Pokazywanie postów oznaczonych etykietą rivoli. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą rivoli. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 14 sierpnia 2016

wymianka warszawska

tak, jak zapowiadałam w poprzednim poście - po raz kolejny spotkałam się z dziewczynami z wizażowego wątku. w lipcu zleciałyśmy się na sabat do stolicy, a jednym z głównych punktów naszego spotkania była tradycyjnie wymianka. 
tym razem ponownie postawiłam na mini-komplet. wielokolorowe rivoli i kroplę oplotłam koralikami toho 15/o i 11/o w kolorze silver-lined teal w towarzystwie niewielkiej ilości koloru nickel. w efekcie powstały niewielkie kolczyki oraz naszyjnik, który zawiesiłam na drobnym łańcuszku kulkowym






zawsze myślę, że moje wymianki wypadną biednie przy wymiankach reszty dziewczyn. to chyba kwestia wielkości - cóż, jako jedyna zawsze mam jakąś biżuterię i wymianka wraz z opakowaniem mieści mi się swobodnie w torebce ;) więc żeby było mniej biednie, dorobiłam jeszcze bransoletkę-mgiełkę, w nić monofilową wszydełkowałam czeskie koraliki w odcieniach niebieskości i zieleni


owe prezenty trafiły do Basi, która była chyba całkiem zadowolona, bo do końca naszego pobytu w stolicy się w nie stroiła, ale... to niejedyne precjoza, które trafiły w Basi ręce. to jednak temat na kolejnego posta ;)



poniedziałek, 18 lipca 2016

wymianka krakowska

czy ktoś może mi powiedzieć, jak to możliwe, że już ponad połowa roku za nami? moja świadomość jest nadal gdzieś w środku maja. podejrzewam, że czas zaczyna szybciej lecieć z wiekiem ;) sporo też czasu minęło od ostatniego posta oraz od ostatniego zlotu z moimi dziewczynami z wizażu, który miał miejsce na początku... lutego. tym razem bawiłyśmy się w Krakowie, a naszemu spotkaniu towarzyszyła oczywiście wymianka i chyba już czas najwyższy pokazać, co na nią przygotowałam, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że nasz kolejny sabat już lada dzień! :D

na krakowską wymiankę przygotowałam mały komplet składający się z bransoletki oraz naszyjnika. wykonałam je z 10-milimetrowych kryształów rivoli w kolorze crystal, które oplotłam koralikami toho w kolorach silver-lined purple oraz silver-lined frosted lt gray. komplet, drogą losowania oczywiście, dostał się Kasi, która stwierdziła, że przydałyby się jeszcze kolczyki. daj palec, to zaraz chcą całą rękę ;) prawdę mówiąc, miałam plan i na kolczyki, ale... nie wystarczyło mi cierpliwości :P




do wymianki dodatkowo trafiło serduszko, zrobione oczywiście według mojego własnego wzoru, który znajdziecie TU. do wykonania serduszka użyłam koralików toho 15/o w kolorze metallic hematite i wykończyłam 4-milimetrowym bicone tej samej barwy


zdjęcie autorstwa obdarowanej, bo ja - tradycyjnie - kończyłam serduszko na ostatnią chwilę i na własne zdjęcia zabrakło czasu. obawiam się, że i tym razem nie uda mi się tego uniknąć... :P



sobota, 9 kwietnia 2016

wymianka wrocławska

nie mam pojęcia jak to możliwe, że nie było mnie tu tak długo. a tym bardziej w głowie nie mieści mi się fakt, że nie pokazywałam jeszcze zdjęć z wymianki, którą zorganizowałyśmy sobie z dziewczynami z wizażu na kolejnym spotkaniu, które miało miejsce na przełomie lipca i sierpnia... moja wymianka wyglądała niestety dość skromnie, bo na wyjazd zdecydowałam się praktycznie w ostatniej chwili. zdjęcia są autorstwa mojej wylosowanki - Agaty, bo tym razem naprawdę przeszłam samą siebie - ostatnie nitki ucinałam w trakcie pakowania bagażu, w czasie godziny, jaką miałam od wyjścia z pracy, do wyjścia z domu na pociąg ;)
Agacie dostała się broszka z fioletowej organzy. centrum kwiatka stanowi rivoli 10mm w kolorze crystal, oplecione koralikami toho w kolorach pfg aluminium, silver-lined purple oraz 11/o toho takumi w po prostu bossssskim kolorze silver-lined dragonfruit


do kompletu powstały kolczyki w tych samych kolorach, jednak w nieco większym wymiarze i z większym kryształkiem, o ile mnie pamięć nie myli - użyłam rivoli 14mm


moja wylosowanka chyba była całkiem zadowolona, bo na następnym naszym sabacie, tym razem krakowskim, występowała w owych kolczykach. zdjęcia z wymianki, która odbyła się tamże, mam zamiar pokazać... niebawem ;)



piątek, 25 grudnia 2015

pierwsza gwiazdka

przychodzę dziś z gwiazdą polaris, wykonaną według tutorialu Justyny. gwiazda ta to jedyna ozdoba choinkowa, jaką udało mi się wykonać w tym roku (co i tak jest lepszym wynikiem, niż rok ubiegły ;) ). z pewnych względów ma dla mnie również znaczenie symboliczne i zajęła honorowe miejsce na mojej choince.
do wyplecenia gwiazdy wykorzystałam koraliki preciosa 14/o w odcieniu jasnego fioletu i 15/o w odcieniu ciemniejszym oraz toho 11/o permanent finish galvanized teal i 8/o silver-lined milky teal. centrum gwiazdy stanowi 18-milimetrowy kryształ rivoli z efektem AB, który nie był najbardziej udanym zakupem i z pewnością nie umieściłabym go w żadnym biżutku, ale w tej formie raczej nikt nie zwróci uwagi na pewne jego niedoskonałości :) rozpiętość ramion gwiazdki wynosi ok. 8cm








a korzystając z okazji, że jest akurat sam środek Świąt, chciałam wszystkim Wam życzyć, by minęły w spokojnej, pełnej rodzinnego ciepła atmosferze, doprawionej szczyptą magii :) wesołych!



poniedziałek, 27 lipca 2015

kwiat lotosu

znacie sytuację, gdy odwiedzacie pasmanterię w celu nabycia jakiegoś najpotrzebniejszego drobiazgu, a wychodzicie z czymś, czego zakup wcale nie był w planach, ale wpadł Wam w oko, bo na pewno "przydasie"? ja tak mam nagminnie :D jednak ostatnim razem już w momencie, gdy ujrzałam swój przydaś, wiedziałam, co z niego powstanie. tym sposobem wróciłam do domu z kawałkiem organzy w kolorze głębokiego granato-fioletu z czerwonym połyskiem (no jak mogłabym się oprzeć takiemu efektowi? ;)). oczami wyobraźni już widziałam kwiat w typie kanzashi z jakimś koralikowym środkiem... jednak już przy próbie stworzenia pierwszego płatka dotarło do mnie, że ta organza nie była najlepszym z możliwych wyborów. ba, śmiem twierdzić, że była wyborem jednym z najgorszych ;) tkanina okazała się cieńsza, bardziej rozciągliwa, wiotka i śliska od tych organz, z jakimi wcześniej miałam do czynienia. ale nie poddałam się! przy ogromnej dozie improwizacji powstała broszka, która swoją formą przypomina mi kwiat lotosu.
do jej wykonania, oprócz rzeczonej organzy, użyłam także 10-milimetrowego kryształka rivoli w kolorze siam, który oplotłam koralikami toho 15/o i 11/o pfg aluminium, 15/o silver-lined cobalt oraz rubinowymi 11/o od preciosy. tył broszki wykończyłam ciemnofioletową sztuczną skórą oraz kobaltowymi koralikami. średnica broszki wynosi ok. 7,5cm.







środa, 20 maja 2015

lilakowe koronki

przechadzając się po Waszych blogach oraz odwiedzając moje ulubione grupy na fb, stwierdzam, że nie tylko mnie dopadła twórcza stagnacja ;) adhd rąk jednak daje o sobie znać :D na pierwszy ogień, żeby trochę się twórczo rozruszać, poszło coś niezbyt skomplikowanego, czyli rivoli. 
12-milimetrowy kryształek w kolorze rosaline oplotłam w toho 15/o i 11/o higher-metallic amethyst oraz 11/o w cudnym odcieniu permanent finish-galvanized lilac. plecki kryształków tradycyjnie całkowicie zakryłam koralikami.
średnica elementu ozdobnego wynosi 35mm, a całkowita długość wraz z angielskimi biglami to niemal 55mm.





poniedziałek, 1 grudnia 2014

błyszczące okruszki

macie czasami tak, że nagle przychodzi pomysł i trzeba rzucić wszystko, by zacząć realizować właśnie tę wizję? ja tak mam często i to na ogół  w momencie, gdy... nie mam wszystkich potrzebnych materiałów ;) tak było i tym razem, pewnego wieczoru naszła mnie myśl, by może tak jakieś sztyfciki z rivoli...? problem polegał na tym, że nie miałam żadnych sztyftów przeznaczonych do rivoli właśnie :D ale pomysłu nie porzuciłam, a jako że potrzeba matką wynalazku, to od razu po wykombinowaniu jak sobie poradzić z rivoli i tradycyjnymi sztyftami, machnęłam trzy pary :))

pierwsza, najmniejsza para kryształkowych okruszków, to rivoli 8mm w kolorze vitrail medium (nadal uwielbiam!), otoczona przez toho 15/o w kolorze nickel oraz 11/o silver-lined grass green i galvanized green silver. średnica kolczyków wynosi 16mm. w ostatnim czasie są to moi zdecydowani ulubieńcy :)




para druga powstała z rivoli 10mm w kolorze denim blue, które oplotłam 15/o metallic cosmos i silver-lined lt sapphire oraz błękitną preciosą w rozmiarze 12/o. średnica tych okruszków to 18mm




i trzecia, póki co ostatnia para - z rivoli 10mm w kolorze, którego nazwy nie pamiętam ;) w towarzystwie toho 15/o metallic iris purple oraz bursztynowej preciosy w rozmiarach 11/o i 15/o




i na koniec zdjęcie grupowe




mam nadzieję, że jeszcze Was nie zanudziłam tymi wszystkimi błyskotkami, jakie pokazuję w ostatnim czasie, bo... mam jeszcze coś w zanadrzu :D

niedziela, 23 listopada 2014

brosza Tudorów

u mnie nadal natchnienie, o którym wspominałam w poprzednim wpisie ;) filmy i seriale kostiumowe są prawdziwą kopalnią inspiracji, zwłaszcza, jeśli ktoś lubi, jak się dużo błyszczy. a ja lubię! :D
tym razem stworzyłam broszkę, nieco większą, nieco inną i bardziej stonowaną od pierścionka pokazywanego ostatnio, ale wykonaną na bazie tego samego schematu i nadal jest "na bogato".
centrum broszy stanowi 18-milimetrowe rivoli w kolorze silver night, oplotłam je koralikami toho - 15/o w kolorach silver-lined grey, metallic cosmos, matte color gun metal oraz 11/o silver-lined milky montana blue, metallic cosmos i pfg blue slate. średnica broszki to 35mm.






broszkę tę zgłaszam na wyzwanie Kreatywnego Kufra, którego tematem jest foto-inspiracja




niedziela, 16 listopada 2014

ze skarbca Tudorów

bardzo lubię filmy i seriale kostiumowe, zarówno te ze sporą dozą fantastyki ("Gra o tron" ♥), obyczajowe (np. "Duma i uprzedzenie") oraz te niemal w 100% historyczne, jak "Dynasta Tudorów". i właśnie oglądając ten ostatni z seriali, oprócz fabuły, moją uwagę przykuwały klejnoty, którymi obwieszona była większość dworzan ;) chyba nic dziwnego, że w takich okolicznościach, śledząc losy Henryka VIII, wykoralikowałam kolejną błyskotkę.
do wykonania pierścionka (a właściwie okazałego pierściona - jak to zwykle u mnie bywa ;)) wykorzystałam kryształ rivoli 18mm w kolorze vitrail medium, koraliki toho 15/o pfg aluminium i transparent rainbow teal oraz ich niemal identyczny kolorystyczny odpowiednik preciosy w rozmiarze 11/o (różnica polega jedynie na tym, że koraliki japońskie pod światło są niebieskie, a czeskie - morskie i chyba bardziej podoba mi się taka właśnie wersja :)). całość wyszła naprawdę pokaźnie - oczko ma 3cm średnicy i póki co, jeszcze nie wiem przy jakiej okazji pierścionek założę, ale to przecież nie przeszkadza, by po prostu go mieć ;)
wybaczcie ilość zdjęć, ale jak tu się powstrzymać, gdy główną rolę gra vitrail medium...? :D









a Wy, lubicie kostiumowe produkcje? polecicie coś godnego obejrzenia? :)