Robótki na szczęście przybywa;-)

Ta gromadka to 21 przodów do woreczków.
Muszę jeszcze wyszyć na trzech kawałkach cyferki i większe fragmenty wzorów, a potem tylko tu i tam po kilka kolorowych krzyżyków, kontury, gwiazdki błyszczące, szycie... o kurcze ile ja mam jeszcze pracy przy tym kalendarzu;-)
Dzisiaj kupiłam zielony polar , by zrobić z niego tyły woreczków.Właściwie to powinnam w końcu zdecydować się czy będą to woreczki, czy płaskie poduszeczki;-)
Muszę jeszcze dokupić sporo kolorków muliny.
Ale cieszę się ,że zapis do SALa mobilizuje mnie do pracy;-)