Moja przygoda z marką ColourPop trwa w najlepsze. Pisałam Wam już o świetnej kredce do brwi Precision Brow Pencil (klik) oraz fantastycznej jakościowo paletcie cieni Give It To Me Straight (klik), a dziś przychodzę z pozostałą resztą mojej ColourPop-owej gromadki, czyli z korektorem pod oczy oraz matowymi pomadkami w płynie.
Zakupy robiłam oczywiście online na stronie marki i musiałam zdalnie dobrać sobie odcienie. Kiedy zobaczyłam na żywo swój korektor w odcieniu 06 Fair pomyślałam, że jest niemal biały i będzie za jasny nawet dla mnie, ale na szczęście spotkała mnie przyjemna niespodzianka - mazidło nie robi u mnie efektu pandy.
Mamy tu ładne opakowanie ze złotymi napisami; mamy wygodny, lekko spłaszczony, gąbkowy aplikator. Formuła korektora jest emolientowa i niewysuszającą. Nosi się pod okiem komfortowo.
Kosmetyk w zadowalający sposób wyrównuje koloryt skóry pod oczami (średnie krycie) i odbija światło. Nie mam do niego zastrzeżeń.
Pomadki też mają wizualnie bardzo ładne ubranka. Aplikator to małych rozmiarów, dość precyzyjna gąbeczka. Właściwościami szminki przypominają mi pomadkę Jeffree Stara (klik) - mają brzydki, plastikowy zapach, mocno matowe wykończenie, zastygają na ustach i dają uczucie gumowej warstwy na naskórku. Usta są też nieco ściągnięte. Dodatkowo oba posiadane przeze mnie kolory są na wargach zdecydowanie ciemniejsze niż w opakowaniu.
Bumble jest na żywo bardziej rdzawy niż na moich zdjęciach. Producent opisuję ten odcień jako ciepłą różę. Bez tłustego jedzenia wymaga poprawek po około 4 godzinach; schodzi z ust nierówno, płatami.
Sizzle to połączenie marsali z borówką. Jedna z najtrwalszych pomadek w mojej kolekcji - bez tłustego jedzenia potrafi nie wymagać poprawek przez ponad 8 godzin!