Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Decoupage. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Decoupage. Pokaż wszystkie posty

środa, 14 grudnia 2016

WIANKI

Dzień bez wianka 
dniem straconym:)
Taki czas u mnie,
 powstało już kilka 
"kółek" bożonarodzeniowych, 
kolejny  rok  takie  prezenty  
trafią do moich  bliskich.
 Co  bliższe sercu ? 
Złoto czy srebro?




Błyskotek  uzbierało  się  trochę,
 a  drewniane pudełka  
idealne  jako organizer
                                                                                    




W srebrze, skradł serce niejednej osoby, 
ale nie  odmówię dziecku i tak
zostaje w pokoju naszej nastolatki.




Sreberka  zawsze mile  widziane 

  

Naturalnie czyli po mojemu,
powstał  na bazie naturalnych  dodatków
suszonej dzikiej róży
 / mój sposób na jej odświeżenie 
i blask to lakier do włosów/
szyszki sosnowe różnej wielkości, 
/część pobielona/
laski cynamonowe  z dodatkiem 
lnianego sznurka,
bombki 
/czerwień wskazana 
przy naturalnych brązach/
owoce oszronionego głogu 
i  inne  dodatki zakupione TU
susz delikatnej kaszki 
z własnego ogródka,
taśma a la wstążka 
w  neutralnym kolorze 
jako tło,
gotowe koło /zasuszone gałązki/
klej na gorąco.

Powstał bez wcześniejszego planu,
 czyli Tu i Teraz.




Kolejny  grudniowy mój twór 
to świecznik świąteczny, 
który powstał jako Nr3,
O moim pisałam Nr1 
na  prośbę pań  Lidii i Ewy  
powstały  kolejne,
był jeden wymóg - czerwone świece,
 a reszta to moja wolna ręka.
Bez ograniczenia mogłam zaszaleć:))


ususzona  pomarańcza  
jako duet do czerwieni


Jak widać na  załączonym obrazku, 
nasz stół zdecydowanie nieprzystosowany,
długość świecznika to 140 cm.
Trzy gatunki mchu leżakują  
na  desce,  cała  reszta 
 to nasza wyobraźnia.  



 



Plan  na dzisiejszy wieczór  
kolejny  wianek na  cel
   charytatywny, 
kiermasz ozdób  świątecznych
/jako  pomoc  Tomkowi 
podczas  ciężkiej  choroby/

Ps.  Coraz bliżej Święta, 
   coraz bliżej Święta!!! 

A.N.N.A






niedziela, 5 lipca 2015

kwiatowe prezenty...


"Poza kobietami kwiaty  są najpiękniejszą rzeczą,
którą Bóg dał światu"
Ch.Dior


Tak więc zacznę od mojej
 ukochanej lawendy i pochwalę
się obrazkami  
-  moją  zachciankę spełniła Danusia
z bloga  Anstahe
wykonane haftem wstążeczkowym
z pieczołowitą starannością, 
zainteresowanym
naprawdę  szczerze polecam.
Zerknijcie sami na te dzieła







  Niedawno  pisałam o spotkaniu
z  Basią i Kasią
 z bloga mazurskie pasje.
Otóż,  już  jakiś czas temu
przygotowałam dziewczynom
małe co nieco z motywem kwiatów.

Maki 
A  komu maki?  - oczywiście, że Basi.
I  z polnym  kwieciem powstała  taca



* * *

 * * *

* * *

Dobór dodatków do dekoracji,
ten  moment lubię
chyba najbardziej


Koronkowy wzór filiżanki
-   przemawiał i to bardzo...


Natomiast RÓŻA
"wręczona"  Kasi,
no i biel obowiązkowa:)


Pierwsza warstwa wieka w kolorze szarości,
następnie biel i przecierka


Jak widać konturówka
spełniła zadanie


 * * *

 Tusze disstres okazały się przydatne
nie tylko przy papierze:)


* * *


A tak prezentowała się całość.
Zupełnie różne style, to dokładnie tak
jak z dziewczynami - każda ma swój gust.
Chciałam dobrać indywidualnie
 i tak myślę, że  chyba mi się udało:)
-  ale to tylko  moja subiektywna opinia,
Co Wy na to?


Radość  moja jest  ogromna,
kiedy mogę sprawić komuś
niespodziankę:)
Myślę, że każdy tak ma...

* * *

Kochani tyle się u mnie działo
 w ostatnim czasie, szczególnie koniec czerwca pracowity.
W tym roku nastał  czas pożegnania,
po trzech latach wspólnej drogi
Ale o tym już niebawem...

* * *
Pozdrawiam wakacyjnie
 i przesyłam  makowe widoki
ze Szczerego Pola



Ania






piątek, 27 lutego 2015

Transferowo, wiosennie i zakupowo

Witam Was  w wiosennym
humorze czyli słoneczny dzień przed nami:)


Nie wiem jak  w innych regionach Polski?
Ale  Mazury zawsze  z opóźnieniem witają kolejne pory roku,tak jest i  tym razem, cierpliwie zbliżamy się do przedwiośnia
Jedno jest pewne,wszyscy z utęsknieniem 
wzdychamy ku wiośnie,
no i poszukujemy pierwszych oznak...
Tak więc donoszę, co u nas,
otóż pojawiły się klucze dzikich gęsi,
żurawie  "okrzyki" słyszymy od tygodnia.
W ogrodzie ukazują się listki tulipanów,na które
przyjdzie nam jeszcze poczekać.
Bazie  już cieszą moje oczy
śpiew ptaków słyszę,
 a w powietrzu czuję świeżość  i lekkość...
Słońce uszczęśliwia  swoimi promykami.
A ja wciąż  czekam, czekam na "prawdziwy"zwiastun wiosny,
na BOCIANY.
Wówczas prawdziwa  Wiosna:)

"Pierwsza jaskółka wiosny nie czyni"
a bocian to już co innego:))
Aby umilić ten czas oczekiwania 
poczyniłam już pierwsze sadzenie.
Hiacynty koloru nieznanego:)






Kolejny umilacz czasu to moje działania,
tym razem z transferem.
Zapewne każdy kto spróbował
- ma swój sprawdzony preparat  w tej materii
- mam i ja , używam
  żelu  do transferu Stamperii.
Jestem już po próbie z Nitro i  niestety zniechęcona
do dalszej pracy z tym zapachem:(
Wiem, że istnieje  środek Car Plan,
 przez wiele osób polecany.
Nie miałam okazji spróbować,
więc się nie wypowiadam.
A może macie sprawdzone sposoby
na dobry transfer grafik?





Transfer w połączeniu z dekorem wykonanym przy pomocy szablonu w stylu
" esy floresy"
na chusteczniku





Na zakończenie skrawek moich małych zakupowych
szaleństw w temacie urodzinowego projektu.




Ps.  Misja specjalna na najbliższy czas
 - poszukiwania albumów z rodzinnymi fotkami.
Zaginęły podczas akcji pt: przeprowadzka.
Trzymajcie kciuki, bo zaczynam się martwić
o nasze wspomnienia na papierze:(

* * *


Nie limituj pragnień odpowiadających
Twojej naturze.
Ograniczaj inne.To tworzy Twoją siłę
- moja dzisiejsza wróżba

ANiA




niedziela, 22 lutego 2015

Motyle zgodnie z życzeniem...

Witam  Was kochani:)

Dziś pokażę ostatnie moje pudełko,
po przerwie wróciłam do skrzyneczek, kuferków...
Stworzone na życzenie Małgosi, a tak dokładnie to w prezencie dla nastolatki.
Wybór padł na motyle, a cała reszta to
już  moja inwencja twórcza.
Zgodnie z planem
w kolorze ecru,
no i shabby chic,
od siebie dodałam nieco lat,
bo  bez wyrazu i takie nijakie było.
Tak więc,   wieko potraktowałam
 werniksem i patyną.
No i wyszło jak wyszło,
zobaczcie sami...






Dziś już wiem, że przypadło do gustu
młodej damie:)
Bo co do tego, to miałam wątpliwości
- przyznaję szczerze.

I jeszcze uchwycony sobotni poranny spacer



Przedstawiam Wam naszego psiaka.
Jeszcze na blogu nie gościł:)
Nasz pupil Wahtelhund
-   właśnie w  miesiącu lutym mija jego
pierwszy rok  życia.
Pochodzi z hodowli Postrach Węgorzewski, a dokładnie z miotu R.
Tak więc nie lada wyzwanie -  znaleźć imię
na literę R.
Nie było łatwo, ale zdecydowaliśmy i jest
nasz  REWIR




Ps. Powoli przechodzę do realizacji planu związanego z planowanym prezentem
z okazji 18- tych  urodzin  naszego pierworodnego.
Dodam,że to będzie dla mnie debiut!
Ale przecież lubimy nowe wyzwania:)

* * *



A.N.I.A