Pokazywanie postów oznaczonych etykietą DIY. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą DIY. Pokaż wszystkie posty

8 października 2013

Wdzianko co ze swetra wełnianego powstało...



A to jeszcze mój zeszłoroczny uszytek, który zawieruszył się i nie został od razu opublikowany, ale przy zmianie garderoby z letniej na jesienną , przypomniałam sobie o nim:)
Zeszłoroczne zdjęcia oczywiście gdzieś mi wcięło:/ Szczególnie żałuję zdjęć z instrukcji jak je uszyć, ponieważ uszycie takiego bolerka jest bardzo szybkie, banalnie proste i na prawdę nie wymaga zdolności krawieckich. Możecie mi wierzyć lub nie, ale składa się z dwóch prostokątów i zaledwie dwóch szwów (nie licząc podwinięcia/wykończenia brzegów).
A uszyłam je ręcznie, niestety moja maszyna nie dawała rady, brzegi też ręcznie wykończyłam z tej samej włóczki co resztę. A bolerko powstało z cudnego wełnianego swetra XXL:) Oczywiście kupionego za symboliczną kwotę:)

W następnym poście pokażę Wam jak je uszyć samodzielnie, bo nie mogąc się opanować kupiłam przecudną wełnę parzoną idealną na kolejne bolerko!


















21 sierpnia 2013

przeróbka spódnicy na sukienkę

Po dłuższej przerwie, wracam, choć pewnie nie na długo.
Wbrew pozorom wakacyjny czas nie sprzyja szyciu, trochę życiowych zmian się szykuje...miejmy nadzieję, że na lepsze:) Ale o tym pewnie już wkrótce:)
Dziś pokażę Wam spódnicę w dość dużym rozmiarze, jak na moją siostrę:)
Ale za to za przysłowiową złotówkę:)



Zażyczyła sobie, żeby uszyć jej sukienkę:)
Więc uszyłam, zachowując oryginalną kontrafałdę, dodałam zaszewki, kryjący zamek i pasek do wiązania na szyi. Szyło się bardzo dobrze, bo to przyjemna bawełna.
Choć może nie jest idealnie dopasowana do sylwetki, obdarowana jest bardzo zadowolona z efektu końcowego.







13 czerwca 2013

Przeróbka maxi spódnicy na maxi sukienkę!

Spódnice kupiłam jakiś miesiąc temu za 3 złote, po raz kolejny urzekła mnie tkanina, piękna granatowo-niebieska bawełna w prążki. Angielski rozmiar 16 na przeróbkę nadał się idealnie:)





Ze spódnicy wyprułam dwa kliny prostokątne i dwa trójkątne:


skroiłam kolejno: górę sukienki, wiązanie i ramiączka.




Na koniec szyłam kryty zamek z boku i gotowe:) A tak się prezentuje w plenerze:)
Choć osobiście wolę zdjęcia na mojej ścianie...


















23 maja 2013

Spodenki w kropki, czyli co zrobić z męską koszulą...

skład: 100% katoen (bawełna)
cena: całe 2 złote:)
Jedynym minusem koszuli był znów rozmiar, tylko L, gdyby z przodu był przynajmniej jeden X, mogłabym kroić nogawki z jednego kawałka, ale i tak nie powinnam narzekać:)

W jedno popołudnie powstały spodenki do spania lub do biegania (po domu rzecz jasna).
Od pierwszego wejrzenia, wiedziałam,że stanie się spodenkami.
Zdjęcia na mnie wrzucę w późniejszym czasie...


udany zakup:



 udany uszytek:

21 maja 2013

jak uszyć igielnik i mieć go zawsze pod reką:)

Jakiś czas temu znalazłam tego typu igielnik na którymś blogu. I szybko uszyłam taki dla siebie. Jest naprawdę niezawodny! Serdecznie polecam!
Może być na gumce jak mój, ale można go mocować za pomocą rzepa i też będzie ok:)

Zamieszczam tutorial, może komuś się przyda:)



















Dla mnie jest teraz totalnym niezbędnikiem:) teraz nie wiem co znaczy nie mieś szpilki pod ręką:)

19 maja 2013

Jedwab w damskim wydaniu, czyli co zrobić z męską koszulą...

koszula przekonała mnie metką z napisem: 100% silk:)
i ceną: całe 2 zł, rozmiar niestety tylko L więc nie dało się zrobić sukienki.
A szkoda, choć na bluzeczkę nie mogę narzekać:)
Z jedwabiu jeszcze nigdy nie szyłam, i z całym przekonaniem mogę powiedzieć, że szyło się fatalnie.
Nie wiem czy to wina maszyny (niestety nie szyłam na swojej), czy po prostu z jedwabiem się ciężko pracuje...
Jest delikatny i śliski więc trzeba bardzo uważać, bo lubi się przesuwać podczas szycia:(
Trzeba dobrze się zastanowić nad każdym ściegiem- mino cienkiej igły po pruciu zostają dziury...
Jedno w tym dobre, że mogłam ćwiczyć szycie na jedwabiu za kilka złotych, i nie stresować się jak cos nie wyjdzie...
Z koszuli wycięłam kołnierzyki i kawałek dekoltu, rękawy i skróciłam przód.
Zwęziłam, dodałam z przodu i z tyłu pionowe zaszewki, aby lepiej dopasować całość.
Przypuszczam, że gdyby to była zwykła bawełna poszłoby mi dużo szybciej:)

A oto efekt końcowy:













A tak wyglądała przed: smutna i niechciana.
I uratował ją przede wszystkim skład:)


16 maja 2013

Jak uszyć kosmetyczkę? kurs krok po kroku

Jakiś czas temu uszyłam kosmetyczkę, nie znalazłam nigdzie podobnych wskazówek szyciowych więc zrobiłam dla Was kurs krok po kroku, jak ją uszyłam.
Turkusowa bawełna to resztka tkaniny z poduszek, których chyba Wam nie pokazywałam, a bordowa pochodzi z resztki po skróceniu tej spódnicy.
Mam nadzieję, że wystarczająco czytelnie przedstawiłam całość.
W razie pytań piszcie:)
Przepraszam za jakość zdjęć, ale niestety jeszcze wtedy nie mieliśmy tak cudnie słonecznej pogody za oknem... i część robiłam przy sztucznym świetle.