Poliglina to materiał niegdyś lekceważony, który dzięki pasji kilku osób wdarł się do świata sztuki i na dobre w nim pozostał. Przynajmniej w wielkim świecie, zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych, gdzie obiekty wykonane z poligliny znajdują się w kolekcjach muzealnych i są częścią wystaw stałych. W Polsce mamy jeszcze długą drogę do przebycia, ale rozwoju nie da się uniknąć i wierzę, że niedługo tutaj także poliglina będzie materiałem docenianym i szanowanym, a obiekty z niej wykonane będą pożądane przez galerie i kolekcjonerów. Jednak nic nie przychodzi samo, nadanie poliglinie odpowiedniego statusu wymaga pracy i wysiłku ze strony artystów. Mam nadzieję, że znajdą się chętni. W Stanach wszystko zaczęło się od tego, że w latach dziewięćdziesiątych Elise Winters, jedna z czołowych artystek tworzących w poliglinie, nabrała głębokiego przekonania, że twórcy nie cieszą się właściwym szacunkiem, a ceny, jakie są w stanie uzyskać za swoje prace, są śmiesznie niskie. Z taką samą sytuacją stykamy się na naszym polskim podwórku w chwili obecnej, czyli 30 lat później. Sytuacja 30 lat później w Stanach wygląda zupełnie inaczej, poliglina zyskała sobie uznanie i status pełnoprawnego medium artystycznego, jest wystawiana w muzeach, techniki pracy z nią są wykładane na uczelniach artystycznych. Z poligliny da się tworzyć rzeczy naprawdę wysokiej jakości, o dobrym designie, eleganckie i wysmakowane. A przede wszystkim da się z niej tworzyć rzeczy unikalne. Najważniejszą cechą materiału jest jego wszechstronność. Nie ma drugiego medium artystycznego, które byłoby równie wszechstronne i miało tyle możliwości zastosowań, co glina polimerowa. Można nadać jej dowolny kolor, formę i fakturę. Dzięki temu artyści tworzący w tym medium uzyskują nie tylko unikalne i niepowtarzalne efekty, ale także potrafią odtworzyć wygląd praktycznie każdego materiału, od kamienia poprzez drewno, metal, tkaninę, po szkło. Jeżeli dodamy do tego łatwość łączenia gliny polimerowej z innymi materiałami, a także fakt, że w większości przypadków praca z tym materiałem nie wymaga skomplikowanych narzędzi, mamy obraz medium o niemal nieograniczonym potencjale. Kreatywne osoby chcące bliżej zapoznać się z materiałem, technikami pracy, a także z sylwetkami czołowych artystów tworzących z poligliny, zapraszam na portal organizującego się Stowarzyszenia Twórców i Miłośników Sztuki z Glin Polimerowych w Polsce 'poliglina.pl' (www.poliglina.pl). Można tam także znaleźć informacje o organizowanym we wrześniu 2014 r. I Bielskim Festiwalu Poligliny, w ramach którego odbędzie się wystawa prac z glin polimerowych, a także warsztaty, podczas których będzie można zapoznać się z ciekawymi i różnorodnymi technikami
Autorka prac: Jagna Birecka.
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą masy plastyczne. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą masy plastyczne. Pokaż wszystkie posty
sobota, 30 sierpnia 2014
środa, 12 lutego 2014
Walentynki
Oto kilka walentynkowych propozycji od naszych twórców. Z serduchem lub w czerwieni. Klikając na zdjęcie przeniesiecie się na stronę twórcy.
środa, 29 stycznia 2014
Witamy nowego twórcę - Aneta Mickiewicz
Miło nam poinformować, że do grona twórców Poland Handmade dołączyła Aneta Mickiewicz. Aeta dołączyła do grupy MASY PLASTYCZNE o oraz LALKARSTWO KOLEKCJONERSKIE. Oto jak pisze o sobie:
Rzeźba to moja pasja i tworzę co mi w danym czasie podpowiada wyobraźnia. Zdarza się jednak rzeźbienie na zamówienie. Prace Anety można zobaczyć na następujących stronach:
http://ooak-pl.blogspot.com
https://www.facebook.com/amicek75/photos_albums
Rzeźba to moja pasja i tworzę co mi w danym czasie podpowiada wyobraźnia. Zdarza się jednak rzeźbienie na zamówienie. Prace Anety można zobaczyć na następujących stronach:
http://ooak-pl.blogspot.com
https://www.facebook.com/amicek75/photos_albums
sobota, 25 stycznia 2014
100 pytań do... Katalin Handmade
Dziś przepytujemy Kasię Snowacką, która posługując się masami plastycznymi tworzy postacie z bajkowych światów.
1. Kim jesteś? Jakie są twoje życiowe role? Napisz kila słów o sobie.
Marzycielską romantyczką :) Lubię bujać w obłokach i często przyłapuję samą siebie na tym, że zamiast skupić się na aktualnym zajęciu, myślę o niebieskich migdałach. Mam artystyczną duszę, zachwycam się wszystkim, co piękne, intrygujące. Lubię spędzać czas na łonie natury, długie piesze wędrówki bardzo mnie relaksują. Nałogowo czytam książki i piję herbatę (bez cukru oczywiście), a przede wszystkim uwielbiam prowadzić długie rozmowy z innymi ludźmi. Aktualnie uczę się, by w przyszłości zostać arteterapeutką.
2. Dlaczego zaczęłaś zajmować się rękodziełem?
Nie będzie niczym odkrywczym, gdy powiem, że tego bakcyla tworzenia załapałam
w młodości. Rękodzieło zawsze było mi bliskie. Próbowałam różnych technik, jednak to masy plastyczne ostatecznie skradły moje serce.
3. Dlaczego wybrałaś daną technikę? Co cię w niej uwiodło?
To, że dziś tworzę w masach plastycznych było kwestią przypadku. Chcąc zrobić koledze niebanalny prezent mikołajkowy, sięgnęłam po modelinę. Powstał feniks, który zapoczątkował moją dalszą przygodę z masami plastycznymi. Każdego dnia odkrywam, jak wiele możliwości i zastosowania ma coś, tak zdaje się, zwykłego.
4. Dla kogo tworzysz swoje prace?
Dla ludzi, którzy mają w sobie coś z dziecka, dla tych, co lubią i cenią sobie przedmioty kolekcjonerskie.
5. Co jest dla ciebie inspiracją?
Jestem osobą o marzycielskiej naturze, ciągle chodzę z głową w chmurach i wymyślam. Najczęściej więc szukam inspiracji we własnej wyobraźni. Wystarczy, że usłyszę jedno słowo i już jakaś twórcza myśl zaczyna kiełkować. Często również wykorzystuję metodę skojarzeń
i obrazów, co bardzo rozwija kreatywne myślenie. Ze względu na specyfikę moich prac, inspiracją dla mnie jest także kultura Japonii.
6. Jak powstają twoje prace? Jak wygląda twój proces tworzenia?
Wszystko zaczyna się od inspiracji, czegoś, co spowodowało, że w mej głowie pojawia się pewna wizja. Czasem, kiedy nie chcę, by umknęło mi coś istotnego, przelewam ją na papier
w postaci szkicu, albo po prostu kreślę kilka zdań. Innym razem pomysł przychodzi dopiero w chwili, kiedy biorę kawałek modeliny w dłonie. Uwielbiam kiedy kawałki modeliny powoli przemieniają się w falbany sukienki, pukle włosów, czy uśmiechnięte twarze. Ciepło rozgrzanej w dłoniach modeliny wprawia mnie w błogi nastrój. Uciekam do swojego świata
i nic nie jest w stanie mnie z niego wyciągnąć.
7. Co byś doradziła raczkującym w danej technice?
Przede wszystkim nie poddawać się. Kiedy byłam młodsza chciałam, by wszystko wychodziło mi od razu, za pierwszym razem. Jednak czas zweryfikował, że tak nie jest. Niejednokrotnie trzeba stoczyć walkę ze samym sobą, z tymi myślami, że „nic mi nie wychodzi, nie nadaję się do tego”. Każda wygrana wzbogaca nas o nowe doświadczenia, pozwala dostrzec coś, czego wcześniej nie zauważaliśmy. To nic, że coś wychodzi krzywo, innym razem wyjdzie lepiej, a jak nie, to kolejnym. Tylko wytrwałość w postanowieniach
i ciężka praca pozwoli nam zbliżyć się do celu. Nasionko, zwane talentem, które otrzymaliśmy podczas narodzin, wyrośnie i wyda plony tylko wtedy, kiedy z wielką miłością, cierpliwością i zaangażowaniem będziemy je pielęgnować.
8. Jaki jest twój ulubiony projekt?
Dawniej była to figurka inspirowana Moulin Rouge. Kosztowała mnie wiele pracy i wysiłku, do jej zrobienia podchodziłam aż trzy razy. Była też niejako takim małym przełomem
w mojej twórczości. Aktualnie, moim ulubionym projektem jest syrena w kolorze czerwieni. Ot tak, po prostu jest mi bliska :)
9. Co było twoim największym dotychczasowym wyzwaniem?
Za każdym razem, największym dla mnie wyzwaniem jest zrobienie figurce oczu. To one nadają charakteru całej pracy. Dlatego niejednokrotnie wiele twarzyczek pójdzie na zmarnowanie, zanim uznam, że efekt końcowy jest odpowiedni.
10. Ulubiony kolor?
Kolory natury, nawet ostatnio przekonałam się do różowego (jedynie w figurkach,
w ubraniach dalej go unikam).
11. Czy jest coś, czego nie znosisz?
Nie znoszę, kiedy drobinki kurzu zbierają się na modelinie. Jestem przewrażliwiona na tym punkcie, więc za każdym razem, kiedy zasiadam do tworzenia, myję dokładnie całe stanowisko i narzędzia, oraz przygotowuję sobie miseczkę z wodą i płynem, by czyścić dokładnie palce. Kiedy już jakiś znajdzie się na masie, ostrożnie wyciągam go za pomocą skalpela.
12. Jakie jest twoje życiowe motto?
Trudno wybrać takie, które najbardziej pasują do tego, jak staram się żyć, myślę jednak, że te dwa będą najbardziej odpowiednie:
„Musisz być odpowiedzialny za to, co oswoiłeś”
„Prosto przed siebie nie można zajść bardzo daleko”
Antoine de Saint-Exupery
13. Twój największy sukces?
Jeszcze na niego czekam :) Ale każdego dnia dbam o to, by realizować drobne cele, które będą mnie do niego przybliżać.
14. Najciekawsza przygoda w życiu?
Wstąpienie do harcerstwa-tam każda chwila jest wielką przygodą i trwa ona niezmiennie aż do teraz, od prawie 10 lat. Kiedyś jako mała harcerska, dziś jako wychowawca.
15. Jaka jest Twoja ulubiona książka?
Tą, która na zawsze pozostanie w moim sercu jest powieść Lisy See „Kwiat Śniegu i sekretny wachlarz”. Dlaczego, musicie przekonać się sami :)
16. Jesteś człowiekiem Odrodzenia czy skupiasz się na jednej rzeczy?
Zależy z której strony na to spojrzeć. Jeżeli chodzi o proces tworzenia, to staram się wtedy nie rozpraszać innymi rzeczami, siedzę nad pracą dopóki jej nie skończę lub nie padnę ze zmęczenia ;) Na co dzień – człowiek oświecenia. Pasjonuje mnie wiele rzeczy i każdego dnia krąg moich zainteresowań powiększa się.
17. Człowiek-chaos czy przykładny porządek?
Staram się, by wszystko co robię było uporządkowane i harmonijne, jednak z różnym efektem mi to wychodzi. Niestety (a może stety?) częściej człowiek-chaos.
Zachęcamy do odwiedzenia bloga Kasi: http://katalin-handmade.blogspot.com/
1. Kim jesteś? Jakie są twoje życiowe role? Napisz kila słów o sobie.
Marzycielską romantyczką :) Lubię bujać w obłokach i często przyłapuję samą siebie na tym, że zamiast skupić się na aktualnym zajęciu, myślę o niebieskich migdałach. Mam artystyczną duszę, zachwycam się wszystkim, co piękne, intrygujące. Lubię spędzać czas na łonie natury, długie piesze wędrówki bardzo mnie relaksują. Nałogowo czytam książki i piję herbatę (bez cukru oczywiście), a przede wszystkim uwielbiam prowadzić długie rozmowy z innymi ludźmi. Aktualnie uczę się, by w przyszłości zostać arteterapeutką.
2. Dlaczego zaczęłaś zajmować się rękodziełem?
Nie będzie niczym odkrywczym, gdy powiem, że tego bakcyla tworzenia załapałam
w młodości. Rękodzieło zawsze było mi bliskie. Próbowałam różnych technik, jednak to masy plastyczne ostatecznie skradły moje serce.
3. Dlaczego wybrałaś daną technikę? Co cię w niej uwiodło?
To, że dziś tworzę w masach plastycznych było kwestią przypadku. Chcąc zrobić koledze niebanalny prezent mikołajkowy, sięgnęłam po modelinę. Powstał feniks, który zapoczątkował moją dalszą przygodę z masami plastycznymi. Każdego dnia odkrywam, jak wiele możliwości i zastosowania ma coś, tak zdaje się, zwykłego.
4. Dla kogo tworzysz swoje prace?
Dla ludzi, którzy mają w sobie coś z dziecka, dla tych, co lubią i cenią sobie przedmioty kolekcjonerskie.
5. Co jest dla ciebie inspiracją?
Jestem osobą o marzycielskiej naturze, ciągle chodzę z głową w chmurach i wymyślam. Najczęściej więc szukam inspiracji we własnej wyobraźni. Wystarczy, że usłyszę jedno słowo i już jakaś twórcza myśl zaczyna kiełkować. Często również wykorzystuję metodę skojarzeń
i obrazów, co bardzo rozwija kreatywne myślenie. Ze względu na specyfikę moich prac, inspiracją dla mnie jest także kultura Japonii.
6. Jak powstają twoje prace? Jak wygląda twój proces tworzenia?
Wszystko zaczyna się od inspiracji, czegoś, co spowodowało, że w mej głowie pojawia się pewna wizja. Czasem, kiedy nie chcę, by umknęło mi coś istotnego, przelewam ją na papier
w postaci szkicu, albo po prostu kreślę kilka zdań. Innym razem pomysł przychodzi dopiero w chwili, kiedy biorę kawałek modeliny w dłonie. Uwielbiam kiedy kawałki modeliny powoli przemieniają się w falbany sukienki, pukle włosów, czy uśmiechnięte twarze. Ciepło rozgrzanej w dłoniach modeliny wprawia mnie w błogi nastrój. Uciekam do swojego świata
i nic nie jest w stanie mnie z niego wyciągnąć.
7. Co byś doradziła raczkującym w danej technice?
Przede wszystkim nie poddawać się. Kiedy byłam młodsza chciałam, by wszystko wychodziło mi od razu, za pierwszym razem. Jednak czas zweryfikował, że tak nie jest. Niejednokrotnie trzeba stoczyć walkę ze samym sobą, z tymi myślami, że „nic mi nie wychodzi, nie nadaję się do tego”. Każda wygrana wzbogaca nas o nowe doświadczenia, pozwala dostrzec coś, czego wcześniej nie zauważaliśmy. To nic, że coś wychodzi krzywo, innym razem wyjdzie lepiej, a jak nie, to kolejnym. Tylko wytrwałość w postanowieniach
i ciężka praca pozwoli nam zbliżyć się do celu. Nasionko, zwane talentem, które otrzymaliśmy podczas narodzin, wyrośnie i wyda plony tylko wtedy, kiedy z wielką miłością, cierpliwością i zaangażowaniem będziemy je pielęgnować.
8. Jaki jest twój ulubiony projekt?
Dawniej była to figurka inspirowana Moulin Rouge. Kosztowała mnie wiele pracy i wysiłku, do jej zrobienia podchodziłam aż trzy razy. Była też niejako takim małym przełomem
w mojej twórczości. Aktualnie, moim ulubionym projektem jest syrena w kolorze czerwieni. Ot tak, po prostu jest mi bliska :)
9. Co było twoim największym dotychczasowym wyzwaniem?
Za każdym razem, największym dla mnie wyzwaniem jest zrobienie figurce oczu. To one nadają charakteru całej pracy. Dlatego niejednokrotnie wiele twarzyczek pójdzie na zmarnowanie, zanim uznam, że efekt końcowy jest odpowiedni.
10. Ulubiony kolor?
Kolory natury, nawet ostatnio przekonałam się do różowego (jedynie w figurkach,
w ubraniach dalej go unikam).
11. Czy jest coś, czego nie znosisz?
Nie znoszę, kiedy drobinki kurzu zbierają się na modelinie. Jestem przewrażliwiona na tym punkcie, więc za każdym razem, kiedy zasiadam do tworzenia, myję dokładnie całe stanowisko i narzędzia, oraz przygotowuję sobie miseczkę z wodą i płynem, by czyścić dokładnie palce. Kiedy już jakiś znajdzie się na masie, ostrożnie wyciągam go za pomocą skalpela.
12. Jakie jest twoje życiowe motto?
Trudno wybrać takie, które najbardziej pasują do tego, jak staram się żyć, myślę jednak, że te dwa będą najbardziej odpowiednie:
„Musisz być odpowiedzialny za to, co oswoiłeś”
„Prosto przed siebie nie można zajść bardzo daleko”
Antoine de Saint-Exupery
13. Twój największy sukces?
Jeszcze na niego czekam :) Ale każdego dnia dbam o to, by realizować drobne cele, które będą mnie do niego przybliżać.
14. Najciekawsza przygoda w życiu?
Wstąpienie do harcerstwa-tam każda chwila jest wielką przygodą i trwa ona niezmiennie aż do teraz, od prawie 10 lat. Kiedyś jako mała harcerska, dziś jako wychowawca.
15. Jaka jest Twoja ulubiona książka?
Tą, która na zawsze pozostanie w moim sercu jest powieść Lisy See „Kwiat Śniegu i sekretny wachlarz”. Dlaczego, musicie przekonać się sami :)
16. Jesteś człowiekiem Odrodzenia czy skupiasz się na jednej rzeczy?
Zależy z której strony na to spojrzeć. Jeżeli chodzi o proces tworzenia, to staram się wtedy nie rozpraszać innymi rzeczami, siedzę nad pracą dopóki jej nie skończę lub nie padnę ze zmęczenia ;) Na co dzień – człowiek oświecenia. Pasjonuje mnie wiele rzeczy i każdego dnia krąg moich zainteresowań powiększa się.
17. Człowiek-chaos czy przykładny porządek?
Staram się, by wszystko co robię było uporządkowane i harmonijne, jednak z różnym efektem mi to wychodzi. Niestety (a może stety?) częściej człowiek-chaos.
Zachęcamy do odwiedzenia bloga Kasi: http://katalin-handmade.blogspot.com/
Subskrybuj:
Posty (Atom)