Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Wakacje. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Wakacje. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 30 lipca 2019

Co dziś na śniadanie?


Wakacyjny czas,  to  błogi czas... 
 
 U   NAS   NA  WSI 
życie zwalnia z racji mojej  przerwy od pracy zawodowej,
 mam czas na nieśpieszne śniadania, a w tym roku moje postanowienie ćwiczenia w kwestii fotografii.... trzaskam
 fotki każdego dnia !!! 

 Przyznam się, że stronię od miasta i najchętniej to
posyłam męża po zakupy .....

Tak odpoczywam najbardziej.
Tak ładuję akumulatory na kolejne miesiące.

Od ponad 3lat  jedziemy na owsiance 
w kwestii śniadań, 
bo szybko i do tego zdrowo, 
a jak uda się  przygotować nocną owsiankę 
to rarytas / wystarczy zalać wrzątkiem  to moja wersja/ 
można również wymieszać z jogurtem i do lodówki na noc.

 Baza to
1.  płatki owsiane lub gotowe musli z dodatkiem orzechów.
2. Jogurt naturalny
No i dodatki 3. latem obowiązkowo owoce
4. Dodatki w postaci
konfitury z malin / dla mnie to nr 1./
Płatki migdałowe
Wiórki kokosowe
orzechy
rodzynki
cynamon
miód
syrop klonowy
czyli to co mamy w domu
 i lubimy:)


Moje  wersje


#owsianka #jogurtnaturalny #jabłko #rodzynki #cynamon



#muslizorzechami #jogurtnaturalny #nektarynka #winogrono 



#owsiankanocna  
 winogrono  i  orzechy włoskie



#muslizorzechami #jogurtnaturalny #banan  #borówka



#muslizorzechami #jogurtnaturalny #malina 
#płatkimigdałowe  # wiórkikokosowe


#muslizorzechami #jogurtnaturalny #gruszka 
 #czarnaporzeczka



#muslizorzechami #jogurtnaturalny  #kiwi


***
Śniadanie  to najważniejszy  posiłek  dnia,
 to  wiedzą  wszyscy, ale  ile osób z niego  rezygnuje...
oj  znam  takich:)

Smacznego dnia!
Ania










środa, 31 sierpnia 2016

weekend w kolorze blue

Wakacje...
 a za chwilę  ta  sierpniowa  tęsknota  
i  powrót   do szkoły, niby zbyt szybko,
a z drugiej strony już  czas.
Kochani  jeszcze  3 tygodnie lata przed nami,
 cieszmy się  chwilą  i  wykorzystajmy ten czas najlepiej,
jak  tylko to możliwe.
Nie mówię  o  rzeczach wielkich 
lecz o  drobiazgach...
kawa na tarasie
przejażdżka rowerem
lenistwo nad wodą
i książka pod drzewem

A może mały  SPONTAN?!


Schyłek  tygodnia  się zbliża. 
ONA   jedną  nogą  już w pracy, bez  szans na  odebranie  telefonu.
Dopiero w przerwie  oddzwania,  z drugiej strony 
ON : To  co  jedziemy  jutro?
- Ale  jak? Jutro? Jutro piątek
- Wezmę  urlop.... na żądanie...no tak , czas wskazuje  godz.14
-ONA - dylemat miała : piątkowa wizyta na manicure 
hmm...  KOBIETY!!!
Na  szczęście  chwilę  to trwało - jeden  telefon i załatwione.
i  tak  w piątek wczesnym rankiem  byłam już
w  Raju...



No  i  co  tam, że  meduzy...



Nasze piękne MORZE  Bałtyckie



Pozwólcie sobie  na  spontanicznie pomysły...
nam  się  udało  jeszcze  uciec...
 tak  na chwilę... i Was  zachęcam  do działania.
Nic wielkiego, zaledwie  jeden, a  może 
 aż  jeden długi  słoneczny, 
 piękny i wspólny dzień,
Nasz Dzień.

* * *
Wczoraj  morze, a dziś  jezioro:)

Zabieram Was  na  spacer
po rodzinnym Giżycku nad  jezioro Niegocin
























A  i niedziela  była wyjątkowa,
Święto Naszych  Rodziców
i  40 rocznica ich ślubu. 
No  i  z tej okazji  stworzyłam taki oto komplet





Były góry i nad morze udało się wpaść i  znów ....będą wakacje!!!
   Weekend  w kolorze  błękitu:)
był Nasz!

*  *  *
Pozdrawiam  gorąco  i  już  niebawem 
 zaproszę  Was  do  ogrodu 
w Szczerym Polu.
Ania

piątek, 12 sierpnia 2016

..Kiedyś spotkamy się na szczycie gòry...

     
 Wracam do Was po dłuuugiej przerwie...
no kryzys to nie był....
po prostu Życie i to co w nim
Najważniejsze...czyli LUDZIE
A dziś mogę rzec JEST DOBRZE :)
"Aby Starość mogła,
a Młodość wiedziała"

* * *

Część z Was pokiwała palcem  i  tym samym
zmobilizowała do powrotu.
Aniu i Agatko dziękuję:)

Kochani co u mnie?
- Wakacje trwają, tak więc przybywam z letnimi kadrami, bo zostawiłam Was z tulipanami:)))
W kwestii fotografii nic się u mnie  nie zmieniło, a nawet jest ich więcej...a to za sprawą  mojego mężusia, który  sprawił mi nowe cacko...z okazji 20 rocznicy ślubu.
Tak dziś  bawię  się  robiąc  zdjęcia,oprócz frajdy zapominam  o sprawach  przyziemnych.
I dobrze  mi z tym.

"Patrz oczami, 
fotografuj sercem"

A w temacie  urlopowym ?
Ok... mamy to już za sobą
Zacznę od tego, co bliższe sercu...
 Bieszczady, w tym roku to dla nich zdradziliśmy ukochane morze
 i
   po raz  pierwszy  wspólnie
 wyruszyliśmy w góry,
 zapewniam  Was - nie ostatni!


Piękne widoki, niesamowity klimat i  przemili ludzie...
wróciliśmy wypoczęci z nową energią
i  garścią
  niezapomnianych wrażeń.


I w górach wody nie brakuje
Zapora Solińska



Cerkwie były jednym z punktów wyprawy i udało się zobaczyć część z nich czyli szlakiem Architektury Drewnianej
Ta położona w Smolniku p.w. M. Archanioła




No i aktywnie  musi być...
 zdobyliśmy dwa szczyty
 Połoninę Wetlińską
oraz
Tarnicę.
Dopowiem,że łatwo nie było,ale na szczycie zapomina się o wysiłku.
Jest satysfakcja,
spełnienie  i  szczęście ...
 to dają góry .... spokój i wolność.

Także polecam wszelkie wędrówki:)
Stwierdzam, że długo w jednym miejscu
nie usiedzimy...nosi nas...tak mamy.

Dzielę się z Wami urokami  Bieszczad
















....Na szczycie  góry spotkamy się...


Obcowanie z naturą
I jak bliskie nam zwierzaki...
co prawda niedźwiedzia nie spotkaliśmy,
ale opowieści  z jego  udziałem trochę  było.
Dzięki naszemu serdecznemu gospodarzowi Krzysztofowi:)



Cóż to było za spotkanie!



* * *
Panorama na miejscowość
 Lutowiska, gdzie zahaczyliśmy o
kilka wspaniałych miejsc min.
Galeria Stare Kino.
Miejsce, które polecam wszystkim
kochającym rękodzieło!




Z drogi powrotnej  udało się 
zabrać  kilka  obrazów









Pozdrawiam Wszystkich wakacyjnie
życząc jak najwięcej słonecznych dni:)



Ania 

wtorek, 11 sierpnia 2015

Barcelona Gaudiego

Witam  Kochani,

Dziś  iście wakacyjny post
 czyli
 propozycja  wyjazdowa, 
z której skorzystaliśmy
i  z  pewnością mogę polecić wszystkim
HISZPANIĘ, bo o niej dziś mowa.
To tam spędziliśmy pierwszy tydzień wakacji,
było intensywne zwiedzanie KATALONII
 trochę kąpieli i lenistwa nad morzem Śródziemnym...

Zwiedziliśmy BARCELONĘ
Pierwszy dzień poświęcony
na architekturę  A.GAUDIEGO
Mieliśmy okazję podziwiać kilka miejsc
Jego projektu.
LA PEDRERA / CASA MILA
 Kamienica  robi niesamowite wrażenie szczególnie prezencja
z dachu czyli słynne kominy i sposób na doświetlenie mieszkań poprzez konstrukcje
dwóch otworów... a la studni




Kominy dla jednych przypominają żołnierzy,
 a  inni widzą w nich  kobiety w burkach


Misterna praca mozaikowa dominuje


Miniatura obiektu do obejrzenia w muzeum
znajdującym się w części  podziemnej


Podziwialiśmy  również  ówczesne
pomieszczenia mieszkalne kamienicy. Wyposażenie i klimat
przeszłości czyli  to co lubię najbardziej 
i  na pewno  kiedyś wrzucę   fotki   wnętrza:)

A tak prezentuje się na zewnątrz,

 wykorzystany  metal tworzy oplatające balkony pnącza


Przyroda  jako  inspiracja przy projektach Gaudiego
Wszechobecna  roślinność, plastry miodu
 odnajdujemy w kamieniu  i nie tylko...

* * *

Oto  i  ona, znana na całym świecie katedra

 SAGRADA FAMILIA,
 której budowa trwa do dziś, a  ukończenie planowane  na ok.2028 rok.
Jako grupa mieliśmy  szczęście i  nie staliśmy w ogromnej kolejce,
wiem, że bilety można zakupić również przez Internet.





Niesamowita architektura, na zewnątrz przedstawione sceny biblijne.






No i CYPRSOWE drzewo jako
symbol wieczności.
A w środku?
No właśnie, wchodząc spodziewałam się zupełnie czegoś innego oczywiście uwzględniając zewnętrzny przesyt rzeźby.
Natomiast wnętrze jest surowe
czyli potężne kolumny,
 urozmaicenie  stanowią kolorowe witraże dające ciekawe efekty światła.
To one przykuły moją uwagę.
Ale miałam inne oczekiwania
tzn. to co zobaczyłam na zewnątrz
nie współgra z wnętrzem, a może było to pierwotnym zamierzeniem artysty?
Ale to moje odczucie i  subiektywna opinia.
Jednym słowem wnętrze mnie nie "porwało"
Odmiennego zdania jest mój mąż, któremu
mnogość rzeźb na zewnątrz nie przypadła do gustu.I stanowczy Jego poklask  ku surowości wewnętrznych kolumn w  postaci korony drzew.
Na pewno jest to misterna  praca, a o znaczeniu  elementów ukazują  materiały zgromadzone  w  podziemnym muzeum.
Ciekawa jestem Waszych opinii?
 




Przy katedrze znajduje się również stara szkoła,
 to tu uczyły się dzieci robotników pracujących
 przy budowie świątyni.


* * *

 PARK  GUELL

Kolejne  warte  odwiedzin  miejsce, szczególnie dla miłośników  ogrodów,
gdzie znajduje się rozległy teren z ciekawą roślinnością
inspirowany  angielskimi ogrodami,  zaprojektowany przez mistrza.




 przeogromny
taras  otoczony  wijącą się ławką  ozdobioną   odłamkami  kolorowej ceramiki i szkła.





 panorama  Barcelony



SALA   HISPOTILA

 Sala  kolumnowa  w  planach  miejskie targowisko.
Filary, których jest  86  i jak  widać, już w zamierzeniach  Gaudiego
nie miały być równoległe.




Sklepienia  mozaikowe



Dom, w którym mieszkał  Gaudi 
 dziś  muzeum  CASA -MUSEU GAUDI





Następne  dzieło   CASA BATLLO   zaprojektowane  przez  Gaudiego, bardzo
zdobione  i  kolorowe.
 Ten  obiekt  uchwyciłam  w  locie
czyli
zza  szyby  autobusu



Oczywiście  będąc  w  Barcelonie  nie  można  nie wspomnieć o  słynnej  ulicy  La RAMBLA
otoczonej   pięknymi  kamienicami.



Wstąpiliśmy  również  na   
istniejący  od 1836r
 TARG  LA  BOQUERIA





POMNIK   KRZYSZTOFA  KOLUMBA
wskazującego w stronę  morza
ok. 60 m wysokości



KATEDRA  ŚW.  EURALLI



PORT  VELL



PLAC  KATALOŃSKI  I  SŁYNNE  
MAGICZNE  FONTANNY



WZGÓRZE  MONTJUIC




 Kochani  obiecuję, że  to nie  koniec,
na pewno  zabiorę  Was  na  wirtualną  wycieczkę  do pewnego  muzeum,
ale  o szczegółach  w  kolejnym poście.


***

PS.  Nie narzekajmy proszę  na upały,
bo za chwilę  będziemy tęsknić
za latem.

Ściskam:)

A.N.I.A