Praktycznie zawsze miłe. Spędziłam tu ważny okres w moim życiu, i wracam z sentymentem...
Cieszę się, że wciąż jest tu sporo bliskich mi osób:) Lubię to miasto, choć do mieszkania zdecydowanie wolę Wrocław:)
Chciałam Wam pokazać sukienkę z kremowej dzianiny z buraczkowo-fioletowym akcentem:)
Dawno nie szyłam od zera, ostatnio tylko przeróbki i przeróbki...
Niestety bez overlocka szycie z dzianiny nie jest proste, łatwe i przyjemne, ale było warto:)
Skroiłam na podstawie bluzki z papavero o kimonowych rękawach, przedłużyłam, dodałam pasek i kieszonkę... i gotowe. Dekolt i dół podkleiłam flizelinowymi paseczkami, żeby się nie rozciągały.
Efekty możecie zobaczyć na zdjęciach, robionych na dziedzińcu Szkoły Baletowej:
W tym odbyło się kilka spotkań z cyklu "Gołębia inspiruje" i mieliśmy okazję zobaczyć serię występów tutejszej Szkoły Baletowej, oraz gościnnie uczniów ze szkoły Izraelskiej.
Wiem ile pracy kosztuje to tych młodych ludzi, byli naprawdę niesamowici!
Poniżej kilka fotek: