Zacznę od kartek. Nie robiłam ich już pewnie z miesiąc i brakowało mi tego. A ponieważ jakiś czas temu kupiłam jajeczka, to chciałam je jakoś świątecznie wykorzystać. Zobaczcie, co wykombinowałam:
A skoro wiosna zawitała, przynajmniej u mnie, to podzielę się z Wami moimi roślinkami :-)
Ta ślicznotka stoi u mnie w sypialni na stole. Uwielbiam chryzantemy. Mam nadzieję, że długo postoi, bo chłodno mamy w sypialni i warunki są akurat dla chryzantem.
To cudeńko stoi na oknie w małym, nowym pokoju. Kwitnie mi od 3 lat praktycznie bez przerwy. Jedne kwiatki opadają, kolejne się rozwijają... Najpiękniejszy kwiat, jaki kiedykolwiek dostałam. Skromny, a jednocześnie bardzo wytworny. Pamięta ktoś jego nazwę, bo wyleciała mi z głowy?
A to, moi mili, są truskaweczki :D Moje własne, parapetowe truskawki. Kupiłam taki maleńki zestaw do hodowli truskawek w domu, na oknie. I mam. Rozsadziłam sadzonki, które mi wyrosły (a rosły straaasznie długo) w odległościach mniejszych, niż kazano, o jakieś 10cm. Nie martwi mnie to jednak, bo jakoś nigdy nie postępowałam z roślinami tak, jak się powinno postępować, a większość z nich i tak rosła tak, jak powinna. Na przykład zeszłoroczne ziemniaki (było ich chyba łącznie 5) posadziłam w wiadrze :-) Pomidory w korytku balkonowym i miałam ich tyle, że nawet nie liczyłam. A słodziutkie były jak miód! Pycha.

W tym roku też mam pomidorki :-) Póki co ledwo wykiełkowały, ale już niedługo trzeba będzie je porozsadzać. Tym razem są w większym korytku. I inny gatunek niż w zeszłym roku. Planuję jeszcze zasiać paprykę na dniach. W zeszłym roku też miałam i odłożyłam sobie ich nasionka :-) Wszystko, oczywiście, w doniczkach, bo ogródka nie mam, niestety. Mój warzywniaczek okienny nie byłby pełen, gdybym nie miała szczypiorku :-) I mam, nawet dwa. Jeden zwykły, z nasionek, a drugi wyrósł mi z ząbku czosnku, więc go wsadziłam w ziemię. Wiecie jaka pyszna jest jajecznica z czosnkowym szczypiorkiem? Polecam!