziny blogowe>>. Czas na rozdanie i wyprawienie moich supełków w blogowy świat. Wszystkim chętnym przydzieliłam numery zgodne z kolejnością zgłoszeń i posługując się bezduszna techniką wylosowałam:
Z moich rachunków wynika, że bransoletki polecą do Ani (zycienitkmalowane.blogspot.com>>), Justyny (trzeci-pokoj.blogspot.com>>) i Izy (kicikicitata.blogspot.com>>). Dziewczyny gratuluję  i poproszę o adresy, bo chyba nie wszystkie mam ;-)
Bardzo serdecznie dziękuję wszystkim za udział w zabawie i za wszystkie życzenia oraz ciepłe komentarze, które znalazłam pod urodzinowym postem, one w pełni potwierdzają słowa w nim zawarte. Podobno jak ktoś nie ma szczęścia w grach losowych, to ma je w miłości, a ja Wam życzę dużo szczęścia i w jednym, i w drugim:-D

Pozdrawiam:-)

Drewniana:-)

Drewniana:-)

Drewna Ci u mnie dostatek. Chyba mam coś z kornika bo lubię buszować w tych mężowskich zapasach, delektować się leśnym zapachem i wśród starych desek i różnorakich drewnianych konstrukcji robić zdjęcia swoich prac. A buszuję już tak od pięciu lat:-). Kawał czasu, dobrego czasu spędzonego w blogowym świecie. Stara blogerka jestem, co nie? ;-)
Dokładnie 13 sierpnia, pięć lat temu, rozpoczęła się ta przygoda i zupełnie niespodziewanie stała się ważną częścią mojego życia. Nie będę wspominać, bo tych wspomnień mam taką ilość, że mogłabym dziś nie skończyć, ale zapewniam Was, że mimo życiowych burz, które gdzieś i tutaj znalazły swoje odbicie między wierszami, to są to tylko dobre wspomnienia. To czas dziwnych pomysłów, mojej rękodzielniczej dłubaniny i pisaniny nie zawsze składnej ale przede wszystkim, czas pełen wspaniałych ludzi. Myślę sobie, że niezależnie z jakich powodów wpadamy do tego świata, to tak naprawdę właśnie spotkani tutaj ludzie sprawiają, że tak bardzo wsiąkamy w ten blogowy świat. Blogowanie jest czasochłonne, nie ma co ukrywać. Łatwiej wrzucić posta na Facebooka, czy opublikować zdjęcie na Instagramie. Ja, mimo że jestem częścią i tych społeczności, to do blogosfery zaglądam najchętniej. Mam takie wrażenie, że tutaj jest bardziej domowo i ciepło, jak w drewnianej chacie z płonącym kominkiem;-)

Urodziny bloga to dobra okazja, by Wam za te pięć wspólnych lat serdecznie podziękować. Więc dziękuję bardzo serdecznie wszystkim bliższym i dalszym blogowym Przyjaciołom. Tym którzy wpadają tylko popatrzeć, tym którzy czytają co zdarza mi się nasmarować i oczywiście tym, którzy poświęcają swój czas na zostawienia słówka w komentarzu. Podobno komentarze karmią blogera więc już wiem dlaczego mnie ostatnio coraz więcej:-D.

Piąta rocznica nazywana jest drewnianą. A ponieważ ja "w drewnie nie robię", to chwilkę się zastanawiałam, z czym mam do Was na te urodziny wpaść. Była już papierowa wiklina, były szydełkowe torby ale do tej pory wśród urodzinowych drobiazgów nigdy nie było frywolitki. A przecież ja kocham frywolitkę:-D. Tak się składa, że i mnie dopadła ostatnio zaraza bransoletkowa rozpętana na frywolnej grupie facebookowej. Nasupłałam już tych "frywolnych celebrytek" całą górę (obiecuję pokazać następnym razem;-)) i większość już pofrunęła w świat, ale trzy uchowałam dla Was na urodzinki.  






Bransoletki proste i skromne jak ja:-), może dlatego tak się  z nimi polubiłam.  Jest ogrodnicze jabłuszko, zadumany kociak i słonik na szczęście, co kto lubi, można wybierać;-).  Zasady jak zwykle.Chęć przygarnięcia zapisujemy w komentarzu i wieszamy banerek. "Anonimki" niezrzeszone w blogosferze, też mile widziane.


Bawimy się dokładnie trzynaście dni, czyli do 24 sierpnia, bo potem czeka mnie gorący okres powakacyjny. Mam nadzieję, że znajdą się jacyś chętni;-)

Kończąc ten urodzinowy post, życzę Wam pięknej, letniej niedzieli z temperaturą w sam raz na celebrowanie weekendu. U nas dziś chłodno, a nawet zimno ale niestety deszczu bardzo malutko. Za to widoki mieliśmy wczoraj przepiękne...




A jutro (czyli z niedzieli na poniedziałek) noc Perseidów, mam nadzieję, że worek marzeń macie przygotowany. 
Ja mam i zamierzam wykorzystać!

Pozdrawiam:-)



Kwiatowa...

Kwiatowa...

tak się podobno nazywa czwarta rocznica. W takim razie dziś właśnie mija kwiatowa rocznica mojego blogowania:-). Skoro kwiatowa, to myślę że do czwartych urodzin najlepiej pasują  hortensje, bo to jeden z nielicznych gatunków kwiatów czteropłatkowych. Wbrew pozorom kwiatowa matematyka jest bardzo ciekawa i może kiedyś Wam o niej opowiem;-) Jakoś nie jestem ostatnio specjalnie gadatliwa, trochę mam głowę zajętą ważnymi decyzjami, ale musiałam tu dziś wpaść w końcu jest co świętować. Blogowanie, to jedna z lepszych rzeczy jakie mi się w życiu przydarzyły i bardzo się cieszę, że tak wielu wspaniałych ludzi dzieli ze mną tą przygodę.


Oczywiście czas najwyższy rozstrzygnąć urodzinowe candy. Ja i mój czterolatek  bardzo dziękujemy za wszystkie życzenia i ciepłe słowa pod urodzinowym postem. Witam również bardzo serdecznie wszystkie osoby, które zawitały do mnie po raz pierwszy i dołączyły do grona obserwatorów. Rozgośćcie się w moim świecie, a ja obiecuję, że niedługo wpadnę z rewizytą. Tradycyjnie ponumerowałam wczoraj wszystkie komentarze, zakładając że jeżeli trafię na kogoś kto na prezencik się nie zapisał, to powtórzę losowanie, ale udało się  za pierwszym razem. Jako sierotkę zatrudniłam losowe.pl.

  
wylosowana 20 oznacza, że w świat powędruje torba według wytycznych...




Haniu serdecznie gratuluję:-D Mam nadzieję, że uda mi się spełnić Twoje oczekiwania. Jutro zmawiam sznureczki i jak tylko dotrą zabieram się dzierganie, adres chyba mam. Uff, zdążyłam przed północą ;-)

Jeszcze raz dziękuje wszystkim, którzy zawitali na moje urodzinowe przyjęcie, 
pozdrawiam ciepło i do napisania:-)

Mam trzy latka ;-)

Mam trzy latka ;-)

Bardzo mi zależało, żeby dziś tutaj wpaść chociaż na chwilkę.  Wygląda na to, że się uda, bo do północy jeszcze troszkę czasu zostało ;-) Dokładnie dziś mój blog obchodzi trzecie urodziny. Chyba nie jestem typową kobietą, bo mimo, że szalone czasy młodości mam za sobą, to każde kolejne urodziny celebruję z dużą radością. Życie nauczyło mnie doceniać podarowany czas i  cieszyć się nim, nawet wtedy, kiedy za bardzo cieszyć się nie ma czym;-)  Oczywiście data to tylko symbol, ale te trzy lata pisania i twórczego zakręcenia, a przede wszystkim  spotkań w blogowym świecie (nawet nie tylko blogowym;-)), to jedna z najbardziej pozytywnych historii jakie mi się przydarzyły, więc nie mogłam sobie dziś darować.

Mimo późnej pory, chciałam przede wszystkim Wam podziękować. Za to że jesteście, że dzielicie się ze mną swoim czasem i swoimi pasjami, że znosicie moje postowe gadulstwo i pozostawiacie tak wiele ciepłych słów oceniając moje rękodzielnicze poczynania i  nierzadko zwariowane pomysły.


Bardzo serdecznie dziękuję :-)


Oczywiście na urodziny nie wypada  pchać się bez prezentu, ale ze względów projektowo - remontowych nie bardzo miałam czas, żeby coś specjalnego przygotować, więc obchody będą skromne, jak ja;-) Postanowiłam wczoraj późnym wieczorem wypleść to, co lubię robić najbardziej i co wielu z Was uważa za mój znak rozpoznawczy. Krótko mówiąc, dla tych którzy oczywiście mają ochotę, mam mojego bielonego szaraczka, który na zdjęciu wygląda dość marnie bo niestety nie zdążyłam ze zdjęciem przed zachodem słońca.



Mam nadzieję, że mimo kiepskiej prezentacji kolejna "misunia" Oli powędruje w świat. Jeśli ktoś ma ochotę ją przygarnąć, to niech do końca sierpnia da znać w komentarzu pod postem. Jeśli  tylko czas pozwoli, to postaram się coś do tej pustej miseczki dorzucić;-)



Jeszcze raz dziękuję  i pozdrawiam urodzinowo :-)





Wyniki candy :)

Wyniki candy :)

Dzisiaj króciutko i bez zbędnej pisaniny. Jedni mają szczęście w losowaniach inni niekoniecznie, tak to już jest i kropka :) Żadnych pocieszajek nie udało mi się  przygotować, bo klimat był mało sprzyjający;), więc postanowiłam wylosować dwie osoby, którym jak obiecałam, przygotuję nagrody zgodnie z ich życzeniem.

Chęć przygarnięcia prezentu urodzinowego od Oli wyraziło 36 osób, numerki przydzielił automatycznie Word zgodnie  z kolejnością dodania komentarzy, a jako sierotkę zatrudniłam losowe.pl.
Wyniki...





Ewie (ogrod-cardmaking-pasje.blogspot.com>>)  i Dorocie (dorotamakota.blogspot.com>>)
z całego serca gratuluję i od jutra zabieram się za robotę;)
Oczywiście poproszę o dane do wysyłki.

Bardzo dziękuję Wszystkim za udział w zabawie i całe mnóstwo ciepłych słów i serdecznych życzeń.

Pozdrawiamy
Ola i jej dwulatek:)
Copyright © 2014 Papierolki , Blogger